Rozmowa z Bartoszem Soroczyńskim, dyrektorem generalnym Professional Lighting na Polskę i Kraje Bałtyckie w firmie Philips Lighting.
– Philips Lighting to światowy lider rynku oświetleniowego. W jaki sposób udało się go wam zrewolucjonizować?
– Dzięki dostarczanej przez nas technologii LED, która odmieniła świat oświetlenia. Jej możliwości są niemal nieograniczone dając niespotykaną wcześniej kontrolę nad dystrybucją, barwą i odcieniem światła oraz dowolność formy docenianą przez projektantów. Po raz pierwszy źródła światła współpracują z czujnikami, urządzeniami, układami i instalacjami technicznymi. A przy tym oświetlenie LED jest o 80 proc. bardziej efektywne energetycznie niż tradycyjne.
– Ale oświetlenie to nie jedyny segment rynku, na którym działa korporacja Philips, do której należycie?
– Nie, Philips to zdywersyfikowana firma działająca na rynku ochrony zdrowia i produktów konsumenckich. Dążymy do poprawy jakości ludzkiego życia dzięki innowacjom technologicznym z dziedziny ochrony zdrowia, produktów konsumenckich i oświetlenia. Philips posiada siedzibę w Holandii i zatrudnia około 115 000 pracowników oraz oferuje swoje produkty i usługi w ponad 100 krajach na całym świecie. Firma ma czołową pozycję na rynku sprzętu medycznego stosowanego w kardiologii i intensywnej opiece medycznej oraz systemów monitorowania zdrowia pacjenta, a także energooszczędnych rozwiązań oświetleniowych i nowych technologii oświetleniowych oraz golarek i produktów do pielęgnacji jamy ustnej. Ogromne znaczenie dla przyszłości całej korporacji miało podjęcie w 2011 r. wieloletniego programu transformacji pod nazwą „Accelerate!”, mającego na celu przekształcenie firmy w jeszcze bardziej dynamicznie funkcjonujące przedsiębiorstwo.
– Co było głównym celem transformacji?
– W obszarze oświetlenia była to rezygnacja z dostaw tradycyjnych technologii na rzecz zintegrowanych rozwiązań z dużą wartością dodaną, które są oferowane w trybie usługowym. Okazuje się bowiem, że realizowanie złożonych, interdyscyplinarnych projektów związanych przykładowo z rozwojem miast przyszłości nie jest obecnie możliwe bez zmiany strategii sprzedaży oraz modelu dystrybucji. Weźmy dla przykładu system sterowania światłem LEDowym, który sam w sobie jest prosty, bo jego zadaniem jest głównie włączanie i wyłączanie światła. Ale jeśli system ten ma sprawnie zarządzać 120 tys. latarń, a taki projekt zrealizowaliśmy ostatnio dla Rio de Janeiro, to musi on m.in. szybko i efektywnie identyfikować te, które nie działają, koordynować pracę służb utrzymaniowych i optymalizować zarządzanie światłem w całym mieście. Nasz system to potrafi – oprawy oświetleniowe mogą „przewidywać” potencjalne problemy techniczne, a całe latarnie mogą stanowić podstawę do tworzenia złożonych systemów wspierających sterowanie np. ruchem ulicznym, bezpieczeństwem oraz publicznym dostępem do sieci. A to zupełnie nowa jakość, chociażby w przypadku analizy zwrotu z inwestycji, bo w grę wchodzą nie tylko oszczędności przy poborze energii w związku z modernizacją infrastruktury oświetleniowej, ale też efektywność całego procesu biznesowego, który ma tu miejsce.
– A może jakiś przykład z Polski?
– Chociażby wdrożenie w Szczecinie systemu Philips CityTouch, który oferuje dynamiczną, inteligentną kontrolę oświetlenia w mieście, umożliwiając tym samym dostarczenie światła dokładnie tam, gdzie jest ono w danym momencie potrzebne, a także wzmocnienie tożsamości samych metropolii. Nie byłoby to możliwe bez integracji CityTouch z systemem informacji przestrzennej GIS, ale dodatkowo może on też przesyłać zgłoszenia do służb bezpieczeństwa, firm podwykonawczych czy też innych systemów informatycznych. Już teraz jest więc on w stanie sprostać wymaganiom, jakim będą musiały w przyszłości stawić czoła władze i mieszkańcy miast. A z prognoz wynika, że do 2030 r. liczba osób zamieszkujących aglomeracje miejskie na całym świecie przekroczy pięć miliardów.
