Polskie banki są innowacyjne

Plan wicepremiera Morawieckiego odbieram jako wyraz zaufania, nie tylko do przedsiębiorców, ale także do banków. Zakładam, że w niektórych branżach czeka nas boom inwestycyjny, który banki oczywiście będą wspierać – mówi João Brás Jorge, prezes zarządu Banku Millennium

Polski sektor bankowy ma opinię innowacyjnego, bo nowinki technologiczne kreowane są przez banki, podczas gdy na innych rynkach przez podmioty niebankowe. Z czego ta innowacyjność wynika?
Szukając różnic pomiędzy polskim a, przykładowo, amerykańskim rynkiem trzeba spojrzeć na sektor holistycznie. Rozwój technologiczny nie jest możliwy bez prawidłowego i efektywnego funkcjonowania instytucji w obszarze stricte biznesowym. W Stanach Zjednoczonych banki wciąż mają w pamięci globalny kryzys, a osłabiona reputacja największych graczy i odpływ klientów stworzyły szansę fintechom. Fundusze venture capital aktywne na amerykańskim rynku wsparły finansowaniem najlepsze inicjatywy. Tymczasem Polska przetrwała kryzys jako „zielona wyspa”, banki – dzięki odpowiednim regulacjom sektorowym i przede wszystkim racjonalnemu zarządzaniu ryzykiem – przeszły przez ten trudny okres zachowując dobrą pozycję i koncentrując się na rozwoju. Polski sektor bankowy jest jednym z najbardziej innowacyjnych. Szczególną rolę w tym procesie odgrywają technologie mobilne, obserwacja i dostosowywanie atrakcyjnych z perspektywy zachowań konsumenckich rozwiązań, szczególnie mam tu na myśli propozycje bazujące na wykorzystaniu wniosków z analizy Big Data.

W obszarze bankowych technologii mobilnych, w którym dominują startupy albo wielcy gracze z sektora IT, w Polsce pionierami są banki. To banki rozwijają technologie, które pozwalają używać komórki jak karty płatnicze. Przykładem takiego rozwiązania jest Blik, którego zastosowanie rośnie skokowo i już po pierwszym roku funkcjonowania odnotowaliśmy 2 mln transakcji dokonanych przy użyciu tej metody. Dzięki Blikowi również przelewy p2p – czyli z telefonu na telefon – nie są melodią odległej przyszłości. Wśród priorytetów Banku Millennium pozostaje jednak nie tylko rozwijanie własnych nowatorskich usług czy produktów, ale także identyfikowanie szans i zagrożeń, które determinują rozwój innowacji w Polsce. Dzięki pogłębionym analizom mamy możliwość trafnego diagnozowania problemów czy tzw. wąskich gardeł, na które mogą natrafiać potencjalni innowatorzy, a także wskazania kluczowych czynników, które im sprzyjają. Nasza wiedza stała się asumptem do stworzenia Indeksu Millennium

– Potencjał Innowacyjności Regionów. W oparciu o istotne wskaźniki makroekonomiczne oceniliśmy otoczenie innowacyjnego biznesu w każdym z polskich województw. Zaprezentowane w maju opracowanie stało się punktem wyjścia do ogólnopolskiej debaty na temat nierówności w rozwoju innowacyjności w poszczególnych częściach kraju.

Sektor fintech, czyli firmy, które wykorzystują zaawansowane technologie, żeby oferować konsumentom usługi zarezerwowane wcześniej dla instytucji finansowych, to wciąż margines rynku finansowego. Ale stopniowo przechwytują coraz większą część opłat pobieranych dotychczas przez banki. Banki mają pomysł jak z nimi konkurować?
Przewrotnie, odpowiem pytaniem. Czy muszą konkurować? Moim zdaniem nie zawsze, chociaż oczywiście rynkowe starcia są nieuniknione. Wyróżniam trzy modele relacji banków z fintechowymi startupami. W pierwszym instytucje finansowe same kreują środowiska sprzyjające innowacji i konkurują na tej płaszczyźnie z firmami technologicznymi. Drugą alternatywą mogą być akwizycje tych firm, a kolejną – podjęcie z nimi współpracy. Także banki i fintechy wcale nie muszą stać po przeciwnych stronach barykady. Już dzisiaj widać wiele aliansów. Trzeba zaznaczyć, że banki wciąż zachowują wiele znaczących przewag konkurencyjnych. To przede wszystkim kompetencje w zarządzaniu ryzykiem oraz konieczność działania w ramach zasad narzucanych przez regulatorów. Rynek usług bankowych jest ściśle obwarowany normami, które służą maksymalizowaniu bezpieczeństwa kapitału. Gwarantuje to klientom bezpieczeństwo środków.

Przechodząc do kwestii finansowania polskiej gospodarki, istnieje wyraźny związek między poziomem oszczędności i aktywnością kredytową banków. Polacy niechętnie oszczędzają, jak ich zachęcić?
Potrzeba czasu, aby wykształcić skłonność do oszczędzania i tradycję budowania kapitału. Polska rozwija się relatywnie szybko, 3,6-3,8 proc. wzrostu PKB to dobry wynik, poziom bezrobocia jest niski, a dynamika wzrostu wynagrodzenia – średnio 4 proc. – wysoka, szczególnie w czasie niskiej inflacji. Oszczędności systematycznie rosną, odnotowujemy naturalny 6-8 proc. wzrost, czyli relatywnie znaczący. Natomiast jeśli chodzi o przedsiębiorstwa, to depozyty sięgają ponad 230 miliardów złotych, z czego około 90 miliardów PLN to depozyty długoterminowe, które mogłyby być wykorzystane na inwestycje. Apetyt na inwestycje jest widoczny, ale badania opinii wskazują, że przedsiębiorcy do podejmowania decyzji o inwestycjach potrzebują stabilnej perspektywy.

Z drugiej strony mamy plan wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który zakłada zwiększenie inwestycji. Wydaje się, że do tego potrzebujemy silnego sektora bankowego, bo w Polsce to właśnie kredyt jest głównym zewnętrznym źródłem finansowania inwestycji…
Bank Millennium z dużą uwagą śledzi działania rządu. Oczywiście, wiążemy spore nadzieje z planami wspierania polskiej przedsiębiorczości. Rozwój biznesu wymaga stworzenia sprzyjającego środowiska, w co powinni być zaangażowani wszyscy potencjalni beneficjenci – decydenci, zarówno na szczeblu centralnym, jak i lokalnym, przedstawiciele świata akademickiego, sami przedsiębiorcy oraz instytucje finansowe. Rola banków w rozwoju polskiej przedsiębiorczości jest kluczowa. Plan wicepremiera Morawieckiego odbieram jako wyraz zaufania, nie tylko do przedsiębiorców, ale także do banków. Optymizm w sektorze budzi nie tylko ambitny plan rządu. Weszliśmy w okres rozstrzygania wniosków o dofinansowania w ramach nowej perspektywy unijnej. Zakładam, że w niektórych branżach czeka nas boom inwestycyjny, który banki oczywiście będą wspierać. Będą to środki również na rozwój innowacyjnych przedsięwzięć – bardzo istotnych dla przyszłości polskiej gospodarki, która swoją konkurencyjność powinna opierać nie na przewadze kosztowej, lecz właśnie na innowacyjności.