Rosnący popyt na rzadkie surowce szansą dla Polski

Polska i wywodzące się z naszego kraju podmioty mają szansę stać się jednymi z liderów produkcji strategicznych dla informatyki i zielonej energii surowców. Konieczne jest przyjęcie odważnej polityki inwestycyjnej oraz optymalne wykorzystanie europejskich i krajowych funduszy – uważa dr inż. Anna Kostro, członek zarządu Elemental Holding S.A

Mające się rozpocząć w lipcu igrzyska olimpijskie będą pod wieloma względami niezwykłe. Odbędą się z rocznym opóźnieniem, w ścisłym reżimie sanitarnym i bez udziału zagranicznych kibiców. Jest jeszcze jedna zmiana, która – choć trudno dostrzegalna – stanowi ważny symbol wyzwań, przed jakimi stoją globalne rynki. Po raz pierwszy w historii wszystkie medale, jakie wręczone zostaną sportowcom, pochodzić będą wyłącznie z recyklingowanych surowców. Jeszcze w 2017 roku Japoński Komitet Olimpijski ogłosił ogólnonarodową zbiórkę sprzętu elektronicznego. Z przekazanych przez mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni zużytych smartfonów, aparatów fotograficznych, konsoli do gier oraz laptopów odzyskano ponad 30 kg czystego złota, ponad 4,1 t srebra i prawie 3 t metali tworzących stopy brązu.

W japońskiej gospodarce – nastawionej na produkcję i eksport technologii, ale pozbawionej naturalnych złóż – dostęp do surowców jest traktowany jako strategiczne wyzwanie. Nie bez powodu kraj ten uważany jest za kolebkę „urban mining”. Recykling jest tam traktowany nie tyle jako sposób zapobiegania zanieczyszczeniu środowiska, a raczej jako efektywne kosztowo narzędzie pozyskiwania kluczowych surowców. Postępująca informatyzacja, elektryfikacja motoryzacji i zwrot ku odnawialnym źródłom energii wymuszają podobne zmiany także w Europie i USA. Jeśli Polska ma odgrywać jakąkolwiek rolę w tzw. przemyśle 4.0, musimy uzupełnić dotychczasowe łańcuchy dostaw ropy i gazu o strategiczne surowce, takie jak pallad, rod, iryd, ruten, lit, nikiel, kobalt czy miedź. A przede wszystkich nie możemy tych surowców w nieodpowiedzialny sposób marnować.

Analizy Światowego Forum Ekonomicznego wskazują, że do 2025 roku każdego dnia wytwarzanych będzie ponad 460 eksabajtów (eksa = 1018) danych – to pojemność równa około 212 mln płyt DVD. Do tego czasu, jak wynika z innych projekcji, rynek przechowywania danych wart będzie już około 120 mld USD, tj. dwukrotnie więcej niż wyniosła jego wartość pod koniec ubiegłego roku. Konsekwentnie rośnie też cały sektor OZE. Przy obecnym poziomie wzrostów rynek energii pozyskiwanej z paneli fotowoltaicznych może w ciągu dekady osiągnąć potencjał 10 tys. GW. Także do 2030 roku, zdaniem analityków UBS, co drugi sprzedawany na świecie samochód będzie już napędzany baterią elektryczną, przy czym Volkswagen zapowiedział, że w tym samym czasie chce osiągnąć poziom 70 proc.

To kilka przykładów pozornie odległych od siebie technologii i rynków, które – poza rocznymi wskaźnikami wzrostu (CAGR) na poziomie kilkunastu procent – łączy stale rosnący popyt na rzadkie surowce. Tylko w ciągu najbliższej dekady zużycie kluczowego dla rynku pojazdów elektrycznych (EV) litu wzrośnie z poziomu 50 tys. ton w ubiegłym roku do około 200 tys. ton w 2030 roku. Ponad połowa zasobów tego metalu znajduje się na pograniczu Chile, Argentyny i Boliwii. Każda wyprodukowana tona litu wymaga zużycia niemal 2 mln litrów wody, co na pustynnych obszarach Atakamy wywołuje coraz większe konflikty, znane jako „water wars”. Od niestabilnej sytuacji politycznej uzależnione są też dostawy kluczowych dla rynków PV i EV niklu, kobaltu, rodu, irydu czy rutenu, których złoża skoncentrowane są głównie w Afryce i Dalekiej Azji. Także produkcja srebra czy miedzi jest coraz bardziej kosztowna z uwagi na postępujące wyczerpywanie się łatwo dostępnych złóż.

W tej sytuacji dziwić może, że zaledwie kilkanaście procent surowców użytych w sprzętach elektronicznych udaje się dziś poddać recyklingowi i ponownie wykorzystać. To poziom absolutnie nieadekwatny do skali wyzwań technologicznych, przed jakimi już dziś stoją globalne gospodarki. Swoiste zapóźnienie w tym obszarze, idące w parze z rozdrobnieniem rynku i stosunkowo wczesnym etapem wielu prowadzonych na świecie projektów naukowo-badawczych, jest także szansą dla Polski. Dzięki odważnej polityce inwestycyjnej mamy szansę na zdobycie pozycji jednego z liderów w produkcji strategicznych surowców, pozyskiwanych nie tylko efektywnie kosztowo, ale też w sposób optymalny dla środowiska naturalnego. Zajęcie ważnej pozycji w globalnym łańcuchu dostaw możemy osiągnąć m.in. dzięki optymalnemu wykorzystaniu europejskich i krajowych funduszy, inwestując w polskie technologie, a także konsekwentnie integrując działające na całym świecie podmioty. Warto, żebyśmy wszyscy dostrzegli wartość tam, gdzie inni cały czas widzą jeszcze odpad.

 

 

 

Dr inż. Anna Kostro jest członkiem zarządu Elemental Holding S.A. ds. recyklingu elektroodpadów. Posiada bogate doświadczenie na stanowiskach menedżerskich w firmach zajmujących się ochroną środowiska. W 2010 roku założona i kierowana przez nią spółka Terra Recycling S.A. – lider recyclingu zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego w Polsce – weszła do Grupy Elemental Holding. Od tego czasu współtworzy sukces Grupy Elemental Holding, zarządzając wchodzącymi w jej skład spółkami prowadzącymi działalność w zakresie recyclingu elektroodpadów.