Potrzebna jest moda na pracownicze programy emerytalne w polskich firmach

Choć z krajów zachodnich przychodzi do nas wiele pomysłów, rozwiązań rynkowych i technologicznych, a także szereg trendów od językowych po lifestyle’owe, u nas wciąż brakowało powszechnego długoterminowego programu oszczędzania z prawdziwego zdarzenia. Jak pokazało 20 lat funkcjonowania obowiązkowych OFE, II filar jako uzupełnienie pierwszego, nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Podobnie rozwijane już od dłuższego czasu produkty dodatkowego dobrowolnego oszczędzania emerytalnego. Przy czym warto zaznaczyć, że większość IKE i IKZE stanowią konta, które nie są zasilane regularnymi wpłatami. Dzisiaj natomiast stoimy przed szansą, a jednocześnie wyzwaniem wdrożenia długoterminowego i powszechnego programu oszczędnościowego, jakim są Pracownicze Plany Kapitałowe. Co więcej, konieczne jest wykreowanie mody na PPK. 

Ewa Małyszko, Prezes Zarządu PFR TFI

Choć coraz częściej w firmach uwidacznia się postawa nastawiona na szeroko rozumianą społeczną odpowiedzialność biznesu i coraz bardziej doceniane są strategie konstruowania długofalowej misji spółek, wciąż niewielu  myśli o wdrażaniu pracowniczych programów emerytalnych, a tym samym myślenia o bezpieczeństwie finansowym pracowników. Zaledwie znikomy procent polskich pracodawców zdecydowało się na wprowadzenie programu dodatkowego oszczędzania na przyszłą emeryturę swoich pracowników, a i sami pracownicy nie roszczą do tego pretensji.

Współdzielenie odpowiedzialności za świadczenia emerytalne przez państwo i firmy to nic nadzwyczajnego chociażby w Stanach Zjednoczonych lub w Holandii – ale w Polsce wciąż brakuje motywacji, zachęt i, co najważniejsze, wiedzy w tym temacie. Przyjęcie na przedsiębiorstwo dodatkowych kosztów związanych z uczestnictwem w programie nie cieszy się w Polsce popularnością. Świadczy o tym fakt, że tylko 2 proc. Polaków uczestniczy w takich programach. W PPE współoszczędzającymi razem z pracodawcą są pracownicy, którzy mają możliwość odprowadzania składek dodatkowych, ale w Polsce robi to tylko 10 proc. beneficjentów programu. A zatem do tej pory, a przypomnijmy, że PPE istnieją na rynku od 1999 r., chęci oszczędzania nie było ani ze strony pracodawców, ani pracowników.

Nadchodzi era PPK

Tak było do czasu przedstawienia przez rząd projektu ustawy o PPK w połowie lutego 2018 r. Rok później prace nad wdrożeniem Pracowniczych Planów Kapitałowych są już mocno zaawansowane i obecnie jesteśmy w przededniu zmian dotyczących systemowego i kompleksowego oszczędzania na przyszłość emerytalną. Kompleksowego, bo Pracownicze Plany Kapitałowe, które w pierwszym etapie obejmą największe przedsiębiorstwa już od 1 lipca tego roku, to projekt trójstronny, angażujący pracodawców, pracowników i państwo. Z perspektywy zatrudniających, PPK to element polityki motywacyjnej, ale też sposób na przyjęcie na siebie współodpowiedzialności za przyszłość emerytalną pracowników.

Podstawowym zadaniem z perspektywy pracodawcy jest dokonanie wyboru instytucji finansowej, z którą zawrze on umowę o zarządzanie, a następnie prowadzenie PPK. Co do zasady, powinien to zrobić w porozumieniu z zakładową organizacją związkową, a jeśli takiej nie ma – w porozumieniu z reprezentacją pracowników. Jeśli porozumienie w sprawie wyboru instytucji nie będzie osiągnięte na miesiąc przed upływem terminu zawarcia umowy o zarządzanie PPK, zatrudniający ma prawo podjąć decyzję samodzielnie. Instytucja  finansowa, dedykowana zarządzaniu PPK powinna być wybrana jedynie z listy instytucji umieszczonych w ewidencji PPK.

