Kolejny wielki projekt społeczny Centralna Informacja Emerytalna

Robert Zapotoczny, prezes zarządu PFR Portal PPK, o rosnącej liczbie uczestników programu, a także o pracy nad projektem Centralnej Informacji Emerytalnej

Koniec roku skłania do podsumowań…

Chciałbym przekazać wszystkim oszczędzającym w Pracowniczych Planach Kapitałowych bardzo dobrą wiadomość. W ramach środków zgromadzonych przez 3 mln 370 tys. pracowników udało się zebrać ponad 20 mld zł. Proszę zwrócić uwagę, że pod koniec wdrażania czterech etapów PPK zapisało się do nich 2 mln 140 tys. osób, więc dziś jest ich więcej o ponad 1 mln 200 tys. Wspomniane 20 mld zł to wartość aktywów netto z poniedziałku 20 listopada. Na tę kwotę składa się ponad 10 mld 300 mln środków zgromadzonych przez samych oszczędzających, 7 mld 840 mln są to kwoty dopłacone przez pracodawców, a 1 mld 830 tys. stanowią dopłaty od państwa, czyli ze strony Funduszu Pracy. Jest to kwota równa kwocie oszczędności, jakie zostały zgromadzone w ramach Pracowniczych Programów Emerytalnych, czyli programu funkcjonującego wcześniej, nieobowiązkowego i bardziej skomplikowanego dla pracodawców. PPE funkcjonują od 25 lat i należy docenić wszystkich, którzy zdecydowali się oszczędzać w ich ramach. Nie da się jednak nie zauważyć, że to, co w PPE osiągnięto przez ćwierćwiecze, w PPK udało się w ciągu zaledwie 4 lat – Polacy zaczęli gromadzić oszczędności. Niewątpliwie pomógł w tym także automatyczny zapis do programu, który, zgodnie z założeniami ekonomii behawioralnej, walczy z trzema słabościami ludzi zidentyfikowanymi przez Thallera – miopią, prokrastynacją i inercją („nie widzę sensu”, „nie chce mi się” i „zrobię to jutro”), gdyż często wystarczy tylko delikatny impuls, „lekkie szturchnięcie” (z ang. nudge), by nakierować ludzi na konkretną ścieżkę wyboru. Oznacza to, że domyślną opcją efektywnego programu długoterminowego oszczędzania powinno być „zapisanie” do programu (tzw. autozapis) i pozostawienie możliwości późniejszej rezygnacji, ponieważ udział w PPK jest dla osób zatrudnionych dobrowolny. Dzięki autozapisowi pracownicy nie muszą nic robić, by uczestniczyć w Pracowniczych Planach Kapitałowych. Ekonomia behawioralna dowiodła, że efekty takiej automatyzacji są bezdyskusyjne. To nie jest tak, że my wymyśliliśmy sobie autozapis. Opieramy się na najlepszych doświadczeniach państw, w których takie systemy oszczędzania w miejscu pracy istnieją. Wzięliśmy z nich to, co najlepsze, to, co się sprawdziło i funkcjonuje do dziś. Obowiązuje on np. w Workplace Pension w Wielkiej Brytanii, dzięki czemu osiągnięto tam partycypację na poziomie 80 proc. i ten skok, wywołany wprowadzeniem w 2012 r. autozapisu, był bardzo widoczny, bo w ciągu ośmiu lat podwojono liczbę uczestników programu. Efektem tegorocznego, pierwszego ponownego autozapisu do PPK jest 700 tys. nowych uczestników programu, którzy zaczęli gromadzić oszczędności wraz z pracodawcą. Autozapis jest więc potrzebny. Jeśli nastąpi zmiana w przepisach skutkująca dobrowolnym zapisem, będzie to początek końca tej reformy i końca dobrowolnego oszczędzania na emerytury w Polsce.

Spółkę, którą pan zarządza, czeka kolejne poważne wyzwanie.

