Rozmowa ze Sławomirem Wontruckim, prezesem Zarządu LeasePlan Polska.
– LeasePlan Fleet Management ma już za sobą 10 lat działalności na polskim rynku. Jakie były początki?
– Firma rozpoczęła działalność w Polsce w kwietniu 2001 roku. Dla LeasePlan był to przede wszystkim okres adaptowania i przenoszenia do polskich realiów globalnego know-how oraz nowoczesnych narzędzi zarządzania flotą, zaczerpniętych z międzynarodowych struktur firmy. To było duże wyzwanie. Specjaliści LeasePlan mieli okazję obserwować rozwój polskiego rynku od samego początku. Wsparci doświadczeniami i wiedzą zaczerpniętą z międzynarodowych struktur firmy obecnej w 31 krajach, byli w stanie wskazać analogie w ewolucji polskiej branży CFM w stosunku do rynków zachodnioeuropejskich, które przechodziły te same etapy rozwoju, tyle że 20-30 lat wcześniej.
Rok po wejściu na polski rynek, firma podpisała pierwszy duży kontrakt z Carlsberg Polska. W 2003 roku po polskich drogach jeździło już tysiąc samochodów pozostających pod opieką LeasePlan. Po 5 latach było to już 5 tysięcy. Dzisiaj nasza flota to już ponad 16 tysięcy pojazdów i ponad 600 klientów. Zgodnie z danymi Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów (PZWLP) spośród zrzeszonych w tej organizacji firm CFM LeasePlan posiada największy, bo 17 proc. udział w rynku wyłącznego zarządzania oraz wynajmu długoterminowego. W całości rynku ten udział sięga ponad 10 proc. Startowaliśmy z pozycji czwartej na rynku, teraz jesteśmy liderem. Do firmy dołączyłem w kwietniu 2005. Nie chciałem, żeby to był pierwszy kwietnia, więc przyszedłem trzeciego…
– Specjaliści od rynku CFM uważają, że w zeszłym roku bezapelacyjnie wygraliście? To wielki sukces, a jakie są obecnie największe problemy w tej branży?
– Powiększyliśmy stan flot o grubo ponad 2 tysiące pojazdów. Ja osobiście nie widzę problemów. Patrząc na wskaźniki macro wydaje się, że inwestycje idą w górę. Myślę, że firmy powoli odrabiają wolniejsze tempo wzrostu, bądź straty wywołane kryzysem i wkrótce z powrotem zaczną inwestować zyski. A my jesteśmy jedną z tych instytucji, która potrafi finansować te aktywa we właściwy sposób. Od lat aktywnie uczestniczymy w tworzeniu polskiego rynku flotowego, z roku na rok wzmacniając naszą pozycję rynkową. Pomimo kryzysu udało nam się utrzymać stabilny przyrost liczby samochodów.
– Jakie są nowe trendy na tym rynku?
– Jednym z wiodących trendów na rynku flotowym jest ekologia. Mam tu na myśli nie tylko samochody elektryczne, czy hybrydowe, ale także przyjazne środowisku podejście do ich eksploatacji. W ostatnim czasie rząd ponownie powrócił do kwestii związanych ze zmianą akcyzy na opłaty ekologiczne. Jeżeli to faktycznie nastąpi, to myślenie ekologiczne zacznie służyć przedsiębiorcom. Na dzień dzisiejszy, jeżeli nie ma żadnej zachęty ekonomicznej, to możemy mówić tylko o pasjonatach, którzy wybierają takie samochody dla idei. A ich jest bardzo niewielu. Ten trend w Polsce, a nawet Europie nie jest jeszcze widoczny. Jeżeli jednak zainteresowanie się pojawi, natychmiast będzie to miało wpływ na naszą ofertę.
– Pan osobiście też walczy o te zmiany w ustawodawstwie?
– Od lat jesteśmy zaangażowani w działania proekologiczne. Myślę, że nadal będziemy działali w ten sposób. W dużej części to, co robimy, służy również naszym klientom. Programy offsetowe, które rozwijamy w Polsce we współpracy z klubem Gaja, służą przede wszystkim kompensacji emisji dwutlenku węgla przez sadzenie drzew. Staramy się także edukować naszych klientów ekologicznie.
– Ile drzew już pan posadził?