Drugim niemniej ważnym, o ile nie najważniejszym, jest ustalenie wysokości składek. Jednym z głównych kosztów po stronie zatrudniającego będą składki uiszczane na konto uczestnika PPK w wysokości od 1,5 do 4 proc. pensji brutto. Wpłaty te nie będą wliczane do wynagrodzenia stanowiącego podstawę ustalenia wysokości składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz będą mogły zostać zaliczone do kosztów uzyskania przychodu.

Cały program został tak zaprojektowany, aby stanowił wartość dodaną dla każdej ze stron, zaangażowanych w Pracownicze Plany Kapitałowe, w tym także dla pracodawców. Dzięki obligatoryjnemu pakietowi świadczeń pracowniczych, firmy będą mogły budować wizerunek odpowiedzialnego i zaangażowanego pracodawcy. PPK mają szansę stać się elementem systemów motywacyjnych, benefitem z perspektywy nowych pracowników lub elementem nagradzającym ze względu na długość okresu zatrudnienia. Wysokość składki pracodawcy może być również różnicowana na podstawie postanowień regulaminu wynagrodzeń lub układu zbiorowego pracy, obowiązujących u pracodawcy.

Dla pracodawców wdrożenie PPK w swoich firmach będzie swego rodzaju wyzwaniem – organizacyjnym, finansowym, ale i elementem polityki motywacyjnej. Ponadto, to również odpowiedzialność etyczna, bo zatrudniający będą współodpowiedzialni za przyszłość emerytalną swoich pracowników. A to szczególnie ważne, bo przede wszystkim, będą dawać poczucie zatrudnionym, że z troską i pełną odpowiedzialnością, pochylają się nad tematem przyszłości emerytalnej każdego z pracowników.

Wracając jeszcze na chwilę do PPE, warto dodać, że rynek tego produktu ulega dynamicznej zmianie pod wpływem PPK. Co prawda ustawa o PPK obowiązuje od początku 2019 r., a niewiele później wystartowała ogólnopolska kampania rządowa dotycząca promowania tego nowego programu, pozwalającego na zwiększenie zabezpieczenia emerytalne, ale po pierwszych miesiącach jej funkcjonowania już widać pierwsze efekty – dwucyfrowo w ujęciu rok do roku wzrosła liczba wniosków firm składanych do KNF z zamiarem założenia PPE.

Wyższa emerytura czy bilet do kina?

Dodatkowe bonusy dla pracowników w formie karnetów czy biletów mogą stanowić tylko część budowania przez firmę systemu zachęt, podczas gdy wdrożenie PPK może być nie tylko bonusem pracowniczym, ale również przekonującym narzędziem w employer brandingu, czyli budujących wizerunek firmy jako pracodawcy. To działania na innym poziomie niż finansowanie wydarzeń sportowych czy inicjatyw ekologicznych i fundacji, które polskie firmy dziś coraz chętniej wspierają. Wdrażanie PPK to działania dojrzałego biznesu, przyjmującego na siebie odpowiedzialność za aktualne społeczne wyzwania, a do takich z pewnością należą problemy z efektywnością systemów emerytalnych, wynikające głównie z demografii i wydłużającej się średniej długości życia, dostrzegalne w całej Europie.

PPK i instytucja wyznaczona

Kilka czynników wpływa na popularność programów emerytalnych – atrakcyjny produkt, edukacja finansowa, poziom publicznego zabezpieczenia emerytalnego, zamożność społeczeństwa oraz sam rozwój rynków finansowych i zaufanie do nich. Polski rynek tego typu produktów jest stosunkowo młody. Ale dzisiaj jesteśmy w trakcie zmian dotyczących systemowego i kompleksowego oszczędzania na przyszłość emerytalną. Bo niestety, wciąż mało osób myśli o emeryturze. Jeżeli już oszczędza, to na kontach oszczędnościowych lub bardzo nisko oprocentowanych lokatach. Część żyje w przekonaniu, że godna emerytura jest zagwarantowana przez ZUS. Znacząca większość, bo aż 80% Polaków uważa, że zabezpieczenie emerytalne to obowiązek państwa. Czy rzeczywiście? Czy my sami możemy już dziś pracować na swoją emerytalną przyszłość?