– W jaki sposób nawiązuje się tego typu współpracę?
– Z wieloma polskimi miastami i gminami budujemy partnerstwa strategiczne, mające na celu znalezienie sposobów na uatrakcyjnienie ich oświetlenia przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów. Wspieramy się przy tym współpracą z uczelniami wyższymi, które prowadzą wraz z nami prace badawcze nad innowacyjnymi rozwiązaniami. Potencjał tego typu projektów oraz ogromna skala modernizacji wymaga jednak znalezienia środków na ich sfinansowanie. Nie byłoby to możliwe bez środków unijnych, z których są finansowane takie programy dla gmin, jak np. SOWA. Jednym z nowych pomysłów, który cieszy się coraz większym powodzeniem wśród klientów, jest podpisywanie kontraktów z gwarantowanymi korzyściami. Wielu z nich jest zainteresowanych tzw. projektami w formule ESCO, których podstawą jest współdzielenie przez strony umowy korzyści finansowych i oszczędności. Pierwszy z powyższych pomysłów wywodzi się ze świata IT, ale w obszarze oświetlenia sprawdza się jeszcze lepiej, zapewniając osobie decyzyjnej odpowiedni komfort działania. To ważne, bo wraz ze wzrostem złożoności projektów, rośnie też ryzyko związane z ich realizacją.
– Ale to wszystko jest powiązane z projektami z zakresu Smart City. A inne przykłady?
– Nasz system oświetleniowy HUE, który jest zintegrowany ze smartfonem, co istotnie poprawia jakość życia mieszkańców. Jeśli użytkownik lubi rano uprawiać jogging, to system po sprawdzeniu aktualnej pogody może obudzić go odpowiednio wcześnie, jeśli jest ona dobra, i odpowiednio późno, jeśli np. pada ulewny deszcz i bieganie raczej nie wchodzi w rachubę. System HUE nie tylko zmienia sposób myślenia o samym oświetleniu w domu, lecz dodatkowo umożliwia odbiorcom tworzenie własnych aranżacji i sterowanie nimi za pomocą aplikacji. Dobrym przykładem może być zupełnie nowa jakość zabawy z dziećmi z wykorzystaniem światła, np. do automatycznej zmiany scen oświetleniowych w trakcie czytania bajek na tablecie, czy też różnych scenariuszy oświetlenia do różnych zabaw.
Innym zastosowaniem jest integracja światła z aktualnie odtwarzaną muzyką czy systemem Ambilight, który rozświetla pomieszczenie w oparciu o prezentowaną na ekranie treść multimedialną i telewizyjną. Dostępne są już np. odcinki seriali telewizyjnych transmitowane z pakietem zmian scen oświetleniowych HUE w pomieszczeniu dostosowanym do scenariusza. System oświetleniowy naszego domu może, na przykład, informować nas różnymi efektami o zdarzeniach w naszej sieci społecznościowej oraz witać nas w zdefiniowany sposób na podstawie zmieniającej się lokalizacji GPS telefonu. Szkołom jest z kolei dedykowany system Philips SchoolVision, za pomocą którego można kontrolować atmosferę w klasie i dostosowywać oświetlenie do danego zadania lub pory dnia. Różne ustawienia pomagają wpływać na koncentrację uczniów w chwilach wymagających wzmożonej aktywności, ułatwiając rześkie rozpoczęcie dnia oraz poprawiając wydajność popołudniu, a także wspomagając ich podczas wykonywania trudnych zadań i tworząc relaksującą atmosferę w czasie pracy indywidualnej lub podczas chwili wytchnienia. Wreszcie biznesowi oferujemy system Philips Connected Office – inteligentną sieć dla biur sterowaną za pomocą połączenia internetowego, opartą na technologii Power Over Ethernet.