– W ciągu pięciu lat realizacji programu offsetowego udało nam się posadzić, wspólnie z klientami, ponad osiem tysięcy drzew.
– Ekologia w LeasePlan to też projekt GreenPlan, pierwsza na polskim rynku usługa ekologiczna dla flot?
– Tak, GreenPlan pozwala ona na dobór aut pod kątem jak najniższej emisji CO2, co przekłada się na realne korzyści finansowe dla klientów, dzięki ograniczonemu zużyciu paliwa. Firma oblicza emisję CO2 dla całej floty oraz dla każdego pojazdu osobno na podstawie ich przebiegów oraz ilości zużywanego paliwa, dzięki czemu możliwy jest nie tylko właściwy dobór aut, ale także bieżące monitorowanie ich eksploatacji. W tej części usługa obejmuje nie tylko właściwy dobór aut i monitorowanie poziomu zanieczyszczeń, ale także szkolenia użytkowników pojazdów w zakresie ekologicznej jazdy.
Innowacyjność GreenPlan polega także na tym, że równocześnie klient ma możliwość rekompensaty negatywnych skutków eksploatacji floty poprzez udział w drugiej części projektu. Polega ona na finansowaniu sadzenia i utrzymania dokładnie takiej liczby drzew, która jest w stanie całkowicie zaabsorbować wyemitowany przez flotę dwutlenek węgla. Prosta kalkulacja dowodzi, że koszty takiego działania są znikome w stosunku do efektów dla środowiska, jakie mogą przynieść. Dla przykładu koszt redukcji zanieczyszczenia środowiska dla auta klasy kompakt z silnikiem benzynowym przejeżdżającym około 20 000 wynosi dodatkowe 7 zł miesięcznie. Klient może skorzystać jedynie z części, związanej z projektowaniem floty lub tylko z części związanej z offsetowaniem drzew. Dzięki takiemu rozwiązaniu klient może sam zdecydować, czy interesują go jedynie korzyści związane z ograniczeniem emisji spalin i zużycia paliwa, czy chce także uczestniczyć finansowo w rekompensacie emisji. Z drugiej strony pozwala to także wziąć udział w projekcie firmom, których floty zostały zaprojektowane wcześniej, pod względem innych kryteriów – w takim przypadku klient może zdecydować się jedynie na drugą część usługi.
W ramach swojej GreenPolicy LeasePlan angażuje się także w szereg działań wspierających działania CSR-owe oraz edukacyjne również innych firm i instytucji. Za przykład może tutaj posłużyć udział naszej firmy w COP 14, czyli XIV Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC) wraz z IV Sesją Spotkania Stron Protokołu z Kioto, która odbyła się w 2008 r. w Poznaniu. LeasePlan z ramienia Ministerstwa Środowiska, był w całości odpowiedzialny za zarządzanie flotą pojazdów oraz transport najważniejszych uczestników Konferencji. Kolejnym krokiem natomiast było zrekompensowanie przez nas emisji CO2 pojazdów wykorzystanych do obsługi tego wydarzenia, poprzez zasadzenie drzew w ramach programu GreenPlan.
– Dostaliście też państwo szereg wyróżnień za działania proekoloczne…
– Tak, muszę się też pochwalić, że w 2010 roku zostaliśmy uhonorowani Certyfikatem Zielona Marka w kategorii „Produkty finansowe ukierunkowane na inwestycje w zielone technologie i projekty przyjazne środowisku i człowiekowi”. Wcześniej, w 2008 roku wspólnie z American Chamber of Commerce aktywnie promowaliśmy rozwiązania służące oszczędzaniu energii i eliminacji niepotrzebnej emisji CO2 w ramach AmCham Green Year 2008. Wtedy też zostaliśmy uhonorowani przez Izbę nagrodą za społeczną odpowiedzialność biznesu w kategorii zielona flota.
– Jak wygląda zainteresowanie klientów proekologicznymi ofertami?
– To produkt wybierany selektywnie. Nie wszystkie firmy mają politykę proekologiczną w zakresie zarządzania flotą, inne mają na przykład własne programy.
– A jak pan ocenia zainteresowanie leasingiem w chwili obecnej?
