Inwestycja w sztućce

Krystian Zawiślak, wiceprezes zarządu HEFRY, o tym, dlaczego po erze mody na jednolite wzornictwo z sieciówek, na stołach znów króluje HEFRAjedyny polski producent srebrnej i posrebrzanej zastawy

Polacy już chyba zmęczeni powtarzalnością towarów i posiadaniem tego samego, co sąsiad.

Sztućce stały się tak pospolite, że praktycznie nie da się na pierwszy rzut oka zgadnąć, kto jest ich producentem. W przypadku HEFRY jest inaczej. Nasze wyroby to marka sama w sobie, zwłaszcza że większość wzorów, z których produkowane są nasze produkty, jest praktycznie nie zmieniona od blisko 200 lat. Polacy coraz częściej poszukują w produktach oryginalności, ale także i jakości. To dlatego ręcznie wykończona zastawa stołowa ponownie zagościła na polskich stołach, a nasza firma w świadomości klientów.

HEFRA ma w Polsce konkurencję?

W naszym kraju nikt poza nami nie produkuje sztućców ze stali, a tym bardziej platerowanych i srebrnych. Wszystko co jest dostępne pochodzi głównie z Azji. Nasze produkty są niezwykle estetycznie, wykonane na miejscu, z pieczołowitą starannością. To zresztą odróżnia rzeczy ekskluzywne od produkowanych masowo. Każdy produkt wytwarzany ręcznie – jak, dla przykładu, jedna łyżka – to kilkugodzinny proces. W dodatku wszystko musi być perfekcyjne, gdyż srebro nie wybacza błędów. Widać każdą, nawet najdrobniejszą rysę, gdy coś pójdzie nie tak. Dlatego tak wysokiej klasy produkty to coś, co świadczy o guście właściciela. Do dziś w wielu domach na stołach wigilijnych kładzie się szykowną odziedziczoną po babci srebrną zastawę, która za jakiś czas pewnie trafi też na stół kolejnego pokolenia. Dla nas to najlepsze potwierdzenie, że to, co produkujemy, ma głęboki sens. W ten sposób mamy również poczucie, że godnie reprezentujemy markę, której historia sięga XIX wieku, gdy życie towarzyskie elit skupiało się przy stole podczas licznych obiadów czy też wykwintnych podwieczorków. Posiadanie srebrnych sztućców było wówczas wyrazem statusu społecznego.

Skoro wyrobów HEFRY nie ma na półkach popularnych sklepów sieciowych, znaczy, że muszą sporo kosztować?

Ceny są zróżnicowane, tak żeby każdego było stać na zakup w naszych sklepach. Komplety sztućców stalowych są dostępne cenowo. Jeśli chodzi o platery, ceny są już wyższe. Srebrne sztućce rzecz jasna nie są tanie, ze względu na materiał, z którego są wykonane oraz kunszt.

Srebrny komplet dla 12 osób warty jest 50 tysięcy złotych. Posrebrzany to kwota ok. 8 tysięcy złotych.

Cena nie jest jednak przeszkodą dla miłośników marki i piękna. Mamy wiernych klientów zarówno detalicznych, jak i ważne instytucje, np. Kancelarię Prezydenta RP, Kancelarię Premiera RP, liczne ambasady oraz przedsiębiorstwa i spółki, które chętnie kupują polskie produkty, zwłaszcza że oferta HEFRY to nie tylko sztućce. To także wiele innych produktów, np. posrebrzane, niezwykle eleganckie szachy, noże do korespondencji, wizytowniki, które idealnie nadają się na luksusowy prezent w biznesie.

Słowem, wasze wyroby aspirują do klasy premium.

Klienci wiedzą, że na tego typu produkty należy patrzeć jak na inwestycję. Srebro jest cennym kruszcem, podobnie jak i złoto. Są to też wyroby o wysokiej trwałości, które służą przez długie lata. Na nasze srebrne produkty udzielamy gwarancji dożywotniej, a na platerowane siedmioletniej. W dodatku, gdy jeden element z zestawu się zgubi, bez problemu można przyjść do sklepu HEFRY i dokupić brakującą sztukę. Mamy klientów, którzy latami kompletują zastawy, bo wiedzą, że wzory te nie wyjdą z produkcji.

Czym się różnią platery od srebrnych wyrobów?

