Klinika to marka

Sylwia Walczak i Diana Kopycka, które zajmują się doradztwem biznesowym dla lekarzy i managerów placówek medycznych, opowiadają o tym, jak zgromadziły grupę ekspertów z różnych dziedzin wokół projektu www.futureinmed.pl

Rośnie zainteresowanie usługami z zakresu zarządzania i marketingu placówek medycznych. Z czego ono wynika?

Sylwia Walczak: Przyczyn jest kilka i właściwie wszystkie zostały ujęte w raporcie publikowanym na łamach „Managera”. W rozmowach z właścicielami, bez względu na specjalizację medyczną, często słyszymy: „Działa, ale chcemy, by działało lepiej” i dotyczy to bardzo różnych obszarów. Dojście do „lepiej” jest procesem i ciągiem powiązanych ze sobą, zaplanowanych działań, które wdrażane w poszczególnych obszarach i w określonej kolejności doprowadza- ją do wyznaczania i realizacji celów. Kluczowe obszary biznesowe, takie jak poprawnie działający proces sprzedaży, obsługi klienta i marketingu oraz pracy rozwojowej z personelem, wymagają profesjonalizacji, tak jak w każdej innej firmie. Taką firmą jest przecież gabinet, klinika czy szpital. Pod lupę warto wziąć wszystko, by nie marnować pieniędzy, wysiłku i potencjału budowanej niekiedy od wielu lat marki.

Co bywa przeszkodą w rozwoju kliniki medycznej w Polsce?
S.W.: Sytuacja jest bardzo dobra, ry- nek rośnie, ale era jednoosobowego zarządzania w tym biznesie właśnie się kończy. Świadome prowadzenie biznesu zgodnie z jego zasadami powoduje, że wszelkie przeszkody w rozwoju klinik znikają. Odpowiedni zespół – nie tylko medyczny – zarządzanie przez cele i określenie strategii biznesowej i marketingowej miejsca to czynniki pozwalające od lat z powodzeniem rozwijać się w branży medycznej. Kiedy tak dynamicznie rośnie zainteresowanie tym segmentem usług, a perspektywy dla całej branży w Polsce i na świecie są bardzo dobre, przeszkodami okazuje się zorganizowanie, a czasem uporządkowanie procesów związanych z zarządzaniem i strategią.

Jaki wpływ mają na branżę wprowa- dzone kilka miesięcy temu ograni- czenia i zmiany w sposobie działań marketingowych?

Diana Kopycka: Dobrze poprowadzona komunikacja, także ta uwzględniająca wprowadzone ograniczenia, może być wzmocnieniem, a niekiedy nowym startem gabinetu czy kliniki. Komuni- kacja marketingowa może i powinna zwiększać sprzedaż i tak należy pod- chodzić do zmian w reklamie i komu- nikacji obowiązujących od tego roku w branży medycyny estetycznej. Wzrost roli treści informacyjnych i edukacyjnych to szansa dla wszystkich, którzy chcą dzielić się swoją wiedzą z innymi. Nowoczesne placówki medyczne wykorzystują bardzo świadomie swoje kanały komunikacji do pozyskiwania nowych pacjentów i budowania pozycji marki. Rośnie rola działań media relations, czyli rzeczywistej współpracy z dziennikarzami, tak jak rola całego obszaru public relations, który dzisiaj jest komunikacją z otoczeniem we wszystkich kanałach mediów tradycyjnych, platformach społecznościowych, takich jak Facebook, Instagram, ale i LinkedIn czy TikTok, ale też odpowiedziami na opinie pacjentów zamieszczane w popularnych serwisach medycznych czy wyszukiwarkach internetowych. Pracując dla tej branży od kilku lat, wiem, jak ogrom- ne znaczenie ma cały obszar działań z zakresu personal branding lekarza prowadzącego klinikę. Spójność w tym zakresie, rozumienie narzędzi marke- tingowych i ich roli w komunikacji to ogromne wsparcie dla prowadzonych przez lekarzy biznesów.

Od emocji, które wzbudza dana osoba czy marka, jakości świadczonych usług oraz poprawnie działających procesów biznesowych zależy sukces finansowy.

S.W.: W ostatnich latach bardzo wzrosła też świadomość pacjentów trafiających do gabinetów; niczym nieograniczony dostęp do informacji uformował takiego, a nie innego klienta. Właściciele klinik to bardzo często lekarze. Jeśli rozumieją swoją rolę właściwie i wiedzą, że także w tej branży klient jest najważniejszy, a dodatkowo są otwarci na korzystanie z wiedzy ekspertów, z powodzeniem rozwijają swoje miejsca.

W ankietach raportu wybrzmiewał głos wielu osób, które zwracały uwagę na problem ze znalezieniem odpowiednich pracowników. Czy profesjonalizacja to zawsze ogromne, dodatkowe wydatki?

S.W.: Nie zawsze. Z doświadczenia wiemy, że czasami rozejrzenie się w zespole, dostrzeganie w osobach, z którymi pracujemy, potencjału także w obszarach, które do tej pory nie były związane z ich codziennymi obowiązkami, zainwestowanie w szkolenia i w uporządkowanie spraw związanych ze sprzedażą czy obsługą klienta szybko przynoszą widoczne dla właściciela zmiany. Do sukcesu biznesowego i tego równie ważnego, czyli czerpania satysfakcji z prowadzonej działalności, nie zawsze konieczne jest gromadzenie wszyst- kich kompetencji pod jednym dachem. Umiejętność korzystania z ekspertów zewnętrznych to domena tych, którzy wiedzą, gdzie w swoim biznesie chcą być za 5 czy 10 lat i z rynku biorą to, co im do realizacji tych planów jest potrzebne.

rozmawiał Piotr Cegłowski