Zarządzanie z sercem

Beata Drzazga, przedsiębiorca, wizjoner, filantrop i mentor, dzieli się swoją inspirującą historią tworzenia i zarządzania własnym imperium w wywiadzie udzielonym naszej redakcji. Jej rady i wsparcie nie tylko są nieocenione, ale także emanują miłością do ludzi, stanowiąc niezwykłe źródło inspiracji dla  innych przedsiębiorców.

Jakie wyzwania napotkała Pani na swojej drodze do sukcesu jako kobieta?

Bycie kobietą sukcesu nie jest łatwym zadaniem. Pomimo realizacji moich pasji i chęci pomagania osobom chorym, spotkałam wiele wyzwań swojej drodze. Praca po 14 godzin na dobę to tylko jedno z nich. W biznesie często występują wzloty i upadki, jednak moja determinacja była niezachwiana. Budowa kliniki BETAMED S.A. była trudnym procesem, który wymagał dużego nakładu pracy i poświęceń. Jednak wiara w cel, którym było zapewnienie najwyższej jakości opieki i miłości do ludzi, napędzało mnie do pokonywania trudności. Wiem, ile wysiłku kosztowało mnie osiągnięcie sukcesu, ale jestem dumna z tego, co udało się zbudować i jak wiele możemy zrobić dla osób chorych  poprzez naszą działalność.

Które cechy i umiejętności przyczyniły się do Pani sukcesu?

 Bez wątpienia istnieją pewne wrodzone cechy, które mają wpływ na nasze osiągnięcia. W moim przypadku cechuje mnie pasja do podejmowania wyzwań oraz niezwykła konsekwencja. Moje podejście do życia jest zawsze pozytywne, zarówno wobec ludzi, jak i zmian. Jednak sukces wymaga również cech takich jak pracowitość i dobra organizacja. Zawsze stawiam wysokie wymagania zarówno sobie, jak i innym. Często zostaję jako ostatnia w pracy, dbając o to, aby wszystko było dopilnowane. Ważną umiejętnością, którą uważam za kluczową w biznesie, jest szybkie podejmowanie decyzji. Oczywiście, zdarzają się błędy, ale to właśnie na nich się uczymy i rozwijamy. Nie mogę zapomnieć o kolejnej ważnej umiejętności, czyli  właściwym doborze pracowników. Wierzę, że w każdej organizacji powinny pracować osoby, które pasują do siebie i są zgodne z wartościami i celami firmy. To kluczowe dla skutecznej współpracy i sukcesu organizacji.

Jak Pani dokonuje doboru zespołu i jakie kryteria są dla Pani istotne w tym procesie?

 W prowadzeniu procesu rekrutacji zespołu stawiam na osobiste zaangażowanie. Tłumaczę na różnych wykładach, że kluczowe jest dobieranie ludzi, którzy posiadają podobne cechy do naszych, emanują pozytywną energią, wykazują empatię i mają pogodne usposobienie. W kontekście mojego biznesu, te aspekty są niezwykle istotne, ponieważ codziennie pracujemy z osobami chorymi, które zasługują na miłość i szacunek. Zależy mi również na dobrej atmosferze w pracy i staram się zaskakiwać moich pracowników różnymi niespodziankami. Na przykład, jeśli ktoś ma urodziny, daję mu możliwość wzięcia wolnego dnia, a jednocześnie otrzymuje pełne wynagrodzenie za ten dzień. Dodatkowo, w poniedziałki pozwalam elastycznie rozpocząć pracę do godziny 15:00, aby zespół mógł dłużej cieszyć się weekendem. Ważne jest, aby atmosfera w mojej firmie była pełna zaangażowania, entuzjazmu i radości. Nie akceptujemy typowego „zadęcia”, które często występuje w państwowej służbie zdrowia. W naszej organizacji panuje przyjazna i inspirująca  atmosfera. Regularnie organizuję imprezy integracyjne, podczas których bawimy się, przebieramy i tańczymy. Te momenty nie przeszkadzają nam w byciu jednocześnie zaangażowanymi i profesjonalnymi w naszej pracy.

Czy kiedykolwiek zastanawiała się Pani, jak wyglądałoby Pani życie, gdyby nie podjęta decyzja o zostaniu przedsiębiorcą?

 Od samego początku czułam głęboką potrzebę działania, zwłaszcza widząc, jak niewystarczająca jest opieka nad osobami chorymi w Polsce. Wiedziałam jak wprowadzić nową jakość i podnieść standardy, o których wcześniej wspomniałam. Wybudowałam Klinikę i mam 91 fili w 11 województwach , kościółek w klinice, fryzjera, klubów kawiarnie, a nawet salon fryzjerski, aby zapewnić seniorom wyjątkowe doświadczenie i poczucie komfortu w naszej klinice. Dla mnie to zawsze było najważniejsze.Może to wydać się nietypowe, ale od najmłodszych lat zawsze pragnęłam opiekować się ludźmi, zwłaszcza osobami chorymi, które często stają się niewidoczne i niedoceniane. Jest to paradoksalne, biorąc pod uwagę, że wszyscy prędzej czy później doświadczamy starości. Moim marzeniem zawsze było wywoływanie szczerych uśmiechów na twarzach ludzi, zwłaszcza u osób starszych. W trakcie moich wykładów na Akademii Medycznej często zadaję pytanie przyszłym pielęgniarkom i pielęgniarzom, czy posiadają wystarczającą empatię wobec drugiego człowieka, ponieważ praca w opiece zdrowotnej tego wymaga. Jeśli nie dostrzegają tego w sobie, zawsze doradzam im, aby przemyśleli swoje zawodowe aspiracje, ponieważ tylko wtedy będą w stanie znaleźć prawdziwe spełnienie i satysfakcje z pracy.

