Elastyczne zarządzanie

Zbigniew Zajączkowski, prezes Eiffage Polska Budownictwo, o szansach projektów PPP i spektakularnych inwestycjach oraz etyce biznesu

Firma, którą Pan kieruje, doskonale poradziła sobie debiutując na parkiecie, jak i później wycofując się z GPW… Ciekawy przykład elastycznego zarządzania.
Eiffage Polska jest sukcesorem Miteksu, który – jeszcze pod nazwą Mitech – rozpoczął działalność w 1987 roku, a jego założycielem był Michał Sołowow. Firma rozwijała się bardzo dynamicznie, m.in. dzięki udanym akwizycjom i agresywnemu marketingowi. W 2004 roku była jedną z trzech największych spółek branży budowlanej notowanych na GPW. Nie oznacza to jednak, że omijały ją problemy. Wejście w skład Grupy Eiffage w roku 2005 uzdrowiło sytuację, otwierając jednocześnie perspektywy rozwoju.

Miał Pan okazję w czynny sposób uczestniczyć w tych zmianach.
Przez 10 lat byłem dyrektorem oddziału krakowskiego Miteksu. Później na krótko zostałem prokurentem, a od pięciu lat jestem prezesem Eiffage Polska Budownictwo. Po tylu latach chyba niewiele jest w stanie mnie zaskoczyć.. Zatrudniamy około 300 osób, nasze przychody to 600 mln złotych rocznie. Działamy na terenie całego kraju, koncentrując się jednak na Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Wrocławiu.

Realizujecie kilka inwestycji, którym media poświęcają wiele uwagi.
Kończymy obecnie jedno z największych centrów handlowych w Europie – Posnania – w którym znajdzie się 40 dużych sklepów, 220 butików i 40 restauracji. Z tego co wiem, inwestor – Apsys – nie miał problemów ze znalezieniem najemców. To godny odnotowania sukces, zwłaszcza jeśli pamiętamy, że stolicę Wielkopolski dzieli od Berlina zaledwie około półtorej godziny jazdy samochodem. Kolejne ciekawe przedsięwzięcie to wrocławski budynek OVO, o niezwykłej, nowoczesnej architekturze. Będzie mieścił biura, część handlową, pięciogwiazdkowy hotel i apartamenty. Dla tego samego inwestora – Wings Properties – również we Wrocławiu prowadzimy adaptację zabytkowego budynku na klinikę połączoną z domem opieki dla wymagających pensjonariuszy. Nie sposób też nie wspomnieć o naszym zaangażowaniu w budownictwo przemysłowe. Na zlecenie Rafako budujemy elementy bloku energetycznego w Elektrowni Jaworzno. Skalę przedsięwzięcia dobrze ilustruje wykonanie potężnej płyty fundamentowej: betonowanie zajęło 5 dni i nocy w trybie ciągłym.

Mitex angażował się w projekty PPP i – tak jak wiele innych firm – naraził się na poważne problemy. Jak Pan patrzy na przyszłość tego rodzaju inwestycji?
Nadal jestem optymistą. Choć nie było łatwo, to jednak sukcesem zakończyła się budowa w systemie PPP centrum administracyjnego w Dąbrowie Górniczej i wielkiego parkingu podziemnego Pomimo starań prezydenta Jacka Majchrowskiego nie udało się, niestety, zrealizować podobnej inwestycji – sieci parkingów podziemnych – w Krakowie, choć znalezienie miejsca parkingowego w centrum graniczy z cudem. Nowe rozwiązania prawne dotyczące PPP to wielka szansa – zarówno dla samorządów, jak i firm budowlanych. A Eiffage to znakomity potencjalny partner – nie mamy problemów z płynnością, stać nas na finansowanie tego rodzaju przedsięwzięć, a doświadczenie i referencje są naszą silną stroną.

Co w Pana oczach – managera z tak długim stażem – decyduje o sukcesie w dziedzinie zarządzania?
Szybki dostęp do prawdziwych informacji, z czym nierozerwalnie łączy się zaufanie do współpracowników. Kolejna sprawa to umiejętność motywowania zespołu, zwłaszcza tak często niedoceniane „miękkie” instrumenty zarządzania. To ważne elementy naszej firmowej Księgi Etyki Biznesu.

Na koniec proszę o kilka słów o Pańskiej karierze.
Jestem absolwentem Politechniki Świętokrzyskiej. Na Wydziale Budownictwa wybrałem specjalizację Zarządzanie. Przez 7 lat pracowałem dla Exbudu, z czego 3,5 roku w norymberskiej firmie Max Bögl. Działo się to na przełomie lat 80. i 90. Stanowiło dla mnie – młodego inżyniera – trampolinę finansową, ale przede wszystkim zdobyłem unikalną
widzę na temat nowych technologii i organizacji robót budowlanych. Dzięki temu zostałem dyrektorem biura budownictwa w Exbudzie SA, a potem prokurentem w Rux GmbH, firmie specjalizującej się w produkcji rusztowań. W 1997 roku trafiłem do krakowskiego oddziału Miteksu. Choć już od dawna pracuję w Warszawie, to jednak chętnie wracam do domów w Krakowie i rodzinnych Kielcach.

 Co lubi Zbigniew Zajączkowski?

Zegarek Omega
Ubrania Hugo Boss
Wypoczynek Włochy: Toskania, „mała Wenecja”, czyli Chioggia, którą odwiedził 7 razy. Francja: Bretania i Prowansja
Kuchnia włoska i francuska
Restauracja PAPU w Warszawie
Samochód jest miłośnikiem motoryzacji. Na co dzień jeździ BMW 3. Jeździ też Mercedesem GLK (własność żony), ale czasem… zabiera synowi Jeepa Wranglera na krótkie eskapady. Jego ulubione auto to Mercedes W124 D z roku1991. Niemało czasu spędził na kieleckim torze testując możliwości Mitsubishi Lancera Evo o mocy 380 KM
Hobby golf (nawet w postaci biernej), którym usiłuje zarazić współpracowników