Węglowe dylematy

    Kasjan Wyligała, prezes Zarządu LW Bogdanka S.A., opowiada o transformacji rynku energetycznego i nowej strategii spółki uwzględniającej plany wygaszenia wydobycia węgla do 2049 r.

    Chińczycy otwierają nowe kopalnie i elektrownie węglowe, Niemcy zwięk- szają wydobycie węgla brunatnego w Saksonii. A my słyszymy, że będziemy musieli pozamykać nasze kopalnie i elektrownie…

    Unia Europejska musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zamierza w przyszłości zachować swoją konkurencyjność w porównaniu z innymi kontynentami. W ramach planowanej transformacji sektora energetycznego polityka Unii Europejskiej zakłada pozyskiwanie do 2050 r. aż 50% energii z farm wiatrowych. Jednakże aby osiągnąć ten cel, konieczne będzie zbudowanie po- nad 200 tys. wiatraków. Ich produkcja wymaga znacznych ilości stali i węgla koksującego, które są niezbędne do ich wytworzenia. Jak wiadomo, obecnie nie istnieją rozwiązania umożliwiające uniknięcie emisji CO2 podczas produkcji stali. Dlatego ogłoszona w tym roku dyrektywa metanowa w praktyce może prowadzić do zamknięcia kopalń wę- gla koksującego, co z kolei doprowadzi do braku dostępu do stali, niezbędnej do produkcji wiatraków na farmach wiatrowych. To wyzwanie, przed którym Unia Europejska musi stanąć w kontekście dążenia do niskoemisyjnej przyszłości oraz wpływu na konkurencyjność krajowych gospodarek, m.in. Polski, gdzie górnictwo i przemysł metalowy odgrywają znaczącą rolę.

    Już dziś widać, że europejski nacisk na zrównoważony rozwój trudno będzie pogodzić z harmonijnym rozwojem gospodarki.

    Musimy pamiętać, że konkurencyjność jest związana z efektywnym zarządzaniem surowcami, nie tylko w górnictwie, lecz także w innych gałęziach przemysłu energochłonnego, takich jak np. chemiczny. Zachodni potentaci, chcąc spełnić wymogi klima- tyczne, przenoszą działalność na inne kontynenty. A to z kolei oznacza, że transformując się w duchu sustainability, wyprowadzają szkodliwe emisje poza nasz kontynent. Warto pamiętać, że chcąc rozwijać elektromobilność, panele fotowoltaiczne i wiatraki, mu- simy uzyskać z innych części świata surowce potrzebne do ich produkcji. Często z krajów, które nie stosują tak surowych norm środowiskowych, jak my. Poważnie traktując zrównoważony rozwój, powinniśmy więc prezentować kwestię emisji w skali globalnej.

    A jak odbija się to na waszej branży?

    Górnictwo pozostaje kluczowym sektorem nie tylko w kontekście przemian gospodarczych, lecz także w dostępie do surowców, które napędzają nowe technologie, począwszy od epoki ka- mienia łupanego, a skończywszy na dzisiejszych czasach. Światowe wydobycie metali – zwłaszcza miedzi, niklu, kobaltu – rośnie dynamicznie. W Polsce często kojarzymy górnictwo z Górnym Śląskiem i wydobyciem węgla, ale jako kraj dysponujemy przecież bogatymi złożami innych surowców i umiemy z nich korzystać. Jeśli chodzi o węgiel, to decydujące znaczenie ma umowa społeczna zakładająca zakończenie wydobycia w Polsce do 2049 r. W tym samym okresie planuje się wygaszenie mocy generujących energię elektryczną, które są oparte na tym paliwie. Jest to proces, który już się toczy. W zeszłym roku doświadczyliśmy swoistego powrotu do węgla i wzrostu jego akceptacji ze względu na sytuację na wschodniej gra- nicy. W wyniku agresji na Ukrainę nasz rząd wprowadził embargo na dostawy węgla z Rosji, trzeba więc było szybko zaimportować brakujący wolumen dla gospodarstw domowych i odbiorców indywidualnych. Właśnie dla nich, ponieważ państwowa energetyka praktycznie ma w 100 proc. zabezpieczone dostawy z krajowych kopalni.

