PPK: warto być cierpliwym i nie ulegać emocjom

    Robert Zapotoczny, prezes zarządu PFR Portal PPK, przypomina, ze program PPK został tak skonstruowany, aby uczestnik co do zasady nie musiał ingerować w swoja inwestycje i nie musiał mieć specjalistycznej wiedzy, żeby móc gromadzić i pomnażać oszczędności na przyszłość.

    Gospodarka, inflacja, drożyzna, spadki na giełdzie… Te hasła słyszę i widzę od jakiegoś czasu kilka razy dziennie. Nie zdziwi pana wiec, ze zacznę od pytania: co zrobić z PPK w momencie spadków?

    Zawsze powtarzam, ze PPK to jest taki program, w którym, żeby oszczędzać, nie trzeba robić nic. Pracowniku, nie rób nic, a twój rachunek PPK będzie sie powiększał. Sytuacja na rynku lokalnym i globalnym sie zmieniła, ale moja odpowiedz nadal pozostaje taka sama. Co robić z PPK w obecnym czasie? Nic. Zostawić, nie kombinować i spokojnie czekać na zmianę koniunktury.

    A co z radami, które często widzę w Internecie, żeby wypłacać teraz zgromadzone środki, bo spada ich wartość?

    To kiepska rada. Oczywiście nie mówię o sytuacji, gdy ktoś nagle, pilnie potrzebuje pieniędzy, bo wydarzyło sie cos niespodziewanego i musi skorzystać ze swoich oszczędności. Mówię o sytuacji, gdy mamy oszczędności na rachunku PPK, ale ktoś nam zasugerował, ze teraz to trzeba wypłacać z powodu spadków na giełdzie, bo wtedy straty będą mniejsze. Nic bardziej mylnego. Przede wszystkim, żeby zrozumieć bezsens tych rad, trzeba wyjść od trzech podstawowych informacji: pierwsza dotyczy cyklów koniunkturalnych, druga zasad działania funduszy PPK, a trzecia to znana nawet poczatkującym maklerom zasada giełdowa – kupuj na spadkach; sprzedawaj, gdy jest górka.

    Czy możemy to rozwinąć?

    W gospodarce mamy do czynienia z różnymi fazami cyklu koniunkturalnego. To cykl, wiec jest powtarzalny. Mamy górki i dołki, czyli fazy ożywienia i recesji i to nie jest nic nadzwyczajnego – o tym pisał już Adam Smith w XVIII w. Druga kwestia dotyczy PPK. Oszczędności gromadzone są w ramach tzw. funduszy zdefiniowanej daty, które dopasowują politykę inwestycyjna do wieku uczestnika. Generalnie zasada jest taka, ze im bliżej do 60. urodzin, tym więcej w naszym portfelu bezpiecznych aktywów (np. obligacji), a im uczestnik młodszy, tym więcej tych o wyższym ryzyku i dużym potencjale zysku (np. akcji). Co więcej, w każdym momencie uczestnik może zmienić politykę inwestycyjna na swoim rachunku, jeśli tylko zechce. To nie jest przypadek, ze system działa w ten sposób. W długim horyzoncie czasowym nie uda sie uniknąć zawirowań na rynku, a to rozwiązanie nie tylko zabezpiecza nasze oszczędności na przyszłość, ale wręcz pozwala zyskać na zmienności cykli koniunkturalnych. Poza tym nie możemy zapominać o podstawowej zalecie programu, czyli dopłatach od pracodawcy i państwa, których pracownik by nie otrzymał, gdyby nie uczestnictwo w PPK. Program został tak skonstruowany, aby uczestnik co do zasady nie musiał ingerować w swoja inwestycje i nie musiał mieć specjalistycznej wiedzy, żeby móc gromadzić i pomnażać oszczędności na przyszłość. Dlatego warto być cierpliwym i nie ulegać przesadnie emocjom, wycofując środki z PPK w okresach spadków, bo PPK nie opiera sie wyłącznie na zyskach kapitałowych.

    Na tym polega skuteczność funduszy zdefiniowanej daty w różnych fazach cyklu koniunkturalnego?

    Tak, fundusze są skuteczne, bo pozwalają na pewna elastyczność i dopasowanie do zmienności rynku. Cały rynek finansowy odczuł dołek spowodowany wybuchem pandemii i wojna w Ukrainie, ale nadal trzyma sie mocno. Mam wrażenie, ze teraz łatwo nam sie mówi słowo „pandemia”, bo odmienialiśmy je przez wszystkie przypadki przez długie miesiące. Ale pamiętajmy, ze to słowo oznacza epidemie na bardzo dużym obszarze, w przypadku COVID mówiliśmy o całym świecie. Do tej pory borykamy sie z jej konsekwencjami. Cały świat musiał zareagować na te niespodziewana sytuacje i spróbować sie dopasować do nowej rzeczywistości – rynek finansowy również. A mimo to fundusze PPK były na minusie tylko przez dwa miesiące, by za chwile osiągnąć wyniki wyższe niż przed wybuchem pandemii.