Jakie cechy powinien posiadać dobry przedsiębiorca?

 Dobry przedsiębiorca powinien być przygotowany na różnorodne, czasem trudne wyzwania i umiejętnie radzić sobie z nimi. Musi być kreatywny w wymyślaniu i realizacji nowych strategii, aby osiągać sukces w zmieniającym się środowisku biznesowym. Konsekwencja, rozsądek i chęć ciągłego rozwoju są nieodłącznymi cechami, który powinien posiadać przedsiębiorca.Otwieram nowe firmy, angażuję się  biznesowo. Na przykład, otworzyłam filię BETAMED w Las Vegas i planuję zainwestować w kolejne przedsięwzięcia.  Posiadam już siedem firm, ale ciągle nieustannie dążę do kolejnych wyzwań. Organizuję również misje gospodarcze w Dolinie Krzemowej w Palo Alto, gdzie promuję polskie i amerykańskie rozwiązania. Kiedyś znany przedsiębiorca Janusz Bryzek nazwał mnie wizjonerem, co jest dla mnie dużym wyróżnieniem, biorąc pod uwagę jego znaczenie w Dolinie Krzemowej. Niestety niedawno zmarł.

 Czy kiedykolwiek odczuwała Pani potrzebę zwolnienia tempa?

Nigdy nie odczuwałam potrzeby zwolnienia tempa, ponieważ stale pragnę podejmować nowe wyzwania. Przed piętnastoma laty otworzyłam sklep odzieżowy z nowymi kolekcjami, a od tego czasu organizuję pokazy mody w miejscach takich jak Dubaj, Monako, Monte Carlo i Mediolan. Czternaście lat temu poleciałam z małym dzieckiem do Miami, aby uczyć się języka, co skutkowało otwarciem sklepu elektronicznego BetaNEST ELEKTRONICS. Wkrótce potem poznałam Johna Pektusa, konsula honorowego Nevady. Zaczęłam organizację misji gospodarczych z Polski do Nevady oraz otworzyłam BETAMED INTERNATIONAL w Las Vegas. Zostałam uhonorowana tytułem pierwszego ambasadora biznesu Nevady i pomagałam w rozwoju lokalnych przedsiębiorców w Chile i Peru. Oprócz tego, wychowuję samodzielnie  troje dzieci, studiuję i otwieram kolejne firmy.Nieustannie poszukuję nowych możliwości rozwoju, niezależnie od trudności, które napotykam. Pragnę inspirować innych do podejmowania wyzwań i dążenia do osiągnięcia sukcesu w swoich działaniach.

Jakich cech jest obecnie więcej u Beaty Drzazgi: bycia mentorem czy filantropem?

Uważam, że w moim przypadku cechy mentora i filantropa są równie obecne. Jestem zaangażowana zarówno w wspieranie różnych projektów finansowo, jak i w udzielanie wsparcia jako mentor. Przez moje doświadczenie i wiedzę staram się inspirować i pomagać innym w ich rozwoju i osiągnięciu sukcesu, udzielając porad i dzieląc się wskazówkami podczas kongresów, wykładów i paneli zarówno w kraju, jak i za granicą.

Jaka jest Pani opinia na temat wykorzystania sztucznej inteligencji w dziedzinie medycyny?

Moim zdaniem wykorzystanie sztucznej inteligencji w medycynie to słuszny i nieunikniony  kierunek, ale jak w przypadku każdej innowacji, pojawiają się pewne dylematy. Sztuczna inteligencja nie może zastąpić człowieka, ale może stanowić wartościowe wsparcie dla jego działań. Wierzę w rozwój technologiczny, ale jednocześnie nie możemy zapominać o człowieczeństwie.W kontekście mojej pracy, nie wyobrażam sobie, że robot mógłby zastąpić empatyczną pielęgniarkę. Istnieje niezastąpiona wartość ludzkiego dotyku i wsparcia emocjonalnego, które są nieodłącznym elementem pracy w dziedzinie medycyny.Warto wspomnieć, że już 23 lata temu wprowadzałam idee zgodne z obecną strategią ESG (Environmental, Social, and Governance), nawet nieświadoma tego, że w przyszłości stanie się to obowiązującym trendem. Wprowadzałam te zasady do mojej firmy jako jedna z pierwszych, mając na celu zrównoważony rozwój i uwzględnienie aspektów dotyczących środowiska, społeczeństwa i zarządzania. Niestety, nie zawsze widzę konsekwentne stosowanie takiej strategii w innych organizacjach, gdzie czasami traktuje się ją tylko jako sposób na zaspokojenie opinii publicznej i właścicieli. Jestem dumna, że mogę powiedzieć, że byłem pionierem tej strategii i nadal ją rozwijam.