W Connected Office każdy punkt świetlny ma własny adres sieciowy, dzięki czemu użytkownik i administrator budynku może łatwo sterować nim przy użyciu smartfona lub tabletu. Punkty świetlne mogą emitować zakodowane, niewidoczne dla oka ludzkiego komunikaty, które mogą być odczytywane przez kamerę smartfona i wykorzystywane np. do ustalania położenia w biurze lub centrum handlowym. Zastosowane otwarte technologie dają tym samym zupełnie nowe możliwości programistom tworzącym własne aplikacje, wspierające np. robienie zakupów lub po prostu sterujące naszą strefą oświetleniową na „open space” w biurze. Natomiast sieć Ethernet może być wykorzystana w dwojaki sposób: do przesyłania danych, znacznie ułatwiając zarządzanie budynkiem, ale też do zasilania. A mniej kabli to od 30 do 50 proc. niższe koszty montażu. Z kolei dane zbierane za pomocą systemu oświetlenia pomagają wyeliminować zbędne koszty użytkowania budynku. Na ich podstawie łatwo stworzyć grafik użytkowania pomieszczeń, aby ogrzewać, klimatyzować i sprzątać tylko te przestrzenie, które tego wymagają. Dodatkowo aplikacja mobilna pozwala pracownikom dopasować oświetlenie do indywidualnych potrzeb.
– Philips Lighting Poland niedawno przystąpił do polskiej inicjatywy Cisco, w ramach której zamierzacie wspólnie promować rozwiązania z zakresu Smart City. Dlaczego zdecydowaliście się na taki krok?
– Chcemy wspólnie promować w Polsce projekty Smart City, budować architektury referencyjne i wstępnie integrować ze sobą dostępne rozwiązania na poziomie technologicznym oraz scenariuszy ich wykorzystania. Nasze systemy sterowania, takie jak wspomniany już CityTouch, zintegrowaliśmy już z zewnętrznymi systemami GIS i workflow, a ponieważ dodatkowo są one wyposażone w moduły telefonii komórkowej i mogą komunikować się ze sobą dwukierunkowo, możliwa jest ich integracja także z infrastrukturą telekomunikacyjną i systemami biznesowymi, wszystko to z wykorzystaniem otwartej architektury. Promujemy przy tym relację partnerską z miastami i uczelniami. Wspólnie łatwiej jest bowiem odpowiedzieć sobie na pytanie, na ile dane miasto jest inteligentne, jaka jest ścieżka dojścia do stanu docelowego, jakie są priorytety, jakie niezbędne nakłady finansowe i jaką metodykę wdrożenia wybrać, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo sukcesu.
– Jakiego rodzaju innowacyjne technologie stosuje się w tego rodzaju projektach?
– Powszechne jest już korzystanie z technologii chmurowych, tak jak w przypadku Philips CityTouch, jak również z Big Data, co z kolei pozwala lepiej zrozumieć zachowania naszych klientów, a tym samym lepiej zarządzać dystrybucją i promocjami. Skala projektów i nowe technologie mają przy okazji wpływ na to, że branżą oświetleniową interesują się też przedstawiciele np. sektora energetycznego, z kolei nasi tradycyjni partnerzy zajmujący się instalacją systemów oświetleniowych zostają przy okazji integratorami systemów IT, a sama infrastruktura oświetleniowa jest udostępniana klientom w modelu usługowym IaaS (infrastruktura jako usługa – przyp. red.). W efekcie granice pomiędzy technologią, infrastrukturą i IT zaczynają się zacierać.
– Mówi się jednak, że wasze rozwiązania oświetleniowe są droższe cenowo od rozwiązań oferowanych przez firmy z Dalekiego Wschodu. Ile jest w tym prawdy?
– Philips doskonale rozumie potrzeby klienta i potrafi na nie precyzyjnie odpowiedzieć. Dla klienta, w procesie inwestowania w infrastrukturę oświetleniową, istotny jest jej TCO, czyli całkowity koszt posiadania. I ten koszt dzięki wykorzystaniu rozwiązań Philips jest niższy. I nie chodzi tu tylko o bezawaryjność, ale też o dostarczaną jakość światła, która przez cały okres użytkowania jest na jednakowym, najwyższym poziomie. Jednocześnie klient uzyskuje komfort pracy z partnerem, który jest blisko, potrafi szybko reagować. Jest to szczególnie istotne np. przy realizacji gwarancji. Philips wyróżnia też bardzo dojrzałe podejście do aspektów ekologicznych. Jesteśmy liderem w rozwijaniu gospodarki cyrkularnej, szeroko wykorzystujemy surowce wtórne, już teraz ponad 50 proc. sprzedaży globalnej Philips pochodzi z produktów przyjaznych dla środowiska. Nasze produkty są certyfikowane, co oznacza, że podlegają restrykcyjnym normom emisji CO2, no i nie trzeba ich do Polski transportować tysiące kilometrów z zagranicy, co sprzyja dodatkowej emisji dwutlenku węgla.
