Empatia lidera – zbroja nie tylko chroni ale też rozdziela

Choć psychologia przywództwa od lat wie o tym, że to właśnie empatia jest kluczową kompetencją lidera, nadal zbyt często menadżerowie w naszym kraju hołdują atawistycznym wzorcom myślenia i działania. Do biznesu ich zdaniem empatia nie bardzo pasuje, bo jakaś taka ckliwa,  miękka, słaba. Co z tą empatią? Jak ją rozumieć? Jak ją w sobie wyzwalać i po co?

Tekst: Konrad Wilk

ZŁUDZENIA EMPATII

Deficyt empatii wśród menadżerów to temat niezwykle złożony. Jest wiele czynników, które mają wpływ na taki stan rzeczy. Po pierwsze, wciąż w wielu środowiskach ludzie  funkcjonują w pewnym zastanym stereotypie szefa, który musi być groźny, nieprzejednany, zdystansowany, żeby podwładni go poważali i się go słuchali. Uważają, że musi budzić lęk, bo jak nie, to się mu podwładni rozłażą i rodzi się bezkrólewie, anarchia. Słowa bezkrólewie użyłem nieprzypadkowo. Wciąż ciągną się za nami historyczne uwarunkowania władcy i poddanego, suwerena i wasala. Do tego dołącza istotny czynnik naszego wychowania. W zbyt wielu domach rodzice traktują swoje dzieci z góry, nie słuchają ich zdania, dzieci i ryby nadal swojego głosu nie mają. Relacje z apodyktycznym rodzicem człowiek bezwiednie potrafi przenosić na relacje ze swoimi pracownikami. Wzorzec rodzinny wzmacniany jest doświadczeniami ze szkoły, gdzie bardzo często podobne relacje panują na linii nauczyciel i jego uczniowie. Skąd niby mamy czerpać wzorce empatycznego lidera, skoro życie przez lata kształtowało nas w duchu relacji niesymetrycznych, gdzie ten który ma władzę komunikuje podwładnym z poziomu nakazu, zakazu, swojego widzimisię, nagrody, kary, kijka, marchewki. Dużo w tym jest wykorzystywania, opresji, często przemocy psychicznej, a i fizyczna się nierzadko zdarza.

SOCJOEMPATIA

Socjopatia, to przeciwieństwo empatii, albo raczej syndrom psychologiczny charakteryzujący silnie uwarunkowaną postawę cechującą się brakiem dostępu do zasobu empatii.  Badania prowadzone pośród właścicieli firm, prezesów, menadżerów pokazują, że stanowią oni sporą nadreprezentację osób dotkniętych syndromem socjopatycznym, lub innymi słowy osobowością dyssocjalną. Wielu czytelników ma szansę dostrzec w poniższym opisie swojego przełożonego, a może nawet samych siebie. Na pozór to człowiek, o którym zwykliśmy mawiać, że jest urodzonym przywódcą. Pewny, zdecydowany, inteligentny, potrafi urzekać, budzi podziw. Pozory potrafią jednak mylić. Przy bliższym poznaniu okaże się jednostką niezdolną do odczuwania emocji, choć jeśli mu na czymś zależy, potrafi emocje udawać. Charakteryzuje się skłonnością do nadmiernego ryzyka, brutalności, wybuchów agresji, a nawet zachowań sadystycznych. To znakomity manipulator, mistrz robienia dobrego wrażenia, przebiegły, wyrachowany, skoncentrowany na swoim celu. Celem są osiągnięcia, pieniądze, status, uznanie, a z pewnością nie należą do nich ludzie. W wielu środowiskach wciąż bardzo cenieni są ludzie o takich cechach. Na stanowiska menadżerskie są awansowani, tym bardziej, że sami się na nie pchają, rękami i nogami, choćby i po trupach. Dla takiej osoby empatia nie istnieje, jest tylko potrzeba władzy, dominacji, realizacji zadania, walki, zwycięstwa. Swoich podwładnych, czy klientów traktuje przedmiotowo, po prostu używa ich do swoich celów, mimo tych wszystkich pozorów jakie potrafi po mistrzowsku stwarzać.