Oszczędności emerytalne Polaków w relacji do PKB są wciąż dramatycznie niskie. Na koniec 2017 r. stanowiły one zaledwie 10%  wartości polskiej gospodarki, podczas gdy w takich krajach jak Dania, Holandia czy Islandia oszczędności emerytalne wartościowo przewyższają PKB tych państw. Niski poziom aktywów emerytalnych gospodarstw domowych przekłada się na wysokość przyszłej emerytury. Wg raportu OECD z 2018 r. prognozowana stopa zastąpienia, czyli relacja wypłaty emerytalnej do ostatniej pensji podczas zatrudnienia, wynosi dla Polski zaledwie 31,6%. Oznacza to, że przechodząc na emeryturę, Polacy będą musieli funkcjonować za trzecią część pobieranej podczas aktywności zawodowej pensji. Takiego problemu nie będą mieć mieszkańcy wymienionych wcześniej krajów – Holendrzy mogą bowiem liczyć na emeryturę niemal równą ostatniemu wynagrodzeniu (stopa zastąpienia wynosząca 96,9%) a Duńczycy otrzymają świadczenie emerytalne wynoszące 86,4% ostatniej pensji. To dla Polski poziomy wciąż bardzo odległe, ale warto podjąć ten trud, by wysokość przyszłej emerytury istotnie zwiększyć.

W ciągu najbliższych tygodni, ale nie później niż do 1 lipca, pracodawcy poznają ofertę firm, które będą oferowały PPK. Szacuje się, że w sumie na początek przedsiębiorcy będą mogli wybierać spośród około 20 instytucji finansowych, dedykowanych zarządzaniu pracowniczymi planami kapitałowymi. Wśród nich znajduje się również PFR Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, które jako jedyne otrzymało rolę instytucji wyznaczonej. Co to oznacza dla przedsiębiorców? Otóż PFR TFI będzie gotowe zawrzeć umowę o zarządzanie PPK z każdym pracodawcą, który wyrazi taką wolę, lub któremu inna instytucja odmówi podpisania umowy. Co więcej, w przypadku, gdy wybrana przez pracodawcę instytucja finansowa nie będzie mogła kontynuować swoich zobowiązań, PFR TFI będzie mogło przejąć od niej prowadzenie PPK. A zatem każdy przedsiębiorca może się czuć bezpiecznie, bowiem PFR TFI jest zabezpieczeniem na wypadek braku możliwości zawarcia umowy z każdą inną instytucją oferującą PPK.

Co z perspektywy pracowników?

Z PPK będzie mogło skorzystać ok. 11,5 mln pracowników, w tym ok. 9 mln osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach. To ogromna skala, to ogromna grupa osób, do których należy dotrzeć z właściwym komunikatem. I oczywiście rządowa kampania informacyjno-edukacyjna to jedno, natomiast gros pracy w dotarciu z komunikatem będzie po stronie pracodawców.

Program PPK na pewno wprowadzi większą różnorodność rozwiązań emerytalnych dla Polaków. Istnieje bowiem potrzeba uzupełnienia istniejących mechanizmów emerytalnych. Mamy dobre trzeciofilarowe rozwiązania, jednak istniejące dziś systemy oszczędzania, takie jak PPE, IKE czy IKZE wciąż nie są szczególnie popularne. Najczęściej większość z nas nie wie o ich istnieniu. Ogromną zaletą PPK jest ich powszechny charakter i to, że z jednej strony zobowiązują pracodawców do zaproponowania tej formy oszczędzania pracownikom, ale w tym samym czasie dają oszczędzającym pracownikom wybór, co do dalszego udziału w programie. I dlatego prowadzona wokół PPK komunikacja w ramach trwającej już intensywnej rządowej kampanii informacyjno-edukacyjnej ma tę powszechność utrwalić i uczulić Polaków na przywiązywanie większej wagi do planowania bezpiecznej przyszłości finansowej.

więcej na www.pfrtfi.pl