Zdrowiej, wygodniej i… z większym przywiązaniem do jakości? Pandemia znacznie zmienia (na lepsze) nasz stosunek do zakupu pieczywa, chociaż widać kryzys branży

Ostatni rok był dla całej branży spożywczej niemałym przewrotem, a sami konsumenci decydowali się na nieco inne podejście do zakupów, aniżeli przed wprowadzeniem obostrzeń i całkowitą reorganizacją życia codziennego. Tzw. zmiany covidowe nie ominęły również piekarni oraz producentów, którzy już od pierwszych miesięcy lockdownu dynamicznie dostosowywali się do nowej rzeczywistości na rynku. Czy koronawirus miał wpływ na sprzedaż pieczywa? Bez dwóch zdań, jednak to nie jedyny wniosek płynący z doświadczeń ostatniego roku.

Polacy rezygnują z pieczywa?

Nadal widać negatywne – z punktu widzenia producentów pieczywa – konsekwencje covidu. Według raportów Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego 28,3 proc. Polaków zauważyło u siebie wzrost wagi, a 12,9 proc. – spadek zbędnych kilogramów. Szczególnie ta pierwsza grupa, zmotywowana dostępnością ćwiczeń online, a także bogatą ofertą spożywczą w segmencie e-commerce, postanowiła postawić na zdrowsze zamienniki dotychczasowych produktów.

Jak wynika z badań analityków McKinsey na przełomie roku 2020 i 2021 Polacy częściej zwracali uwagę na rolę składników odżywczych. Obecnie polscy konsumenci planują zwiększenie zakupów produktów wysokobiałkowych, przy czym warto zauważyć, iż dokładnie 11 proc. konsumentów znad Wisły jest najbardziej zmotywowana do podjęcia takich kroków, przy średniej europejskiej rzędu 6 proc. Jeszcze większy odsetek, bo 16-proc. zamierza postawić na alternatywy niskotłuszczowe, gdy równolegle “tylko” 10 proc. Europejczyków sięgnie po pozycje z tej półki produktowej. Bardzo podobnie wypada także oferta niskocukrowa, na którą z największą intensywnością postawi 16 proc. Polaków, przy średniej na kontynencie rzędu 10 proc.

Powyższe deklaracje znacząco przekładają się na spadek popularności pieczywa , ponieważ według analiz Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i Głównego Urzędu Statystycznego od dłuższego czasu ustępuje ze spożywczego podium ze średnim miesięcznym spożyciem 2,98 kg na osobę i 56-proc. udziałem w konsumpcji produktów zbożowych. Dla porównania w okresie, gdy świat nawet nie myślał o haśle “pandemia”, a więc w roku 2018 statystyczny Polak zjadał 3,15 kg pieczywa miesięcznie.

Szansa dla ambitnych producentów

Ostatnie dane GUS-u wskazują na aż 7,7-proc. spadek sprzedaży w całym segmencie pieczywa, jednak nie jest to początek końca branży. Badania KPMG pokazują, że polscy konsumenci chcą wyższej jakości produktów piekarniczych, co według większości respondentów w niedalekiej przyszłości będzie czynnikiem decydującym w całym procesie zakupowym. Analitycy zwracają uwagę na fakt, iż przed koronawirusem dla 80 proc. polskich konsumentów najważniejszym czynnikiem w kontekście decyzji transakcyjnych był stosunek jakości do ceny. Dla porównania światowy wskaźnik oscyluje w okolicach 60 proc. i właśnie do tego poziomu zbliża się także polski klient. Ambitni producenci – m.in. La Lorraine Polska – uważnie analizują obecną sytuację i podejmują adekwatne działania.

Pomimo spadku popularności pieczywa ogółem, rynek serwuje ambitnym producentom niepowtarzalną szansę, aby odpowiedzieć na potrzeby i oczekiwania konsumentów. Rosnąca świadomość konsumencka, rezygnacja z produktów o wątpliwym składzie w kierunku produktów o wysokiej jakości, to bardzo wyraźny sygnał dla całej branży. Właśnie spersonalizowane podejście do poszczególnych kanałów sprzedaży adresujące oczekiwania różnych grup konsumentów może być przepisem na sukces nie tylko w czasie pandemii – przewiduje Artur Starek, Dyrektor Generalny La Lorraine Polska.

Prognozy Dyrektora Generalnego La Lorraine potwierdzają także dane GUS-owskie, według których wciąż najpopularniejszym rodzajem pieczywa jest pieczywo pszenne i jednocześnie najszybciej rozwijającym się segmentem ofertowym są pieczywa żytnie, pełnoziarniste oraz z dodatkiem ziaren i bakalii, a także warianty typu fit, bezglutenowe, bez laktozy, czy bez dodatku cukru. Te pozycje powoli wypierają pieczywo białe, a jednym z liderów ewolucji w segmencie pieczywa jest m.in. La Lorraine. Zapytaliśmy przedstawicieli spółki o przyszłość polskiego rynku.

