HIT CZY KIT?

ManagerOnline

Po pierwszym mocno chmielonym India Pale Ale nie będziesz chciał wracać do koncernowych lagerów, czyli opowieść Bartka Napieraja z wrocławskiego AleBrowaru o składnikach, świeżości i detalach, które tworzą dobre piwo.

Jeśli jeszcze nie próbowałeś piw rzemieślniczych i zastanawiasz się, od której butelki chciałbyś zacząć, to na pierwszy raz najlepsza będzie solidna IPA. Wprawdzie jest ciężka i ma mocno wyczuwalną goryczkę, ale dzięki temu łatwiej poczuć różnicę. Aksamitny angielski ALE mógłby być niewystarczająco charakterny dla kubków smakowych przyzwyczajonych do płaskich koncernowych lagerów. Nieprzypadkowo pierwszym piwem AleBrowaru było właśnie Indian Pale Ale o swojskiej nazwie Rowing Jack. – Uwarzyliśmy piwo, którego chcieliśmy się napić – w ten lapidarny sposób Bartek Napieraj przekazuje ideę kraftu i dodaje – Warzymy piwo metodami rzemieślniczymi, własnoręcznie i bez użycia technologii, które przyspieszają produkcję.

Od tamtej pory Rowing Jack rok po roku wiosłuje ku doskonałości. – W warzeniu kręci nas nieustanny proces kreacji, leżakowanie, premiery. W krafcie nie ma miejsca klepanie milionów hektolitrów takiego samego piwa. Surowce są sezonowe, więc smaki, nawet bez korekty receptury, też się zmieniają.

B. Napieraj obiecuje też, że w AleBrowarze zawsze będą warzyli coś nowego, bez względu na biznes. W 2014 roku nastąpił drugi piwny coming out. Przy AleBrowarze urodziło się Hop Heads of Poland – pochmielona społeczność osób szukających w piwie mocniejszych doznań. – Nie chodzi tu o zawartości alkoholu, ale aromat i smak, które wprowadzają nas do lepszego świata piwa – B. Napieraj jest ojcem chrzestnym Hophedów. PIWNA REWOLUCJA oznacza sprzeciw wobec bylejakości rynku oraz negację zasad przyjętych przez branżę. – Naszym celem jest walka z piwną nudą. Staramy się być sobą. Przy początkach AleBrowaru wyszliśmy z założenia, że nasza oferta nigdy nie będzie constance, dla nas wszystkie podróże są inspiracjami do warzenia nowych piw. Jest swoisty styl życia – tak wygląda przepis na biznes jednego z najbardziej kreatywnych browarów krafotwych w Polsce.

W krafcie decydują detale. Dla przykładu, nawet dobre piwo można zepsuć poprzez jego niewłaściwe podanie. Barman powinien nalewać pod kątem 45 stopni, a kiedy płyn dochodzi do krawędzi wyprostować szkło, aby uzyskać pianę. Na koniec dokręcamy piwo mokrą pianą za pomocą dopieniacza. Kolejny „detal” to pompy grawitacyjne, które pozwalają na serwowanie piwa wprost z beczki bez pomocy gazu. Dzięki temu piwo jest mniej wysycone, gładsze i delikatniejsze, a jego smak głębszy.

RAMKA
Najczęstsze błędy barmanów:

Odstawienie nalanego piwa z powodu zbyt obfitej piany. W przypadku stylu ALE jego niechybne odgazowanie sprawi, że smak piwa stanie się płaski.

Moczenie kranu w piwie – zgroza! – powoduje zakwaszanie beczek.

Małpi chwyt – barman podaje trzymając za dolną część szkła, górna jest wyłącznie dla gościa.