To prawda. Przed nami wprowadzenie Centralnej Informacji Emerytalnej. PFR Portal PPK został wymieniony w ustawie jako jednostka odpowiedzialna za przygotowanie i wdrożenie rozwiązania, w ramach którego każda osoba pracująca w Polsce i oszczędzająca w jakimkolwiek regulowanym programie emerytalnym będzie miała dostęp do tych informacji przez portal mObywatel. Dotyczy to PPK, PPE, OFE, pierwszego filaru w ZUS i w KRUS, Indywidualnego Konta Emerytalnego (IKE) oraz Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Wszystkie ustawowo wprowadzone modele oszczędzania będą widoczne w jednym miejscu. W całej Unii Europejskiej pojawiła się potrzeba wprowadzenia takiego rozwiązania. Polska jest w tej dziedzinie jednym z liderów, jeśli chodzi o zaawansowanie prac we wdrażaniu platformy lub mówiąc inaczej – dashboardu emerytalnego.

Łatwy dostęp do tych informacji może stanowić doskonałą zachętę, by poważnie zastanowić się nad gromadzeniem środków na przyszłość.

Oczywiście, chodzi o to, żeby każda z osób pracujących w Polsce mogła zobaczyć na każdym etapie swojej aktywności, na jaką emeryturę może liczyć. Centralna Informacja Emerytalna ma być prostym dla użytkownika rozwiązaniem informatycznym dostępnym w ramach portalu mObywatel, z którego wiele osób korzysta choćby po to, żeby sprawdzić punkty karne lub ważność szczepień na COVID. Powstanie zarówno aplikacja mobilna, jak i wersja, z której będzie można korzystać na komputerach stacjonarnych i laptopach. Ustawa regulująca ten projekt weszła w życie na początku października tego roku. Ustanawia nas, czyli PFR Portal, operatorem Centralnej Informacji Emerytalnej. Prace już się rozpoczęły. W pierwszym etapie musimy wyłonić wykonawcę części informatycznej, naturalnie w ramach reguł określonych w ustawie o zamówieniach publicznych, po wcześniejszej bardzo wnikliwej analizie technicznej i biznesowej.

Jako współtwórca tego systemu od dawna promuje pan oszczędzanie w PPK. A co z innymi programami?

Łącznie w systemowym oszczędzaniu w miejscu pracy uczestniczy około 4 mln osób, z czego 3 mln 340 tys. w PPK i około 600 tys. w PPE. Należy podkreślić, że w obu przypadkach oznacza to oszczędzanie z pracodawcą w miejscu pracy. Niezależnie od tego, czy w danej firmie funkcjonuje PPK czy PPE, jedno jest istotne – oba programy pozwalają na zwiększenie bezpieczeństwa finansowego uczestników, a o tym, jak bardzo jest to ważne, nie trzeba chyba mówić.

Czy można się przenieść z PPE do PPK?

Zebrane wcześniej środki nie ulegają transferowi między PPK i PPE. Wszystko zależy od tego, jaki system obowiązuje w danej firmie. Kiedy zmieniam pracę, muszę zaakceptować proponowany tam system – PPK lub PPE. Przykładowo – jeśli był pan dotychczas w PPE, zebrane tam środki czekają na pańskie sześćdziesiąte piąte urodziny, a w PPK zaczyna pan gromadzić pieniądze od początku, korzystając z dopłaty powitalnej i innych przywilejów. Wszystko to będzie doskonale widoczne w Centralnej Informacji Emerytalnej.

Spójrzmy na to z punktu widzenia pracownika.

Będzie to wyglądało w następujący sposób: po zalogowaniu zobaczę, że w pierwszym filarze moja emerytura wyniesie szacunkowo 1500 zł. Trochę mało, chciałbym więcej, więc muszę coś zrobić. Widzę, że w PPK mam zero, ponieważ wypisałem się z programu. Tak więc pewnie powinienem zapisać się do programu… A teraz spójrzmy na inny wariant: prowadzę działalność gospodarczą, ale podstawowe składki niewiele mi dają, więc chciałbym zacząć oszczędzać. Umożliwia mi to np. Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego albo Indywidualne Konto Emerytalne. Nie muszę mieć pracodawcy, żeby je założyć. Aplikacja powie mi: twoja przyszła emerytura wygląda następująco – a co z tym zrobisz, twoja sprawa. Zastanów się, czy kwota, którą widzisz, wystarczy ci, kiedy zakończysz aktywność zawodową.

Kiedy zaczęliście pracę nad projektem?