PO EFEKTACH ICH POZNACIE

W obecnych czasach świadomość pracowników powoli rośnie. Czasy się też zmieniają. Kolejne pokolenia wkraczają na rynek pracy. Do niedawna powszechne zachowania szefów, dla tzw. „igreków” czy „zetów” są już nie do pomyślenia. Liderzy potrzebują się adaptować do nowych czasów i nowych wymagań. Atmosfera strachu, system bezmyślnego wykonywania rozkazów godzą w kreatywność, otwartość, poziom zaufania. Bez nich nie ma efektów. Na dłuższą metę zawodzą. Od takiego szefa uciekają wszyscy ci, którzy się cenią, mają poczucie wartości, wiedzą w jakiej atmosferze chcą pracować. Chcesz mieć wartościowych pracowników, pracuj nad własną wartością. Zależy ci na efektach, rozwijaj empatię w sobie. Otwieraj się na człowieka, rozwijaj w sobie ciekawość, akceptację dla odmienności, elastyczność, by móc spotykać ludzi tam, gdzie czują się bezpiecznie, w ich własnej przestrzeni percepcji. Ucz się ich słuchać, szanować ich zdanie, licz się z ich zdaniem.

EMPATIA W PRAKTYCE

Pewna korporacja zaprosiła mnie niedawno do współpracy ze względu na problemy, jakie mieli w jednym  ze swoich działów. Chodziło o relacje na linii między kierownikiem, a sporą częścią jego zespołu. Konflikt był tak poważny, że praca tego działu niemalże zamarła, pojawiało się coraz więcej skarg od klientów, rażących błędów własnych, narastały zaległości. Na początku potrzebowałem poznać realia sprawy, interwencyjnie zagasiłem pożar, a potem już indywidualnie z menadżerem pracowałem, jednocześnie, oddzielnie z jego zespołem. Zmiana perspektywy z tej w jakiej utknął okopawszy się na swojej barykadzie, na kilka innych perspektyw, do jakich nie miał wcześniej dostępu, uruchomiła proces naszej pracy. Na początku było trudno, z czasem w nim i między nimi sprawy się poukładały. Osiągnął ogromny postęp w pracy nad wyzwalaniem w sobie zasobu empatii. Pewne kwestie zaszłości z jego życia osobistego również potrzebowały interwencji i neutralizacji. Ryba tego działu zaczęła naprawiać się od głowy. I to dosłownie naprawiać, bo ten menadżer, kiedy zaczynałem z nim pracować, wycieńczony wielomiesięcznym zmaganiem, ciągłym stresem, cierpiał już na kilka schorzeń o psychosomatycznym podłożu. Zmiana relacji z pracownikami wpływała kojąco na rany, jakie się w każdym jątrzyły. System zespołu zaczął się naprawiać. Z czasem zamienili się w spójny, świetnie współdziałający organizm.

ZDROWY ORGANIZM

Empatia lidera ma w sobie ogromną moc, która pozwala otwierać drzwi nie tylko do serc pracowników, nie tylko zarażać ich motywacją, ale również usprawniać działanie każdego z narządów ich wspólnego organizmu. Zdrowy organizm ma w sobie radość działania, większą wydolność, a z niej rodzą się lepsze efekty. Empatyczne przywództwo pozwala liderowi korzystać z potencjału wszystkich pracowników, ich różnorodności, która składa się na synergię zespołu. Im więcej w tobie empatii, tym więcej w nich poczucia bezpieczeństwa, pozytywnego nastawienia, zaangażowania, satysfakcji z pracy.

Okaż im swoją empatię, a ujrzą w tobie lidera.  

Konrad Wilk

Trener rozwoju, psycholog biznesu, kognitywista. Mówi o sobie ODUCZYCIEL, bo wspiera swoich klientów w wewnętrznym uwalnianiu się z tego, co przeszkadza, ogranicza, staje na drodze życia z pełni osobistego potencjału. Z klientami indywidualnymi pracuje głównie w nurtach: transpersonalnym, systemowym i procesowym. Prowadzi szkolenia, wystąpienia, zajęcia na uczelniach, pisze książki. Koncentruje się na zagadnieniach, inteligencji emocjonalnej i duchowej, efektywnej komunikacji, odporności psychicznej, zarządzania stresem, świadomego przywództwa, charyzmy lidera. Autor modelów: TY® oraz Lider Przyszłości – TERAZ. Z pasją oddaje się praktykom mindfulness, zdrowemu stylowi życia, wspina się po górach, przedziera po lasach, żegluje, nurkuje, biega maratony.

www.konradwilk.pl