Iza Depczyk

Rozmowa z Izą Depczyk, COO ARTnews SA

Jak się czujesz w roli szefowej największego światowego magazynu poświęconego sztuce?

Jestem wydawcą „ARTnews” od lata tego roku, czyli od łączonego numeru lipcowo-sierpniowego. To wielkie wyzwanie, ale też ogromna satysfakcja kierowania tytułem, który przez 46 lat prowadzony był przez Miltona Esterowa, legendę branży. Gdy przejmowaliśmy magazyn, stwierdziliśmy, że wymaga odświeżenia zarówno jeśli chodzi o szatę graficzną, jak i o kontent. Nowy „look” przyczynił się do tego, że klienci reklamowi spoglądają na nas życzliwym okiem.

Jaka była twoja droga do tego wymarzonego i bardzo prestiżowego stanowiska?

Zawsze interesowało mnie dziennikarstwo. Skończyłam wydział prawa międzynarodowego Uniwersytetu w Edynburgu. Po powrocie do Polski pracowałam w „Warsaw Business Journal” i „Warsaw Insider”, a następnie w firmie inwestycyjnej, gdzie zajmowałam się inwestycjami w sektor przede wszystkim medialny. Zajmowałam się inwestycjami w Europie niemieckojęzycznej, USA i Polsce. Później zostałam doradcą zarządu spółki ARTnews SA, a w lutym oficjalnie weszłam do jej zarządu. Wtedy też kupiliśmy spółkę Skate’s, która zajmuje się analizą globalnego rynku sztuki. Pod koniec sfinalizowaliśmy zakup magazynu „ARTnews”.

Powiedz coś więcej o magazynie?

„ARTnews” to najstarszy magazyn o sztuce na świecie, powstał w 1902 roku. Dzisiaj jest obecny w 123 krajach, jego nakład liczy 75 tys. i ma grono czytelników przekraczające 180 tys. Czytelnicy to głównie kolekcjonerzy, brokerzy sztuki, artyści, dyrektorzy muzeów, koneserzy i pasjonaci. Od samego początku materiały zamieszczane w magazynie balansowały pomiędzy współczesną sztuką i starymi mistrzami. Stałym, ale ważnym elementem każdego wydania są publikowane w magazynie sylwetki największych kolekcjonerów na świecie, przeglądy wzornictwa, rynek sztuki, profile wiodących szkół artystycznych i dyrektorów placówek muzealnych i galerii sztuki.

– Wkroczycie do Europy.

– Tak, zamierzamy pojawić się już wkrótce w Europie pod nazwą „ARTnews Europe”, trochę z innym kontentem niż „ARTnews” w Stanach. Pierwszy numer ukaże się pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku.

A ty odpowiadasz konkretnie za co?

Ja odpowiadam za biznes i za wszystkie spółki w naszym portfolio. Czyli zarządzam tymi spółkami. Teraz głównie koncentruję się na tym, aby „ARTnews” stał się dochodowy. Po to też zatrudniliśmy Sarah Douglas z „New York Observera”, powierzając jej stanowisko redaktor naczelnej, i jej czterech współpracowników. Przekazałam jej całą warstwę merytoryczną i jestem zadowolona, bo otrzymuję magazyn na najwyższym światowym poziomie.

A jak sobie poradziłaś z tym nowym wyzwaniem?

Mam znakomitą siedmioosobową radę nadzorczą, w której mam ogromne wsparcie w dziedzinie zarządzania, HR i zarządzania mediami. Ważnym momentem była restrukturyzacja spółki. Skoncentrowałam się wówczas na projektach przyszłościowych ARTnews i Skate’s, i stworzeniu jednej klarownej linii kreacji i produkcji. Moją zasługą było zapewne zlikwidowanie dualizmu, np. w dziedzinie produkcji pisma. Cały proces przygotowania do druku przeniosłam do Polski, co spowodowało, że cały layout poza kontentem będzie tworzony w Polsce.

Czyli mamy, okazuje się, lepszych grafików niż w NYC?

Naprawdę mamy się czym szczycić.

Czy amerykański rynek prasowy bardzo różni się od polskiego?

Jak wszędzie, mamy do czynienia ze spadkiem sprzedaży wydań papierowych. W Stanach większość nakładu sprzedaje się poprzez prenumeratę. Tam czytelnicy wiążą się z tytułami na wiele lat i są do nich przyzwyczajeni. Naszym reklamodawcom, czyli galeriom i domom aukcyjnym, nie wystarcza reklama elektroniczna i wolą reklamować się w papierze, bo sztuka lepiej się prezentuje na papierze niż na ekranie monitora czy ekraniku iPhona.

Gdzie łatwiej zdobyć dobrego reklamodawcę – w Polsce czy w Ameryce?

Trudno to porównywać. Walczymy o te same budżety reklamowe, co „Financial Times” czy „New York Times”. Te pisma mają bardzo rozbudowane działy kulturalne, ponieważ jest moda na to, aby się interesować sztuką i ją kolekcjonować. W przypadku osób, które zarabiają dużo pieniędzy, fajnie jest pokazać, że ma się Bentleya, jacht, posiadłość z ogrodem, ale także kolekcje Caldera czy Miro. Zapewne jednak dla globalnego magazynu, jakim jest „ARTnews”, zdobycie reklamy światowej manufaktury zegarkowej czy firmy jubilerskiej z Paryża jest łatwiejsze niż dla innych tytułów.

Jaka jest twoja recepta na sukces w branży wydawniczej?

Najpierw redesign magazynu, dobór zespołu redakcyjnego, rozbudowanie działu sprzedaży i bardzo istotna część, o której jeszcze nie wspominałam, czyli stworzenie strategii cyfrowej, ponieważ cała masa potencjalnych reklamodawców jest gotowa się pokazywać w naszych wydaniach cyfrowych, np. cały e-commerce, domy aukcyjne, które funkcjonują tylko w sieci, dlatego tworzymy ARTnews TV, który będzie dostępny online. Zamieszczamy też sporo wiadomości na naszej stronie www.artnews.com, przez co po części staliśmy się portalem informacyjnym.

Co lubi Iza Depczyk?

Zegarki – Longines
Ubrania – Chloé
Wypoczynek – w domu w Portugalii albo w Polsce
Kuchnia – włoska, tajska i francuska
Hobby – sport, joga i pilates
Samochody – Yellow Cab w NYC