W największym skrócie można powiedzieć, że są to szlachetne metale ukryte pod powłoką srebra. Obecnie sztućce tworzymy z czterech rodzajów materiału: stali szlachetnej, M-63, MZN-12 oraz srebra Ag 925. Różnica między wyrobami srebrnymi a platerami jest praktycznie niewidoczna. Historia platerów zaczęła się w XIX wieku, gdy nowo powstałej aspirującej klasy średniej nie było stać na drogą zastawę stołową, która wyznaczała status społeczny. Wymyślono więc platery. Metalowe serwisy pokrywano warstwą prawdziwego srebra wysokiej próby i misternie ozdabiano. Trend szybko się przyjął, a fabryki prześcigały się w tworzeniu coraz to nowych wzorów. Ich świetną passę przerwała dopiero II wojna światowa. Zresztą po wojnie przetrwały, choć w marnej kondycji, zaledwie dwie fabryki – Frageta i Henneberga, które połączono. Od ich nazwisk powstała dzisiejsza HEFRA.

A jak sobie dzisiaj radzi HEFRA? Wspomniał pan, że sztućce wciąż obecne na stołach, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Czy młodzi ludzie również sięgają po wasze produkty?

HEFRA przeżywała ogromny rozkwit w czasach PRL-u. W latach 80. niezwykłym rarytasem było posiadanie modnych kompletów sztućców, szczególnie posrebrzanych. Szarość i przaśność tamtych czasów sprawiała, że eleganckie produkty HEFRY były – i nadal są – czymś wyróżniającym. Najlepiej odzwierciedlały to długie kolejki przed sklepami fabrycznymi przy ulicy Jana Kazimierza i Ogrodowej w Warszawie. Lata świetności marki jednak zachwiał koniec prosperity, który przypadł ledwie dekadę później. Nastał czas masowej produkcji rzeczy łatwo i szybko dostępnych. Teraz to się zmienia. Młodzi ludzie bardzo doceniają garnitury szyte na miarę, ręcznie robioną biżuterię, ale także i sztukę użytkową. A sztućce HEFRY to dobra, które podnoszą status i świadczą o dobrym guście. Widać to szczególnie w okresie okołowakacyjnym, gdy zaczyna się sezon ślubny. Nasza zastawa to świetny prezent, w dodatku wysokiej jakości. Dobre jest też to, że tego typu sztućce przestają być jedynie produktami na tzw. specjalne okazje. Klienci doskonale zdają sobie sprawę ze znanych od wieków właściwości antybakteryjnych srebra, więc używają je na co dzień. Dodatkowy atut to fakt, że mają do czynienia z produktem w stu procentach polskim. Wielbicielom prostych form do gustu przypadnie model Księstwo Warszawskie, a bardziej wymagającym Rapsodia czy też piękny model Francuski. Wszystkie można grawerować, np. zamieszczając na trzonkach datę ślubu lub urodzin dziecka. Biorąc pod uwagę wszystkie te cechy i właściwości, klienci coraz częściej przekonują się, że ważne jest nie tylko to, co jemy, ale i czym jemy. W ten sposób historia HEFRY toczy się dalej…

HEFRA idealnie wpisuje się w ideę patriotyzmu gospodarczego

Zdecydowanie tak, jesteśmy polską marką z prawie 200-letnią tradycją, produkujemy piękne przedmioty, które idealnie wkomponowują się w kulturę polskiego stołu. Ponadto, nasze produkty to godny polecenia prezent biznesowy, co sprawia, że jesteśmy marką uniwersalną. Dzisiaj coraz więcej managerów mówi o patriotyzmie gospodarczym i wspieraniu rodzimych marek, produktów. Niestety, często to jedynie teoria i górnolotne idee, a nie rzeczywista solidarność gospodarcza. Przykładem tego mogą być chociażby prezenty świąteczne, zamawiane przez spółki Skarbu Państwa. Tylko nieliczne zdecydowały się na obdarowanie partnerów biznesowych, klientów i pracowników polskimi produktami. Nadal decyduje łatwość zamówienia i cena, a w ślad za tym idą takie produkty, jak francuskie wina, belgijskie czekoladki, czy chińskie kubki termiczne. Dlatego od lat budujemy i promujemy kulturę i modę na polskie prezenty dla biznesu: srebra, wina, len i inne unikatowe produkty, którymi możemy się szczycić. Wspierając się wzajemnie biznesowo, wzmacniamy rodzimy rynek. ●