Wszechstronność na nowo

Producenci aut przyzwyczaili nas, że SUV-y średniej wielkości mają długi czas obecności na rynku. Taka polityka sprawia, że każda premiera w tej klasie jest sporym wydarzeniem, a pojawienie się nowej generacji miesza poważnie tabelki sprzedażowe. Nie inaczej będzie w przypadku premiery nowego BMW X3.

Niemcy dość ostrożnie podeszli do zmian stylistycznych i na pierwszy rzut oka możemy zastanawiać, czy mamy do czynienia z nowym, czy starym modelem. Jest to jednak tylko złudzenie, choć pewnie zamierzone, ponieważ klienci również są dość konserwatywni w tej kwestii. Przy bliższym poznaniu okazuje się, że opracowanie nowej generacji modelu było ciężkim i ambitnym wyzwaniem. Wszystkie przetłoczenia, począwszy od linii maski, przez panele boczne, po spojler tylnej klapy mają za zadanie tak poprowadzić strugę powietrza, aby uzyskać jak najmniejszy współczynnik oporu powietrza. Ten projekt udał się w stu procentach, ponieważ BMW X3 osiągnęło wartość Cx=0,29, a mamy przecież do czynienia z dużym autem typu SAV (Sport Activity Vehicle). Ciekawostką jest fakt, że komputer steruje otwarciem wlotów powietrza w przednim grillu, tak zwanych nerkach, co ma niebagatelny wpływ na generowane opory. Konstruktorom udało się także odchudzić pojazd, który jest teraz lżejszy od poprzenika o około 55 kilogramów. Niezmiennie projektanci dołożyli wszelkich starań, aby idealnie wyciszyć kabinę. Szyba czołowa dostała specjalną powłokę akustyczną, podobnie jak szyby boczne, które składają się z dwóch warstw szkła. W tym miejscu muszę doczepić się do efektu końcowego, ponieważ gdy do prędkości 120km/h w aucie panuje kompletna cisza, powyżej tej wartości do uszu pasażerów zaczynają docierać szumy generowane przez lusterka. Być może jest to czepialstwo z mojej strony, a być może to pułapka, w która wpadli sami konstruktorzy z Monachium.

Podczas prezentacji jeździliśmy wersją wysokoprężną. Silnik jest tak perfekcyjnie odizolowany od kabiny, że kompletnie go nie słychać nawet na wyższych obrotach. Dodatkowo brzmi przyjemnie. Efektem tego jedynym hałasem, jaki dociera do naszych uszu jest właśnie ten pochodzący od lusterek. Jeśli jesteśmy przy silniku – trzylitrowy, doładowany diesel generuje on moc 265KM i moment obrotowy 620Nm, przy 2000 obrotach na minutę. 8-stopniowa skrzynia Steptronic oraz układ napędowy xDrive doskonale radzą sobie z napędzaniem X3. Układ resorowania, jak to w BMW, jest połączeniem sportowego bezpieczeństwa z luksusową izolacja od nawierzchni. W tej kwestii, nie mam żadnych uwag. Wnętrze jest odbiciem oczekiwań klientów w tej klasie. Materiały najwyższej jakości jak skóra, aluminium są tu na porządku dziennym. Niektórzy mogą jedynie kręcić nosem na ilość miejsca na wysokości kolan, ponieważ szeroki tunel środkowy i przetłoczenia boczków zabierają cenne centymetry. Pozostała ergonomia nie generuje praktycznie żadnych uwag. To krótkie spotkanie z nowym BMW X3 wzbudziło we mnie chęć poznania go bliżej, dlatego na pewno wrócę do niego niebawem, żeby przekazać wam bardziej szczegółowe wrażenia z jazdy.