– Uważam, że jeśli chodzi o finansowanie aktywów, w tym samochodów firmowych, poprzez leasing operacyjny, jest to praktyka już trwale wpisana w działanie firm na rynku polskim. Potwierdzam jedynie fakt, bo świadczy o tym chociażby wzrost naszej firmy utrzymujący się z reguły pomiędzy 15 a 30 proc. rocznie. Branża wynajmu długoterminowego niezmiennie utrzymuje pozycję najdynamiczniej rosnącego sektora leasingowego w Polsce. Nawet w trudnym okresie, z jakim mieliśmy niedawno do czynienia sektor Car Fleet Management nie tylko nie poddał się kryzysowi, ale także zrealizował optymistyczne prognozy z początku 2010 roku, zaliczając ponad 16-procentowy wzrost.
– No tak, ale ceny paliw nie rozpieszczają, kratka to przeszłość, ubezpieczenia firmowych aut idą w górę. Jak przekonać kolejnych, wciąż samodzielnie zarządzających flotą, że outsourcing się po prostu opłaca?
– Bo to naprawdę najkorzystniejsze rozwiązanie dla firm. Przy podejmowaniu decyzji o sposobie finansowania floty szczególnie istotne jest rozważenie, wiążących się z nimi konsekwencji finansowych. Można powiedzieć, że generalnym trendem w zakresie zarządzania tego typu kosztami jest oddawanie do wyspecjalizowanych firm zewnętrznych wszystkiego, co nie jest związane z działalnością przynoszącą zyski danej firmie. Najważniejszą przewagą leasingu operacyjnego (zwanego także wynajmem długoterminowym, pełnoobsługowym leasingiem lub FSL – full service leasing) jest fakt, że miesięczną ratę leasingu zaliczamy do kosztów uzyskania przychodu. To z kolei oznacza, że możemy rozliczać VAT i że obniża nam ona podstawę opodatkowania. Kredyt nie stanowi kosztu uzyskania przychodu, więc jest „obciążeniem bez benefitów” dla przedsiębiorcy.
Kolejną zaletą jest przeniesienie na firmę zewnętrzną wszystkich formalności związanych z funkcjonowaniem floty. Firma CFM kupuje samochody, obsługuje je serwisowo, ubezpiecza, pilnuje terminów zmiany opon, a na koniec kontraktu odpowiada za ich sprzedaż. Klient uiszcza miesięczną ratę (która jest różnicą pomiędzy ceną zakupu auta netto, a jego wartością rezydualną, czyli kosztem odsprzedaży po zakończeniu kontraktu, wraz z kosztami obsługi) i nie przejmuje się już praktycznie niczym. Idealne rozwiązanie.
– Z analiz przeprowadzonych przez LeasePlan Fleet Management wynika, że dla pracowników auto służbowe stoi bardzo wysoko w hierarchii czynników motywujących.
– To prawda. Dzieje się tak między innymi dlatego, że prócz celów służbowych pojazd jest zazwyczaj wykorzystywany przez pracownika także poza godzinami pracy, niejednokrotnie spełniając rolę samochodu rodzinnego. Pracodawcy, zdając sobie z tego sprawę, porozumiewają się z pracownikami, co do zakresu odpowiedzialności i ponoszonych kosztów związanych z wykorzystaniem przez nich auta firmowego poza godzinami pracy. Dobrym rozwiązaniem jest w tym przypadku ustalanie dozwolonego zakresu prywatnego wykorzystania auta służbowego od razu w ramach polityki flotowej firmy. Ograniczenia wprowadzone przez pracodawców w tym zakresie dotyczą najczęściej takich obszarów, jak określony limit kilometrów lub wykorzystania paliwa. Ważny dla naszych klientów jest fakt, że LeasePlan oferuje kompleksowe usługi pełnoobsługowego leasingu, w tym: zakup i finansowanie pojazdów, ubezpieczenie, przeglądy i naprawy, karty paliwowe, likwidację szkód, nowoczesne narzędzia internetowe, ułatwiające klientom raportowanie i zarządzanie flotą.
– Co jest państwa największym atutem?
– Znowu pochwalę się nieco nagrodami. LeasePlan posiada certyfikat ISO 9001:2008 oraz ISO 27001:2005. Firma została uhonorowana branżową nagrodą „Top Player 2010 Rynku Flotowego” za jasną strategię rozwoju, kreowanie nowych produktów i usług, a przede wszystkim za budowanie swojej pozycji na rynku. Jest to także dodatkowa forma uznania dla pomysłowości, innowacyjności i poczucia odpowiedzialności firmy za kondycję rynku flotowego. LeasePlan Fleet Management (Polska) został także wyróżniony przez Dun&Bradstreet Certyfikatem Wiarygodności Biznesowej za najwyższą ocenę stabilności firmy w roku 2009.