    Wszystko to nie może pozostawać bez wpływu na decyzje dotyczące przyszłości Bogdanki…
    Jesteśmy spółką giełdową, która przynosi zyski. Dzielimy się nimi zarówno z akcjonariuszami przez dywidendę, jak i z pracownikami. Wspieramy kulturę i sport w naszym środowisku. Działamy również na rzecz ochrony środowiska. Nasza strategia zakłada transformację działalności przed datą wygaśnięcia wydobycia węgla, czyli 2049 r. Mamy ambicję być pierwszą spółką górniczą, która pomyślnie przejdzie przez proces transformacji. Dlatego w zeszłym roku przyjęliśmy nową strategię przewidującą duży pakiet różnych działań. Chcemy być producentem energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii oraz an- gażować się w produkcję komponentów i ich recykling. Zbudowaliśmy już instalację fotowoltaiczną o mocy 3 MW, a w najbliższych planach mamy kolejne projekty obejmujące kilkadziesiąt megawatów i magazyny energii. Docelowo będzie to 500 MW mocy. Zakładamy przekształcenie naszej firmy w koncern surowcowy. Dlatego analizujemy potencjalne lokalizacje i przygotowujemy się do poszukiwań innych surowców niż węgiel energetyczny. Mamy zamiar za- inwestować w tym celu 50 mln zł, a jednocześnie wykorzystać nasze know-how. Naszą ambicją jest przekształcenie się w firmę, która będzie działała na rzecz ekologii i ochrony środowiska.

    Bogdanka na Lubelszczyźnie jest pewnym symbolem przeobrażenia regionu rolniczego w przemysłowy.

    Obecność kopalni otworzyła nowe perspektywy.Rzeczywiście pokłady węgla na Lubelszczyźnie są duże, ale rynek finansowy – w związku z regulacjami ESG – nie sprzyja inwestycjom w projekty górnicze. Nasi pracownicy zdają sobie sprawę z tych kwestii i mimo że jest to dla nich trudne, zgadzają się z naszą strategią. Niestety, jest to problem znacznie szerszy i bardziej skomplikowany, niżby się wydawało. Coraz mniej młodych ludzi decyduje się na kształcenie na kierunkach związanych z górnictwem, co może stworzyć problemy z kadrami w przyszłości. Kolejne wyzwanie stanowią regulacje środowiskowe, które stają się coraz bardziej restrykcyjne i trudne do spełnienia.

    W naszych wywiadach pytamy zawsze o karierę zawodową.
    Zanim trafiłem do Bogdanki, pracowałem w branży górniczo-wydobywczej oraz w przemyśle ciężkim. Przez ostatnie cztery lata byłem odpowiedzialny za nadzór nad kilkudziesięcioma spółkami krajowymi i zagranicznymi oraz relacje inwestorskie w KGHM. Praca ta dostar- czyła mi inspiracji i doświadczenia, które wykorzystuję w tworzeniu strategii dla Bogdanki. Wcześniej pracowałem w Agencji Rozwoju Przemysłu, która ma w portfolio różne spółki reprezen- tujące przemysł ciężki i wydobywczy. To doświadczenie pozwoliło mi zrozumieć szeroki kontekst działań górniczych i przemysłowych w kraju. Jestem absolwentem prawa, ukończyłem studia na Uniwersytecie Warszawskim. Uzyskałem dwa dyplomy MBA. Pierwszy w Instytucie Nauk Ekonomicznych Pol- skiej Akademii Nauk, a drugi w Queen Hedvig Academy.

    Co według pana jest kluczem do sukcesu w zarządzaniu?
    Nie ma jednej zasady, która by była komplementarna. Na pewno trzeba się otaczać ludźmi mądrzejszymi od siebie i słuchać ich. W dzisiejszym świecie, o coraz bardziej złożonych specjalizacjach w różnych sektorach i branżach, trudno jest być ekspertem we wszystkim. Dlatego warto budować zespół i być dla niego liderem, a nie tylko przełożonym.