 

Tego oczekują klienci, na to zwrócą uwagę detaliści. Rozmowa z Arturem Starekiem, Dyrektorem Generalnym La Lorraine Polska.

Ostatnie miesiące pokazały, że polscy klienci powoli odchodzą od białego pieczywa na rzecz nowych smaków, a przede wszystkim – zdrowszego składu. Jak branża reaguje się na tę zmianę?

Z naszego punktu widzenia nie jest e to wyłącznie tymczasowy trend, a  standard w wielu piekarniach. Już teraz widzimy, że piekarnie modernizują swoją ofertę i wypiekają coraz więcej produktów z ziarnami, z większą zawartością mąki orkiszowej czy żytniej. Z drugiej zaś strony warto dodać, że pieczywo pszenne jest ciągle najczęściej wybieranym rodzajem przez polskich konsumentów, którzy zwracają coraz większą uwagę na prosty skład, wysokie standardy produkcji czy tradycyjne receptury.

Więc dalszy spadek sprzedaży branży niestraszny?

Zależy, o których przedstawicielach branży mówimy. Z pewnością brak otwartości na zmiany będzie się równał wypchnięciu z rynku , ale ambitni producenci, którzy szybko dostosowują swoją ofertę do zmieniających się oczekiwań konsumentów utrzymają lub wzmocnią pozycję. Mówiąc wyłącznie o sytuacji La Lorraine, mogę zaryzykować stwierdzenie, że przepisem na odparcie kryzysu pandemicznego i dalszy rozwój jest szybka modyfikacja oferty, zwiększanie możliwości produkcyjnych oraz koncentracja na ciągłym doskonaleniu operacyjnym , to wręcz nieuniknione.

A zmiany produktowe?

Tak jak wspomniałem są nieuniknione. My nadal proponujemy i będziemy proponować najwyższej jakości pszenne bułki , których pozycja – nie oszukujmy się – jest i nadal będzie bardzo mocna i a Polacy nadal będą stawiali na tradycyjne bułki, jednak z drugiej proponujemy bardzo ciekawą paletę wysokiej jakości chlebów rustykalnych. Poprzez taką dywersyfikację portfela produktowego jesteśmy w stanie zapewnić sobie pewną pozycję nawet podczas tak ciężkiej próby jak pandemia.

Jaki jeszcze segment może odnotować wzrosty?

Spójrzmy np. na bagietki, a więc część oferty, która znacznie odczuła m.in. konsekwencje zamknięcia segmentu HoReCa ( hotele, restauracje, kawiarnie) . Teraz lokale gastronomiczne są otwarte a sami klienci po prostu chcą wrócić do śniadań, spotykać się ze znajomych, ale oczekują również czegoś nowego. Także tutaj wprowadzamy nowości, zgodne z trendami i w tej kategorii nasza działalność opiera się powszechnej stagnacji rynku.

Wszystko mogą zaprzepaścić zmiany mikro- i makroekonomiczne.

Zgadza się, chociaż jesteśmy w La Lorraine zdeterminowani, aby pomimo ogromnego wzrostu kosztów energii elektrycznej, gazu, galopujących cen surowców, a także bezprecedensowych skoków cen za opakowania takie jak kartony, folia, oferować produkty najwyższej jakości. Do tego zestawienia warto także dodać ciągły wzrost kosztów pracy i trudności w pozyskaniu wykfalifikowanych pracowników. To wszystko oczywiście przekłada się na cały rynek, a żadne przedsiębiorstwo w tak trudnym otoczeniu businessowym nie jest w stanie na dłuższą metę zrekompensować wyższych kosztów aktywnościami zwiększającymi efektywność czy redukcją kosztów. Należy bardzo wyraźnie zaznaczyć, iż zmiany – w tym cenowe – są nieuniknione.

No właśnie, jaką rolę w Waszej działalności odgrywa jakość?

W La Lorraine to wartość absolutnie nadrzędna. Jesteśmy zmotywowani i zdeterminowani, aby w dalszym ciągu realizować naszą działalność w tym duchu, a więc dostarczaniu klientom jak największej wartości dodanej.

To Was odróżnia od konkurencji?

Nie tylko. Rynek piekarniczy w naszym kraju jest bardzo konkurencyjny. Dlatego tak ważna jest dbałość o wszystkie istotne elementy w procesie produkcji, magazynowania czy transportu do klientów. Ciągłe doskonalenie operacyjne w połączeniu z wysoką jakością i szeroką ofertą produktową jest według nas receptą na sukces w dłuższej perspektywie. Piekarnictwo jest jedną z najbardziej wymagających działalności, a stawianie sobie poprzeczki coraz wyżej to nasz chleb powszedni.

Dziękuję za rozmowę.

Bardzo dziękuję.