Nagrody cieszą oczywiście, ale myślę jednak, że naszym największym atutem są wysokie wskaźniki satysfakcji klientów, wynikające z kompleksowości i wysokiej jakości usług. Trzeba tutaj powiedzieć wyraźnie, że nie jesteśmy najtańszą firmą na tym rynku, ale za to z pewnością możemy poszczycić się jedną z najlepszych relacji jakości naszej obsługi, do jej ceny. I właśnie to doceniają nasi klienci.
Kładziemy szczególny nacisk na komunikację z odbiorcami naszych usług i uważnie słuchamy ich opinii. Priorytetem jest dla nas ciągłe doskonalenie naszej oferty, zarówno poprzez wprowadzanie nowych produktów, jak i poprzez udoskonalanie już istniejących. Dotyczy to także procedur wewnętrznych, na których opiera się praca całego naszego zespołu. Właśnie z tego powodu zdecydowaliśmy się na wdrożenie rozwiązań BPM Metastorm, które stały się platformą wszystkich działań i procesów w ramach LeasePlanu. Za przykład może tutaj posłużyć nowy system zgłaszania reklamacji, zaprojektowany i wdrożony w oparciu o Metastorm, którego funkcjonalność pozwala lepiej moniorować i szybciej rozwiązywać zgłoszenia klientów i dostawców.
– Innowacyjnym rozwiązaniem jest w LeasePlanie tzw. Otwarta Kalkulacja. Co to takiego?
– To rzeczywiście innowacyjna na polskim rynku usługa, która gwarantuje klientowi nie tylko przejrzystość kosztów ponoszonych na flotę, ale także zwrot ewentualnych nadpłaconych w trakcie okresu leasingowego środków finansowych. Innowacyjnym rozwiązaniem jest w jej przypadku fakt, że ryzyko ewentualnych wyższych kosztów przejmuje na siebie firma CFM, absorbując powstałą w ten sposób stratę. Usługa ta wpisuje się w zasadę transparentnie prowadzonej działalności biznesowej, która staje się obecnie coraz bardziej pożądaną przez przedsiębiorców wartością. Wszelkie oszczędności w kosztach eksploatacji floty, osiągnięte dzięki Otwartej Kalkulacji, są wynikiem wspólnej pracy firmy leasingowej i jej klienta. Model taki opiera się na budowaniu partnerskich relacji z firmą korzystającą z usługi CFM i wspólnym osiąganiu celu – obniżenia kosztów związanych z autami służbowymi.
– Korzyści z Otwartej Kalkulacji?
– W ramach Otwartej Kalkulacji porównywane są koszty zabudżetowane w całym okresie leasingu, w postaci miesięcznych rat leasingowych, z realnymi kosztami poniesionymi w tym czasie. W przypadku powstania nadwyżki kosztów zabudżetowanych nad rzeczywistymi LeasePlan dzieli się z klientem powstałym zyskiem. Rozliczenie w ramach Otwartej Kalkulacji dokonywane jest w cyklu rocznym, po zakończeniu roku kalendarzowego i dotyczy wszystkich samochodów w danej flocie, którym wygasły akurat umowy leasingu. Pod uwagę brany jest łączny koszt eksploatacji wszystkich rozliczanych pojazdów. W klasycznym modelu usługi CFM wysokość miesięcznej raty za leasing operacyjny z pełną obsługą serwisową wyliczana jest na podstawie średnich kosztów eksploatacji danego samochodu. Oznacza to, że w niektórych przypadkach, koszty te mogą różnić się nawet o 20-30 proc. od faktycznie ponoszonych na eksploatację danego pojazdu.
– Z czego wynikają te różnice?
