Totalna czerń

Przed Jeanem-Claude’em Biverem ze szwajcarskiej manufaktury Hublot nikt nawet by nie pomyślał, żeby wykonać totalnie czarny zegarek. Koperta, tarcza, wskazówki, koronka i pasek, każde z osobna bywały czarne, ale wszystko naraz w jednym czasomierzu? 10 lat temu model All Black zrewolucjonizował wzornictwo zegarkowe

Wiele marek oferuje dzisiaj czarne zegarki, ale my byliśmy pierwsi. Hublot All Black zapoczątkował ten rewolucyjny koncept, który stopniowo stał się powszechnie obowiązującym trendem – powiedział Jean-Claude Biver, prezes manufaktury Hublot. Od odległego o 20 km od Genewy szwajcarskiego Nyon, gdzie mieści się siedziba manufaktury Hublot, przez Monachium do Szanghaju i Kuala Lumpur – wszędzie tam świętowano 10. urodziny kultowego modelu All Black Hublot. W renomowanym MMA – Mixed Munich Arts – zorganizowano uroczystą kolację z udziałem 100 znamienitych gości: przyjaciół marki, klientów, przedstawicieli mediów oraz wieloletnich partnerów, m.in. Jeana Philippe’a Leloupa, CEO Ferrari Central Europe, i Andreasa Junga, członka zarządu klubu FC Bayern Monachium. Wydarzeniu towarzyszyła wystawa poświęcona historii legendarnego konceptu All Black, ukazująca zarówno modele vintage, jak i te najnowsze.

Big Bang Unico Sapphire All Black3Podobna jubileuszowa wystawa odbyła się też w Szanghaju, za to w Malezji urodziny czarnego konceptu obchodzono, otwierając Pop-Up Store w supernowoczesnym centrum handlowym Suria KLCC w samym sercu Kuala Lumpur. Uroczystości otwarcia towarzyszyła impreza All Black Party z udziałem malezyjskiego ambasadora marki, Jego Ekscelencji Michaela Winzapa. W nowym sklepie kupić można najnowsze modele marki Hublot, a także obejrzeć zegarki serii All Black powstałe od 2006 r., od Hublot Big Bang All Black do Hublot Big Bang Unico Sapphire All Black, którego premiera odbyła się podczas tegorocznych targów w Bazylei.

Urodziny modelu All Black marka Hublot obchodziła niemal w każdym zakątku świata. Wraz z nimi na nowo zabłysnął talent i wiedza Jeana- -Claude’a Bivera, legendarnego managera związanego z rynkiem luksusowych czasomierzy, odpowiedzialnego za wyciągnięcie z zapaści manufaktury Hublot i jej niezwykły sukces rynkowy. Obecnie jest on szefem działu zegarków koncernu LVMH.

Wizjoner ryzykant
Jean-Claude Biver znany był zawsze z przedsiębiorczości, ryzykanctwa i dobrych pomysłów. Urodził się w 1949 r. w Luksemburgu. Jego rodzina przeniosła się do Szwajcarii, gdy miał 10 lat. Zaraz po studiach przyjechał do Le jakim potoczyło się jego życie. Na miejsce zamieszkania wybrał rezydencję położoną niedaleko farmy, która wiele lat później stała się główną siedzibą firmy Blancpain. Ożenił się w 1979 r. i pozostał w Joux. Związany jest z branżą zegarkową od 1975 r., najpierw pracował dla firmy Audemars Piguet, a następnie Omegi. W 1981 r., wraz ze swoim przyjacielem Jacques’em Piguetem, przejął markę Blancpain, nieistniejącą na rynku od 20 lat. W ciągu 10 lat udało mu się od nowa stworzyć jej filozofię, odbudować wizerunek i na nowo wprowadzić na rynek. Żeby utrzymać spółkę i zapewnić jej rozwój, partnerzy podjęli decyzję o jej sprzedaży. W 1992 r. Swatch Group wykupił spółkę Blancpain, ale Jean-Claude Biver pozostał na stanowisku dyrektora zarządzającego oraz członka Komisji Wykonawczej Swatch Group aż do końca 2003 r.

jean claude biverGdy w 2004 r. Biver dołączył do manufaktury Hublot, firma miała właściwie tylko jeden sztandarowy produkt. Jean-Claude Biver objął stanowisko CEO, stając się członkiem zarządu oraz mniejszościowym akcjonariuszem firmy Hublot. Miał wiele pomysłów na rozwinięcie marki. Niecały rok od przyjścia Bivera do manufaktury Hublot powstała nowa kolekcja zegarków. Biver dał w niej wyraz swojej wizji łączenia tradycji z nowoczesnością, sztuki fusion. Jak powiedział w wywiadzie dla magazynu „Montres”, jego marzeniem zawsze było „strącanie muzeów z piedestału historii i umieszczanie ich w nowoczesnym, nieco przewrotnym kontekście”, tak jak uczynił to architekt Ieoh Ming Pei, stawiając piramidę ze szkła i stali na dziedzińcu XVII-wiecznego paryskiego Luwru.

