W pomysłach nie chodzi o dumę, ale o biznes

O znaczeniu nowych rozwiązań w budowaniu relacji z klientami, roli dyktatora innowacyjności, przemianach w banku i osobistej karierze

Po liście nagród, które tylko w tym roku otrzymał Idea Bank, można wnosić, że zbudował pan instytucję, która ma ambicje dyktować warunki i wskazywać drogę innowacji bankom nie tylko w Polsce, lecz także na całym globie. Co jest w banku motorem innowacji?

Przede wszystkim konkurencja, ale też klient, który docenia innowacyjne pomysły. Koncentrujemy się tylko na segmencie przedsiębiorców, ale konkurujemy z dużymi bankami, które obsługiwały biznesmenów na długo przed powstaniem Idei. Nowych firm nie przybywa w Polsce aż tak dużo, żeby można było budować pozycję rynkową wyłącznie w oparciu o nie, nie mówiąc już o ryzyku takiego biznesu. A żeby zachęcić kogoś do zmiany banku, nie wystarczy dać mu wyższego procentu na lokacie lub bonusu za otwarcie rachunku. Trzeba zaproponować coś, czego nikt inny nie ma. I to nie jakiś gadżet, ale narzędzie, które realnie usprawni życie przedsiębiorcy.


Z którego pomysłu jest pan najbardziej dumny?

Każdy nowy pomysł jest bardzo ekscytujący na etapie projektowania. Jeśli już go jednak wdrożymy, to tak szybko zaczyna być standardem, że właściwie przestajemy go traktować jako innowację. Inni wchodzą do Idea Hubu i mówią: „Wow”, patrzą na mobilny wpłatomat i pytają, jak na to wpadliście. To jest ten moment, kiedy my staramy się mieć już w zanadrzu coś nowego. W tych wszystkich pomysłach ostatecznie nie chodzi przecież o dumę, ale o biznes. Nasze pomysły służą nam do pozyskania klienta i utrzymania relacji z nim.

Cztery lata po powstaniu Idea Banku kierowana przez pana instytucja ma ugruntowaną pozycję na polskim rynku. Jak dziś można ją opisać w liczbach?

Mamy ponad 220 tys. aktywnych klientów. Gdyby odnieść to do liczby aktywnych firm jednoosobowych, to dałoby to nam około 10 proc. rynku. Myślę, że realnie jesteśmy gdzieś w okolicach 7-8 proc. Z mojego doświadczenia wynika, że jest to poziom, do którego dosyć łatwo dojść, jeżeli ma się dobry pomysł. Od tego momentu wzrost w dotychczasowym tempie robi się jednak znacznie trudniejszy…

Do zapoznania się z pozostałą częścią wywiadu zapraszamy do listopadowego numeru Managera.