– Przede wszystkim ze stylu użytkowania pojazdu i zależą od czynników takich jak na przykład, częstotliwość i intensywność hamowania, sposób przyśpieszania, obroty, przy których zmieniane są biegi oraz prędkość, z jaką porusza się pojazd. Ponadto, wpływ na koszty eksploatacji ma także ogólna dbałość kierowcy o stan techniczny samochodu, czyli np. kontrola poziomu oleju w silniku, czy ciśnienia powietrza w oponach. W momencie, gdy samochody we flocie klienta użytkowane są w sposób ekonomiczny, może on niekiedy uznać, że zaproponowana mu przez firmę CFM opłata za leasing operacyjny z pełną obsługą serwisową jest zbyt wysoka i nie odzwierciedla faktycznych kosztów eksploatacji jego floty. Jeśli mimo wszystko współpraca zostanie nawiązana, może dojść do sytuacji, w której klient zostanie zniechęcony do oszczędnej eksploatacji samochodów służbowych. Przejrzystość działania jest jednym z najważniejszych trendów we współczesnym biznesie. Szczególnego znaczenia nabiera ona w odniesieniu do profesjonalnych usług outsourcingowych, takich jak zewnętrzne zarządzanie flotami samochodowymi.
– Stawia pan na Internet w działalności firmy. To chyba również innowacyjne działania na polskim rynku CFM?
– Zdecydowanie chcemy, by coraz więcej kontaktów między naszą firmą a klientami odbywała się przy pomocy aplikacji internetowych. Takie rozwiązanie służy nie tylko usprawnieniu procesu komunikacji, ale także udoskonaleniu współpracy z naszymi partnerami biznesowymi i z klientami. W przypadku naszych współpracowników, mamy na co dzień do czynienia z informacjami technologicznymi, technicznymi, finansowymi, które dzięki Internetowi mogą być szybko wymieniane i autoryzowane. Proces serwisowy, kosztorys – wszystkie tego typu informacje są dostępne on-line, przez co cały proces decyzyjny, łącznie z akceptacją staje się dużo prostszy. To oszczędność czasu i kosztów. Większa wydajność. Cenię oczywiście ludzki kontakt w relacjach z klientami, ale Internet we współczesnym biznesie bardzo ułatwia życie, nam i klientom. Nasi klienci często się przemieszczają, często funkcjonują w różnych strefach czasowych, różnie pracują, zarządzanie flotą przez Internet to dla nich wygoda, zupełnie jak bankowość internetowa.
– Jak to wygląda w praktyce?
– Zarządzanie flotą w LeasePlan odbywa się za pośrednictwem systemu Fleet Reporting. Każdy klient ma swój własny login i konto, dzięki którym ma dostęp do wszystkich danych związanych ze swoją flotą m.in.: listy wszystkich pojazdów, informacji o naprawach, terminach zmiany opon, tankowaniach, przebiegach, szkodach i statusie ich likwidacji, fakturach – w tym do szczegółowych faktur z kart paliwowych – każde tankowanie z datą, godziną, danymi pojazdu, przebiegiem itd.. Klient może też generować raporty według dowolnych parametrów i sprawdzać dane nietypowe np. tankowania zagraniczne, spalanie powyżej normy itp. W ramach dostępnych narzędzi jest tam również wspomniany system zgłaszania reklamacji, który pozwala klientowi śledzić status każdego zgłoszenia. Kolejnym narzędziem jest aplikacja pozwalająca na autoryzowanie napraw on-line. Wszystkie te narzędzia są dostępne za pośrednictwem systemu Fleet Reporting na naszej stronie internetowej.
– Jakie są najpopularniejsze marki wybierane przez klienta?
– Najpopularniejsze obecnie marki aut w naszych flotach to Ford, Skoda, Opel i Toyota. Wśród aut dla kadry zarządzającej królują Audi, Volvo i BMW. Rzadko zdarza nam się leasingować marki bardzo luksusowe: stoimy bliżej ziemi, podobnie jak nasi klienci.
– Jesteście trochę takim supermarketem leasingowym?
