Huawei mierzy wysoko

 To jednak nie smartfony dają mu największe przychody, ale rozwiązania dla operatorów telekomunikacyjnych, w których jest światowym liderem

Globalny Szczyt Analityków, który Huawei po raz 13. zorganizował w Specjalnej Strefie Ekonomicznej Shenzhen niedaleko centrali na południu Chin, pokazał plany potentata teleinformatycznego. Ostatnie lata to nieprzerwany ciąg sukcesów firmy, która nadal pozostaje firmą prywatną, w 100 proc. należąc do pracowników, przy czym najwięcej akcji, chociaż tylko 1,4 proc., ma jej założyciel, były wojskowy, Ren Zhengfei. Przychody Huawei rosną w coraz szybszym tempie: w 2014 roku o ponad 20 proc., do 46,5 mld dol., a w 2015 roku o 31 proc., do 60,8 mld dolarów. A wszystko to przy wzroście zysków aż o 26 proc., z 4,5 mld dolarów w 2014 roku do 5,7 mld dolarów w 2015 roku. W juanach wzrost ten był jeszcze większy, bo, odpowiednio, 37 proc. i 33 proc. Plany na ten rok oscylują wokół 50 proc., przy czym już w 2020 roku firma ze sprzedaży sprzętu konsumenckiego chciałaby uzyskać niebotyczne 100 mld dolarów.

Tak szybki wzrost nie byłby oczywiście możliwy bez kontynuowanych od lat ogromnych inwestycji w badania i rozwój, które nigdy nie były niższe niż 10 proc. przychodów, a w sumie w ciągu ostatnich 10 lat wydatkowano na ten cel 38 mld dolarów. Rekord padł w 2015 roku, kiedy to na R&D przeznaczono 9,2 mld dolarów, co stanowiło 15 proc. rocznych przychodów, podczas gdy jeszcze rok wcześniej budżet ten sięgnął tylko 6,6 mld dolarów. Nic dziwnego, że w tym obszarze pracuje aż 79 tys. pracowników, co stanowi 45 proc. zatrudnienia ogółem, liczba ośrodków R&D wzrosła do 16, a liczba patentów przekroczyła 50 tys. Nie bez znaczenia jest też to, że na 176 tys. wszystkich pracowników 30 tys. to obcokrajowcy z ponad 160 krajów.

Firma oferuje swe produkty w ponad 170 krajach, jednak najważniejsze są nadal Chiny, które w 2015 roku przyniosły 42 proc. przychodów przy 54-procentowej dynamice wzrostu (na drugim miejscu była Europa – 32 proc., a daleko w tyle Azja – 13 proc., i obie Ameryki – 10 proc.). Do Apple’a, który 60 mld dolarów przychodu wypracował w ciągu zaledwie trzech pierwszych kwartałów poprzedniego roku, jest jeszcze daleko, ale Huawei twierdzi, że jego prześcignięcie jest możliwe w ciągu 4-5 lat, a Samsunga – w ciągu 2-3. Huawei powstało w 1987 roku, zaczynając swoją działalność od sprzedaży centralek PBX, ale dziś jest już światowym liderem na rynku rozwiązań dla operatorów telekomunikacyjnych. W 2015 roku przyniosły one aż 59 proc. przychodów przy 21-procentowej dynamice wzrostu, głównie dzięki sprzedaży rozwiązań klasy 4G. Smartfony i inne gadżety elektroniczne miały tylko 33 proc. udziału w przychodach ogółem w 2015 roku, ale za to odnotowały aż 73-procentową dynamikę wzrostu w stosunku do poprzedniego roku. Jeśli ta tendencja się utrzyma, Huawei ma szansę w krótkim czasie awansować na lidera tego rynku. Z kolei segment biznesowy ma tylko 7-procentowy udział w przychodach ogółem, ale rozwija się bardzo dynamicznie, bo w tempie 44 proc. rocznie. Ponieważ wartość rynku cyfrowej transformacji biznesu ma wzrosnąć do 1,3 bln dolarów w 2025 roku, z czego 1 bln mają stanowić rozwiązania chmurowe, nic dziwnego, że konferencja odbyła się pod hasłem „Wszystko w chmurze”, które jest głównym punktem nowej strategii Huawei – „Lepiej skomunikowanego świata”. Składa się na nią jeszcze wart 100 mld dolarów rynek wideo oraz wart 200 mld dolarów rynek Internet of Things, w przypadku którego liczba użytkowników może wzrosnąć nawet 10-krotnie.

Global Connectivity Index 2016
Wiedzę o zapotrzebowaniu na technologie teleinformatyczne (ICT) w kontekście dążenia do cyfrowej gospodarki Huawei czerpie od 3 lat z własnego badania Global Connectivity Index (GCI), którym objętych jest 50 krajów, w tym Polska. Najnowsze wykazało wzrost indeksu o 5 proc. (z 43,4 pkt. do 45,5 pkt.) i że miało to istotny wpływ na przyrost globalnego PKB. W porównaniu do roku 2014, globalne pokrycie telefonią 4G wzrosło o 61 proc., nasycenie smartfonami o 18 proc., a ilość generowanych danych o 65 proc. w 2015 roku. Polska uplasowała się tym razem na 27. miejscu uzyskując 45 pkt., co plasuje nas w grupie krajów średnio rozwiniętych w tym obszarze (35-55 pkt.), daleko za liderami, którzy zdobyli dużo powyżej 55 pkt.: USA, Singapurem i Szwecją.

Cyfrowa transformacja
W obszarze usług publicznych wyższe CGI oznacza bezpieczniejsze miasta i lepsze życie. Jako przykład można podać rozwiązanie Huawei „safe city”, które zostało wdrożone w dwóch miastach w Kenii. Projekt pomógł zredukować współczynnik przestępczości o 46 proc. Z kolei dla konsumentów wyższe CGI oznacza pozyskiwanie nowego bagażu doświadczeń. W Norwegii Huawei pomógł firmie TeliaSonera uruchomić pierwszą na świecie mobilną sieć 4.5G, która w szczycie po raz pierwszy w historii była w stanie transferować dane z szybkością 1 Gbit/s.

Plany na przyszłość
W 2025 roku na całym świecie ma być przeprowadzonych 100 mld połączeń. Z tego między ludźmi będą stanowiły zaledwie 10 proc., reszta odbędzie się między ludźmi i urządzeniami oraz między nimi samymi, głównie w przemyśle, ale nie tylko. Jednak obecnie aż 99 proc. z tych, które mają wbudowane sensory, nie jest podłączona do internetu. A to stwarza zarówno ogromne wyzwania, jak i nieprawdopodobne możliwości.Dlatego Huawei planuje poszerzyć możliwości komunikacyjne poprzez wszystkie swoje rozwiązania typu „all cloud” włączając w to sieci ultraszerokopasmowe, telefonię 4.5 i 5G, NB-IoT (NarrowBand IoT, usprawniającą komunikację między urządzeniami), procesory IoT oraz Lite OS („lekki” system operacyjny do obsługi sensorów oraz urządzeń noszonych), ale także inwestując np. w 4K VR, czyli wirtualną rzeczywistość wysokiej jakości.