Wstępne prace już trwają. Jest to ogromne i bardzo skomplikowane przedsięwzięcie. Efekty będzie można zobaczyć we wrześniu 2025 r. Uprzedzę pytanie i powiem, że to będzie „już”, a nie „dopiero”. W Wielkiej Brytanii legislacja ma być gotowa w 2027 r. (chociaż wstępnie była planowana na 2023–2024). My jesteśmy bardziej zaawansowani. Wiemy, jak ma wyglądać system i czego jeszcze potrzebujemy.

Nie unika pan trudnych zadań. Najpierw PPK, teraz CIE. Czym zajmował się pan, zanim trafił do PFR Portal PPK?

Całe moje życie zawodowe jest związane z branżą finansową, ale w taki sposób, że zawsze byłem blisko problemów pracowniczych. Studiowałem politologię samorządową, społeczno-ustrojową i pedagogiczną na Uniwersytecie Śląskim. Później ukończyłem na Uniwersytecie Ekonomicznym podyplomowo ubezpieczenia zdrowotne oraz MBA na Politechnice Lubelskiej. W państwowej firmie pracuję po raz pierwszy, wcześniej 10 lat spędziłem w Amplico, gdzie zostałem dyrektorem sprzedaży ubezpieczeń grupowych w centrali firmy. Później byłem dyrektorem departamentu ubezpieczeń korporacyjnych w ING Życie, następnie w Pramerica i Signal Iduna.

Dlaczego zdecydował się pan podjąć pracę w państwowej spółce, gdzie, jak wiadomo, zarabia się mniej niż w sektorze prywatnym?

Dostałem propozycję dotyczącą tworzenia Pracowniczych Planów Kapitałowych, przygotowania ustawy i poprowadzenia projektu aż po wprowadzenie programu w życie i bieżące zarządzanie. Był to dla mnie zaszczyt, ale też szansa, by zrobić coś dla Polski, a nie jak dotąd realizować plany finansowe firmy. Wiedziałem, że mogę wykorzystać swoje doświadczenie, a to, co tutaj zrobiłem i nadal robię, dobrze służy pracownikom. Co z tego, że wcześniej zarabiałem więcej, teraz robię to, co daje mi prawdziwą satysfakcję.

Co decyduje o sukcesie managera?

W zarządzaniu najważniejsze jest identyfikowanie mocnych stron współpracowników i podmiotowe traktowanie kolegów i koleżanek. Dzięki temu ludzie pokazują się z jak najlepszej strony. Manager powinien stawiać na osoby o znakomitych kwalifikacjach. Wychodzę z założenia, że specjalista w określonej dziedzinie ma się na niej znać lepiej niż ja. To jest podstawowa zasada, bo jeśli jest odwrotnie, szybko pojawi się problem. Jeśli pan zapyta każdego z moich współpracowników, co to jest trzy P, usłyszy pan odpowiedź: Polska, pokora, praca.

rozmawiał Piotr Cegłowski

Ankieta „Managera

Robert Zapotoczny

Najważniejsze wartości, jakie pan wyznaje?

Trzeba być uczciwym względem siebie i innych. Jeżeli człowiek zachowuje się uczciwie, świat odpłaca mu tym samym.

Pańskie prywatne pasje?

Interesuję się historią, ekonomią, gospodarką. Kiedy mam na to czas, pomagam żonie w prowadzeniu pasieki. To ciekawe, ale bardzo angażujące hobby.

O czym najbardziej lubi pan rozmawiać pozazawodowo?

Istotne nie jest o czym, ale z kim. Są ludzie, z którymi można dyskutować na każdy temat, ale też warto czasem z nimi pomilczeć.

Ostatnio przeczytana książka?

Zawsze jakaś książka leży koło mojego łóżka. Bardzo lubię dobre powieści rozrywkowe. Razem z żoną czekamy na kolejne kryminały Lee Childa, których bohater Jack Reacher kieruje się bliskim mi mottem: „Oczekuj najlepszego, bądź gotów na najgorsze”.

Gdyby nie istniały żadne ograniczenia, z kim chciałby się pan umówić na długą rozmowę?

Patrząc z dużej odległości na Jana Pawła II, marzyłem o tym, żeby kiedyś móc z nim porozmawiać o sprawach, które są w życiu najważniejsze.

Najważniejsza chwila pańskiego życia?

Ślub z moją wspaniałą żoną.

Bucket list?

Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się rozpocząć pracę nad doktoratem. Chciałbym mieć czas na pracę ze studentami, łącząc teorię z doświadczeniami, które zdobyłem.