Realizując wizjonerskie pomysły Bivera, Hublot powrócił do korzeni. Na nowo realizował pionierską „sztukę fuzji” szwajcarskiej marki – niecodziennych fuzji materiałów, takich jak złoto i ceramika, tantal i cyrkon oraz magnez i tytan. A wszystko to przy zachowaniu unikalnego, ponadczasowego designu charakterystycznego dla zegarków Hublot.

Nowe kolekcje
W ciągu niespełna roku Jean-Claude Biver sprostał ogromnemu wyzwaniu, jakim było stworzenie nowej kolekcji. I stworzył coś naprawdę wielkiego. Chronograf Big Bang zaprezentowany podczas targów Baselworld 2005 był perfekcyjną ilustracją konceptu fusion. Model okazał się sukcesem, otrzymał wiele prestiżowych nagród. Z czasem powstawało wiele różnych modeli Big Bang, w tym te z komplikacjami: Tourbillon, Big Date, Power Reserve Indicator i Split Second. Bazylejska kolekcja odniosła ogromny sukces, a zamówienia wzrosły trzykrotnie w porównaniu z poprzednim rokiem. Kilka miesięcy później, w listopadzie 2005 r., Big Bang miał już na swoim koncie kilka prestiżowych międzynarodowych nagród.

Ich lista jest bardzo długa. Na początku 2007 r. magazyn „Business Montres”, na podstawie ankiety przeprowadzonej przez dziennikarzy specjalizujących się w branży zegarkowej, przyznał Biverowi tytuły Best Watchmaking Manager oraz Best Communicator, a zegarek Big Bang zdobył nagrodę Best Watch na gali „Design Awards 2007” zorganizowanej przez magazyn „Wallpaper”. Pod koniec 2007 r. Jean- -Claude Biver zajął piąte miejsce na liście Przedsiębiorców Roku „Entrepreneur of the Year” prowadzonej przez szwajcarski tygodnik ekonomiczny „Handelszeitung”. Lista jest tworzona przy współpracy 100 dziennikarzy specjalizujących się w tematyce biznesowej.

Widoczna niewidoczność
10 lat temu, wraz z pojawieniem się kolekcji All Black, marka Hublot ogłosiła swój rewolucyjny koncept „Invisible visibility”, symbolizujący esencję filozofii manufaktury. Big Bang All Black w totalnej czerni stał się kwintesencją sztuki fusion. Zegarek Big Bang przeżył totalną metamorfozę: 44,5-milimetrowa ceramiczna czarna koperta, tytanowy czarny dekiel, pokryte niklem wskazówki i cyfry na cyferblacie, czarny, żywiczny kompozyt koronki, czarny, skórzany pasek. Tak narodził się Big Bang All Black, „najwyższy luksus”, jak można było przeczytać w komunikacie prasowym Hublot wiosną 2006 r. „Zegarek, w którym widoczny czas staje się niewidoczny”. Tak zaczęła się historia totalnej czerni marki Hublot, która trwa nieprzerwanie od 10 lat. Kolejne modele o średnicy 44,5 mm, tytanowe części, gumowy pasek, chronograf…

Hublot Spirit of Big Bang All Black Limited Edition
W 2009 r. szwajcarska manufaktura znowu postawiła na czerń, tym razem czyniąc zegarek z linii Big Bang All Black jeszcze bardziej „niewidzialnym”. A to za sprawą ceramicznej matowej bransolety, idealnie komponującej się z czarną, również ceramiczną kopertą, czarną tarczą z czarnymi indeksami i wskazówkami. W kopercie, mierzącej standardowo 44,5 mm, znajduje się automatyczny kaliber HUB4100 z komplikacją chronografu, którego pracę można podejrzeć przez szafirowy dekiel. Z kolei Spirit of Big Bang All Black, totalnie czarny, totalnie matowy, jest pierwszym zegarkiem w linii All Black z beczkową kopertą. Czarne są modele Hublot Big Bang 45 Unico, MP-05 LaFerrari i Classic Fusion.

Czarny… jak szafir
Urodziny modelu All Black nie mogły się obyć bez nowego czarnego Big Banga. Na okrągły jubileusz czarnego Hublota pojawił się model BB Unico Sapphire All Black w poczernionym szafirze. Czarny kolor szafirowego szkła uzyskano, powlekając je specjalną metaliczną powłoką. Koperta jest transparentna, lecz ma wyraźnie czarny kolor. Koperta nie absorbuje światła, ale pozwala mu przenikać. To nowe połączenie widzialności i niewidzialności. Zegarek, który powstał w limitowanej edycji 500 sztuk, miał swoją premierę 4 listopada na Filipinach, na urodzinowej imprezie czarnego epizodu w historii szwajcarskiej marki. Dzisiaj, po 10 latach, śmiało można powiedzieć, że marka Hublot jest pionierem w lansowaniu czarnego, monochromatycznego stylu w zegarmistrzostwie. A czerń nigdy nie wychodzi z mody.