Dominik Andrzejczuk – Z Palo Alto do Warszawy

„Pisząc do MANAGERA chciałbym skorzystać z okazji, aby wyjaśnić, dlaczego przeniosłem się z Palo Alto w Kalifornii do Warszawy.” O Polsce, Warszawie, sytuacji ekonomicznej, perspektywach oraz wszystkich czynnikach, dla których zdecydował się przeprowadzić z Palo Alto w Kalifornii do Warszawy pisze Dominik Andrzejczuk, managing partner w funduszu inwestycyjnym Atmos Ventures.

Chcę przedstawić szereg ekonomicznych i kulturowych powodów, które, moim zdaniem, sprawiają, że stolica Polski to najlepszy wybór jako miejsce do życia. Od taniego czynszu po wysokiej jakości lokalne jedzenie i świetne opcje dla wegan. Warszawa oferuje szereg usług i możliwości biznesowych, które czynią ją najbardziej dynamiczną i atrakcyjną stolicą w Europie Środkowej. Jednak ekspansja stolicy to tylko wierzchołek góry lodowej w niewiarygodnej transformacji gospodarczej Polski.

W ciągu ostatnich trzydziestu lat Polska może poszczycić się najwyższym poziomem wzrostu wśród krajów Europy Środkowo-Wschodniej od czasu upadku Muru Berlińskiego, co czyni ją szóstą co do wielkości gospodarką w Unii Europejskiej. Według raportu KPMG, w latach 2009-2019 Polska odnotowała średni wzrost PKB na poziomie 3,6 proc., co skłoniło FTSE Russell Global Equity Index do przeklasyfikowania kraju ze statusu rynku wschodzącego do rozwiniętego, co jest nie lada osiągnięciem i czyni Polskę pierwszym krajem Europy Środkowo-Wschodniej, który zdobył takie uznanie.

Sukces transformacji

Zamierzam szerzej omówić sukces gospodarczy Polski i udowodnić, że jest to kraj, który posiada najbardziej obiecujące perspektywy gospodarcze w Europie na nadchodzące lata. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak fatalne warunki życia musieli znosić Polacy przed upadkiem bloku komunistycznego w 1989 roku. Owocem gospodarki centralnie planowanej było wprowadzenie w latach 80. polityki racjonowania, która zmuszała obywateli do stania w wielogodzinnych kolejkach po podstawowe produkty, takie jak chleb, mleko czy mięso. Za reglamentowaną możliwością kupna szła jeszcze gorsza jakość produktu, a gospodarka stała na skraju bankructwa.

Po upadku Związku Radzieckiego upadająca polska gospodarka przeszła terapię szokową, która polegała na przyjęciu liberalnej polityki gospodarczej nakreślonej przez Konsensus Waszyngtoński, co pozwoliło krajowi wejść na rynek zachodni i przyciągnąć zagranicznych inwestorów. Efekty były nadzwyczajne. Według Euronews, w ciągu niespełna trzydziestu lat PKB Polski wzrósł ośmiokrotnie, osiągając poziom 15 431 dolarów na mieszkańca. W konsekwencji jakość życia również wzrosła o ponad 10 proc. od lat 90., podnosząc średnią długość życia do 77 lat.

To niewiarygodne osiągnięcie wynika z kilku czynników. Jeśli chodzi o publiczne inwestycje zagraniczne, w latach 2007-2020 Polska otrzymała z UE łącznie 208 mld euro, co stworzyło podstawy do szybkiego rozwoju różnych sektorów gospodarki, takich jak nieruchomości czy budownictwo. Wzrost ten nie pozostał niezauważony przez międzynarodowe firmy, takie jak Goldman Sachs, IBM czy Capgemini, które zdecydowały się na ekspansję na rynek wschodnioeuropejski.

Co więcej, Polska nie pozostaje w tyle jeśli chodzi o innowacyjność. Produkcja gier wideo stała się znakiem rozpoznawczym kraju dzięki ogromnemu sukcesowi firmy CD Projekt, odpowiedzialnej za projektowanie znanych na całym świecie gier, takich jak „Wiedźmin” czy „Cyberpunk 2077”. Dziś w Polsce działa trzysta firm produkujących gry, a dwadzieścia z nich jest notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Odporność na kryzys

W ciągu ostatnich trzynastu lat polska gospodarka wykazała się niezwykłą odpornością na kryzys finansowy spowodowany pęknięciem amerykańskiej bańki mieszkaniowej w 2008 roku oraz wciąż trwającą pandemię Covid-19 w 2020 roku. Gdy cała Europa przeżywała bolesną recesję, odnotowując znaczne straty w latach 2009 i 2011, Polska odnotowała wzrost odpowiednio o 1,6 proc. i 4 proc. W podobny sposób, wybuch pandemii zebrał jeszcze większe żniwo w gospodarce światowej, a kraje takie jak Wielka Brytania odnotowały druzgocące 9,5-procentowe straty. Polska gospodarka, jak wynika z raportu Banku Światowego, pozostaje jedną z najmniej dotkniętych przez pandemię, notując pierwszą od 1991 roku recesję na poziomie tylko 2,7 proc. w 2020 roku, podczas gdy globalna średnia OECD wyniosła 5,5 proc. Jednym z głównych czynników było niewątpliwie szybkie wdrożenie pakietu stymulacyjnego. Zapobiegł on nagłemu wzrostowi poziomu bezrobocia i złagodził skalę reperkusji społeczno-gospodarczych dla społeczeństwa, zapewniając niezbędną płynność finansową i ulgi podatkowe dla małych przedsiębiorstw.

Nie mniej ważna jest ekspansja technologiczna Polski, o której zaskakująco mało się mówi. Sektor IT i ICT zatrudnia ponad 430 tys. osób, a cała branża wytwarza 8 proc. krajowego PKB. Warto także wspomnieć, iż Polska zajęła czwarte miejsce pod względem liczby absolwentów kierunków ścisłych na 100 tys. mieszkańców. Co więcej, Polska znalazła się na liście krajów z najlepszymi wynikami w badaniu PISA, odpowiedzialnym za szacowanie średniego wyniku w matematyce, naukach ścisłych i czytaniu wśród uczniów. Oba te czynniki bez wątpienia odwzajemnią się obiecującą i wykwalifikowaną siłą roboczą, która pomoże przeprowadzić transformację technologiczną i cyfrową, uważaną za kamień milowy na drodze do stania się gospodarką zaawansowaną, na co Polacy pracują niezwykle ciężko.

Podsumowując, Polska nie jest już ukrytym klejnotem gospodarczym, ale pełnoprawną gospodarką rozwiniętą. Polska transformacja jest równie godna nauczania w szkołach i na uniwersytetach, jak chilijski cud dokonany przez szkołę chicagowską w latach 80., kiedy to kraj ten przeszedł podobną „terapię szokową”. Przez ostatnie trzy dekady Polska okazała się nieocenionym rynkiem zbytu dla wielu zachodnich przedsiębiorstw, a dzięki swojemu niezwykłemu położeniu geograficznemu ma szansę stać się niezbędnym łącznikiem między Europą Wschodnią i Zachodnią. To z kolei umocni integrację europejską, kluczową dla konkurowania z takimi potęgami gospodarczymi, jak USA i Chiny.

Jestem bardzo dumny, że mogę być częścią tego procesu i zachęcam do rozważenia Polski nie tylko jako potencjalnej inwestycji, ale jako kraju, na którego barkach można budować przyszłość.