– Tak, wierzę, że tzw. One Stop Solution, dzięki któremu w jednym miejscu można załatwić wszystko, to sposób na sukces na tym rynku. Może nie jesteśmy typowym supermarketem, jesteśmy swojego rodzaju butikiem, gdzie można wybrać to, co najlepsze w branży motoryzacyjnej. Oferujemy szeroką gamę rozwiązań dla klienta i otrzymujemy z jego strony feedback, że to jest właśnie to, czego oczekuje. Stawiamy na rozwiązania szyte na miarę, bez względu na wielkość floty. Mamy klientów, którzy chcą dyskontować ekonomię skali poprzez cenę od razu, i wtedy oferujemy im produkty z tzw. kalkulacją zamkniętą. W takiej sytuacji negocjuje się, że samochód danej klasy, o określonym przebiegu, posiadający wszystkie ubezpieczenia i zakres obsługi, będzie kosztował określoną sumę pieniędzy. Możemy się też umówić, że firma dopiero uczy się zarządzania dużymi flotami i wtedy prosi nas, byśmy zostali jej konsultantami, by obniżyć trwale, strukturalnie koszty. Możemy wtedy oprzeć współpracę o Otwartą Kalkulację, o której mówiliśmy wcześniej. Możemy się umówić, biorąc w dużej mierze ryzyko na siebie, że w sytuacji, gdy nasza oferta nie przynosi wymiernych korzyści, pokrywamy te braki. Zyskami czy oszczędnościami z zarządzania flotą się dzielimy. Jeżeli kierowcy jeżdżą ekonomicznie i bezpiecznie, to tańszy jest serwis. Zużywa się mniej opon, oleju, paliwa. Wartość samochodu w odsprzedaży jest odpowiednio wyższa. Jednocześnie, nie ma zdarzeń, wypadków, więc szkodowość jest niższa, a co za tym idzie niższa jest też cena ubezpieczenia. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można przeznaczyć na przykład na szkolenia dla kierowców. Tu muszę jeszcze zaznaczyć, że nasz zespół zawsze doradza z uśmiechem i życzliwością. Usługi to usługi. Chcemy zrozumieć potrzeby naszych klientów i wychodzimy im naprzeciw.
– Podkreśla pan zaletę tzw. fun factor w firmie. To się przekłada na jej sukces?
– Tak, na pewno, tu pracują ludzie, którym chce się przychodzić do pracy. To wspaniała ekipa, fantastyczne środowisko. Pogoda ducha, umiejętność podejmowania decyzji, innowacyjność, kreatywność, chęć podejmowania ryzyka, a jednocześnie lojalność i bycie konsekwentnym – taki właśnie jest zespół LeasePlan, z którego jestem bardzo dumny. Od 9 miesięcy jestem też odpowiedzialny za czeski oddział LeasePlanu, jestem tam trzy dni w tygodniu. Z całym zaufaniem oddaję więc zarządzenie w ręce mojego zespołu. To zaufanie to mój największy sukces. Oczywiście też rozwój i aktywność na rynku. Mam już 50 lat, ale fakt, że ta firma tak się rozwija, daje mi ogromny bodziec, by działać dalej. I dużo się uczę od młodszych współpracowników. Rodzinnie, od 20 lat, też daję radę… A to czasami duże większe wyzwanie.
– Co pana kręci w tym biznesie?
– Myślę, że stawianie kolejnych kamieni milowych, stawianie wyzwań, które potem inni w tym biznesie zaczynają doceniać. Fakt, że moi współpracownicy widzą w tym wszystkim sens, że tak jak ja chcą robić więcej i lepiej, to z definicji dla każdego prezesa jest największa nagroda. Budowanie rynku zawsze jest trudne i wiąże się z wyzwaniami. Potem się okazuje, że moje, nasze doświadczenia związane z budowaniem rynku w Polsce mogą się przydać w innych krajach i że nagle okazaliśmy się liderami, nawet w porównaniu Europą zachodnią. To takie wyleczenie się z kompleksów. To duży sukces. Nie marzę o tym, by być prezesem światowego koncernu, ale równocześnie uważam, że „sky is the limit”.
Co lubi Sławomir Wontrucki?
Kuchnia – „Nie mam jednej ulubionej kuchni, za to bardzo lubię dobre jedzenie i chętnie spędzam czas na gotowaniu.”
Samochód – „Obecnie jeżdżę SUV-em i bardzo cenię sobie komfort tego typu wozu, szczególnie na polskich drogach.”
Hobby – „Proszę sobie wyobrazić, że przez tyle lat nie wyhodowałem sobie jednego hobby. Stało się tak głównie dlatego, że cały swój czas dzielę pomiędzy pracę a rodzinę i to właśnie z rodziną najchętniej spędzam wolny czas. Hobby natomiast wymaga czasu i mam poczucie, że byłby to zawsze czas zabrany najbliższym.”