Dlaczego spadają ceny zegarków?

Na koniec marca zaplanowano prestiżowe targi zegarków Watches & Wonders (W&W) w Genewie. Wielu oczekuje, że 48 wystawców, w tym giganci Rolex i Patek Philippe, ale także grupy dóbr luksusowych, jak Richemont z Cartier, IWC, Montblanc oraz LVMH z Hublot, Tag Heuer i Zenith, zapewnią wiele atrakcji związanych ze swoimi prezentacjami

 

Jednym z dominujących tematów prawdopodobnie będzie rynek używanych luksusowych zegarków, bo grozi mu załamanie. Sam fakt nie zaskakuje znawców branży, ale zadziwia tempo zmian. Mowa tu o nowych i niezwykle pożądanych ikonach, które kupuje się tylko po to, aby od razu odsprzedać je po wyższej cenie. Nieco ponad rok temu ceny katalogowe wzrosły nawet pięciokrotnie w stosunku do wirtualnych liczników. Przede wszystkim Rolexa „Daytony”, „GMT Master II” i „Submarinera”, a także modeli „Nautilus” Patka Philippe’a i „Royal Oak” Audemarsa Pigueta. Szacuje się, że co piąty klient kupił luksusowy zegarek jako inwestycję. Rynek opustoszał, powstaje bańka. Według indeksu Watchcharts, analizującego transakcje, rynek wtórny spadł w ciągu roku o 24 proc.

Przyczyny są różne. Ze względu na niskie oprocentowanie w bankach prestiżowe zegarki od lat są nieskomplikowaną inwestycją lub szybkim i często niedeklarowanym źródłem dochodu. Od kiedy jednak kluczowe stopy procentowe w USA i UE rosną, ceny zegarków spadają. Schorowana globalna gospodarka również pogarsza te nastroje. Bloomberg twierdzi nawet, że zaobserwował w 2022 r. spadek cen proporcjonalny do cen kryptowalut.

Aby ograniczyć straty, spekulanci starają się obecnie szybko sprzedać swoje luksusowe modele. Inni właściciele zegarków jeszcze bardziej odczuwają inflację po kryzysie koronawirusowym i muszą swoje cacka sprzedawać. Urząd skarbowy podejmuje również ostrzejsze działania: zgodnie z unijną dyrektywą platformy internetowe muszą od 2023 r. przekazywać informacje o dochodach każdego, kto inwestuje ponad 2000 euro rocznie lub kupuje więcej niż 30 przedmiotów. Krótko mówiąc, popyt spada, na rynek trafia więcej towarów, co obniża ceny.

Bain & Company oszacował niedawno roczny wolumen rynku używanych modeli zegarków na 22 mld euro. Około 25 proc. z tego jest przeznaczone na towary z szarej strefy. Większość handlu odbywa się za pośrednictwem portali. Kiedy ceny spadły, największy na świecie internetowy sprzedawca zegarków, Chrono24 z Karlsruhe, ogłosił liczne zwolnienia. „Doświadczyliśmy bardzo niestabilnej sytuacji w branży, można to nazwać przejażdżką kolejką górską” — wyjaśnia dyrektor generalny Tim Stracke. Platforma luksusowych zegarków Chronext ucierpiała jeszcze bardziej – jedna czwarta siły roboczej musiała odejść, notowania giełdowe poleciały  już rok wcześniej. Watchfinder, który jest częścią Richemont, trzy tygodnie temu obniżył ceny aż o 15 proc.

Portal Watchbox w pośpiechu zlecił firmie Boston Consulting Group opracowanie, które ukazało się tuż przed Watches & Wonders. We wnioskach czytamy: nie jest tak źle, potrzebujesz tylko cierpliwości. Za trzy lata sprzedaż powinna wystrzelić z 22 mln euro do 33 mld euro.