– A od jak dawna Philips Lighting jest obecny w Polsce?
– Od dziesięcioleci, a dokładnie od ponad 90 lat. Jesteśmy ważnym inwestorem w Polsce, pracodawcą, ale także firmą budującą innowacyjność naszego kraju. W kętrzyńskiej fabryce profesjonalnych opraw oświetleniowych rozwijane są nowe technologie, które zastosowanie potem znajdują na całym świecie. W laboratoriach naszego centrum można też przeprowadzać tzw. „proof of concept” testując oferowane przez nas rozwiązania, także z zakresu Smart City, w specjalnie przygotowanych do tego celu warunkach. Największą fabrykę mamy w Pile, która jest jednocześnie wiodącym zakładem w swojej klasie na świecie. A wszystko to przy ogromnym zaangażowaniu zaplecza sprzedażowo-managerskiego, które bierze aktywny udział w budowaniu strategii sprzedaży, mogąc pochwalić się niekwestionowanymi sukcesami na polskim rynku konsumenckim i biznesowym, w tym także przy realizacji projektów związanych z inteligentnymi miastami czy budynkami.
– Startując w tak dużych projektach trzeba się jakoś wyróżniać. Co robi w tym obszarze Philips Lighting?
– Bierzemy udział w różnego rodzaju przedsięwzięciach społecznościowych, jak np. w Festiwalu Kinetycznej Sztuki Światła w Łodzi. Na ogromną skalę zostały tam zrealizowane różnego rodzaju instalacje i prezentacje systemów inteligentnych umożliwiających iluminację wielu różnego rodzaju obiektów w oparciu o bardzo efektywną energetycznie infrastrukturę. Philips Lighting Poland, który był głównym partnerem technologicznym tego wydarzenia, nie ograniczył się tylko do iluminacji centrum miasta, ale też do zbierania od uczestników ocen na temat całego wydarzenia oraz analizy doświadczeń poprzez media społecznościowe. Podobną działalność nasza firma podjęła także w trakcie ubiegłorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy. A zainteresowanie przeszło nasze oczekiwania.
Rozmawiał Wojciech Gryciuk
Rynek oświetlenia w liczbach
• Cele oświetleniowe obejmują przeszło 19 proc. globalnego zużycia energii elektrycznej
• Do 2020 r. oświetlenie LED-owe ma stanowić 75 proc. światowego rynku
• Systemy LED Philips Lighting zapewniają 50-procentowe oszczędności wydatków na oświetlenie powierzchni handlowych, przy jednoczesnym zwiększeniu ich atrakcyjności
Zalety oświetlenia LED:
• 5x większa skuteczność świetlna od oświetlenia żarowego
• świeci kierunkowo, rzucając światło tylko na wymaganą powierzchnię
• łatwa i elastyczna instalacja, idealna dla biur
• nie wymaga czasu na rozgrzanie, dzięki czemu nie jest narażone na cykliczne zmiany mocy
Bartosz Soroczyński
Absolwent Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej. Od 1998 r. był dyrektorem polskiego przedstawicielstwa firmy PMI Software, specjalizującej się w doradztwie informatycznym w zakresie zarządzania majątkiem, projektami i usługami. Gdy z czasem przekształciło się ono w Polską Grupę Konsultingową (PGK), został jej prezesem. Jednym z oferowanych wtedy przez nią produktów było Maximo, rozwiązanie do zarządzania majątkiem trwałym firmy MRO Software. Gdy w 2005 r. została ona przejęta przez IBM, a wraz z nią pracownicy i projekty PGK, objął w IBM funkcję dyrektora ds. sprzedaży na region Europy Centralnej i Wschodniej. W kolejnych latach zakres odpowiedzialności został rozszerzony o Afrykę i Amerykę Południową, a następnie o resztę świata. Po krótkiej przygodzie z Oracle Polska, polskim przedstawicielstwem jednej z największych na świecie korporacji informatycznych, gdzie pełnił funkcję dyrektora generalnego, objął stanowisko dyrektora generalnego w Professional Lighting na Polskę i Kraje Bałtyckie w firmie Philips Lighting, jednej z największych firm w Polsce (46. miejsce w rankingu Polityki 500 za 2013 r.).
Firma Philips Lighting znajduje się też w pierwszej dziesiątce największych płatników podatku dochodowego CIT w Polsce.