    To widać, bo obecnie oszczędności uczestników PPK wynoszą 9,5 mld zł.

    W momencie, gdy rozmawiamy, wartość aktywów netto w PPK przekroczyła 10 mld zł. Sam lipiec przyniósł odbicie w postaci ponad 560 mln zł. Wielokrotnie to powtarzam, ze oszczędzanie, a już na pewno oszczędzanie długoterminowe, to nie jest krzywa stałego wzrostu. Ale gdy porównamy punkt początkowy naszego oszczędzania z punktem końcowym, ta różnica jest bardzo wyraźna na korzyść uczestników. Gdy koniunktura sie zmieni – a zmieni sie na pewno, bo fazy te zmieniają sie cyklicznie – wynik na rachunkach będzie jeszcze lepszy. PPK zakładają długoterminowe oszczędzanie: 10-, 20- czy 30-letnie. W tym czasie jeszcze nieraz zaliczymy górki i dołki.

    Oszczędności w PPK są bezpieczne przy obecnej inflacji?

    O podstawowe bezpieczeństwo dbają instytucje finansowe i Komisja Nadzoru Finansowego. A w kontekście obecnej sytuacji największa przewaga PPK wynika z tego, ze zgromadzone środki są inwestowane, a nie tylko przechowywane. PPK zapewnia poduszkę bezpieczeństwa na wypadek ciężkich czasów, dlatego to może być dobry pomysł dla młodych osób, które dopiero rozpoczynają prace. Co miesiąc publikujemy biuletyn PPK, w którym prezentujemy aktualne dane dotyczące programu. Prezentujemy tam tez średni zysk w zależności od daty funduszu. W lipcu było to od 89 proc. do 99 proc. To kilka razy więcej niż inflacja.

    Dlaczego PPK to dobre rozwiązanie dla młodych pracowników?

    Przede wszystkim z uwagi na wpłaty pracodawcy i dopłaty od państwa – pomagają
    one szybciej zbudować oszczędności na start. Młodzi ludzie nie myślą o emeryturze ani odległej przyszłości. Konsumują dobra tu i teraz, nie maja w sobie wyrobionego mechanizmu oszczędzania ani świadomości, że im wcześniej zacznę, tym więcej zgromadzę. Brakuje im wiedzy, ze w przyszłości będą mogli liczyć na świadczenie emerytalne w wysokości ok. 30 proc. swojej ostatniej pensji. To duża różnica. Oczywiście, cześć osób oszczędza w miarę możliwości, nie chce generalizować, ze wszyscy żyją chwila. Na początku bieżącego roku przeprowadzaliśmy badania na grupie ponad 800 osób w wieku 18–35 lat. Jednym z wniosków było to, ze osoby te, mimo ze młode i niewykluczone technologicznie, wykazywały zachowania oszczędnościowe utożsamiane z podejściem swoich dziadków. Zapytani o formy oszczędzania, z których korzystają, respondenci najczęściej wymieniali konta oszczędnościowe, trzymanie pieniędzy w skarbonce i lokaty bankowe. Az jedna trzecia młodych osób trzyma swoje oszczędności w gotówce w domu! Co ciekawe, młodzi ludzie zdaja sobie sprawę, ze w obecnej sytuacji wartość pieniędzy przechowywanych w ten sposób maleje. I sami przyznają, ze na tej diagnozie sie kończy, bo nie maja pomysłu, jak inaczej oszczędzać na przyszłość i jednocześnie sprawić, aby pieniądz nie tracił na wartości w czasie.

    PPK może być odpowiedzią na ten brak pomysłu?

    Oczywiście! Załóżmy, ze pracownik zarabia najniższą krajową, czyli 3010 zł brutto. Jego wpłata do PPK po obniżeniu to 0,5 proc., czyli 15 zł. Pracodawca takiemu pracownikowi dopłaca swoja część w niezmienionej wysokości, czyli min. 1,5 proc., co daje 45 zł. Miesięcznie oszczędności takiego pracownika wynoszą 60 zł, z czego tylko 15 zł pochodzi od niego, a przecież mamy jeszcze dopłaty od państwa i zyski kapitałowe. Wpłaty pracodawcy i państwa, możliwość bieżącego sprawdzania stanu swojego rachunku, wypłaty np. na wkład własny do kredytu hipotecznego czy możliwość obniżenia wpłaty podstawowej dla najmniej zarabiających to tylko kilka argumentów „za”. Po więcej zapraszam na mojeppk.pl, tam piszemy o tym szczegółowo.