Za spadkiem cen działają inne siły. Renomowani koncesjonariusze i marki bronią się przed szarą strefą i plagiatami. Ich broń nazywa się Certified Pre-Owned (CPO) – używane modele certyfikowane przez producentów pod kątem autentyczności. Audemars Piguet był pierwszą marką, która rozpoczęła CPO w 2018 r., a ostatnio ogłosiła znaczne rozszerzenie programu. Do idei CPO przyłączył się teraz Longines z grupy Swatch Group, a ostatnio nawet Rolex. Zegarki vintage z certyfikatem autentyczności producenta, obejmującym kontrolę i dwuletnią gwarancję, są początkowo dostępne w Bucherer. W planach są kolejni koncesjonariusze, tacy jak Wempe. Jeśli chcesz certyfikować swój stary zegarek Rolex, również możesz to zrobić, ale tylko wtedy, gdy został zakupiony u autoryzowanego sprzedawcy i ma więcej niż trzy lata.

Patek Philippe do tej pory powstrzymywał się od CPO. Zamiast tego planuje poważnie ograniczyć liczbę wyspecjalizowanych dealerów i chce prowadzić więcej własnych butików. W przyszłości Lange & Söhne chce sprzedawać wyłącznie za pośrednictwem własnych sklepów. W Niemczech, największym rynku dla tej manufaktury, przewidywane są jedynie cztery lokalizacje. A w butikach Audemars Piguet czasami można usłyszeć pod drzwiami: „Przepraszam, spotkanie tylko po wcześniejszym umówieniu się”. To także trend, którego zalety dla marek są oczywiste: mniej automatów do gry w pinball, które same wybierają klientelę, zbierają jej dane i księgują całą marżę. Aby jednak nie zrazić lojalnych koncesjonariuszy i obniżyć koszty, proponuje się im pozwolenie na prowadzenie butików pod szyldem marki zegarka. Niektórzy nazywają to wstrząsem rynkowym.

Wielu uważa, że przemysł sprowadził na siebie nieszczęście, tworząc sztuczne niedobory. Może to dotyczyć poszczególnych etykiet zegarków lub ograniczeń. W przypadku zegarków mechanicznych z najwyższej ligi jest to jednak zbyt krótkowzroczne ze względu na koszty produkcji. Prawdopodobnie dlatego dyrektor generalny Rolex, Jean-Frédéric Dufour, ostatnio stracił nerwy, ponieważ był w stanie pokazać, że prędkość produkcji wzrosła co najmniej czterokrotnie od 2015 r. W 2022 r. ogłoszono, że powstanie kolejny zakład produkcyjny, a teraz zapowiada się, że Rolex będzie nadal produkowany w trzech nowych fabrykach w 2023 r. Pierwsze zegarki powinny wychodzić stamtąd w 2025 r.

Według przeprowadzonego przez Deloitte Swiss Watch Industry Study pokolenie smartwatchów preferuje teraz również zegarki mechaniczne. Zwiastuny targów Watches & Wonders już teraz zdradzają, że coraz więcej marek trafia w ich gust. Projekt wygląda świeżo, jest wzbogacony mocnymi kolorami, aż do momentu tuż przed neonowym szokiem. Jednocześnie znikają przestarzałe wzorce – kształt i kolor stają się neutralne.

Ze względu na zrównoważony rozwój reklamuje się mniej tarcz z masy perłowej. Materiały zaawansowane technologicznie, takie jak odporna na zarysowania i lekka ceramika, tytan i węgiel, a także inne tworzywa kompozytowe, zyskują na popularności. Stalowe zegarki z metalowymi bransoletami pozostają wszechobecne. Dotyk lat 70., to sportowo zapakowany model z trzema wskazówkami lub chronograf, przede wszystkim solidny i odpowiedni do codziennego użytku. Sportowe modele symbolizują aktywny tryb życia, czy to prowadzony, czy pożądany, i charakteryzują się wyrafinowaniem. Cechy techniczne, takie jak wieczne kalendarze lub flyback, specjalne tarcze ze strukturą lub precyzyjnymi detalami wyraźnie zyskują na popularności w Watches & Wonders.

Andrzej Mroziński