Czy człowiek straci znaczenie?

    Świat VUCA zmienia się na naszych oczach w świat BANI. Z rzeczywistości zmiennej, niepewnej, złożonej i niejednoznacznej przechodzimy do kruchej, niespokojnej, nielinearnej i niezrozumiałej. Ten kolejny krok w rozwoju ludzkości zawdzięczamy przede wszystkim pandemii, ale także dynamicznie postępującej transformacji cyfrowej.

    Efekt domina istniejących systemów, ilość bodźców trudnych, nawet niemożliwych do przetwarzania przez ludzki mózg, zaburzenie logiki przyczynowo- skutkowej procesów i wydarzeń, a także skala i dynamika zmian muszą budzić strach i wpływać na nasz poziom stresu. Przeszliśmy bowiem do tej nowej rzeczywistości w zaledwie dekadę, biorąc pod uwagę moment powstania akronimu VUCA, a nawet w ciągu dwóch lat, jeśli potraktujemy wybuch pandemii i powstanie akronimu BANI jako punkt referencyjny.

    Dodatkowo znacznie więcej pracujemy. Wyniki 43. edycji badania Monitor Rynku Pracy Randstadu (kwiecień 2021) wskazują, że bez względu na formę pracy niemal połowa pracowników pracuje obecnie w nadgodzinach (46 proc.), przy czym 14 proc. częściej niż przed pandemią. Zmęczenie fizyczne przekłada się proporcjonalnie na nasz poziom stresu, a on sam na stan emocjonalny i psychiczny. Niewątpliwie obecne czasy można określić mianem ery stresu. Nie jest zatem zaskoczeniem, że praktycznie w każdym badaniu lokalnym i globalnym dotyczącym trendów w rozwoju pojawia się zagadnienie well-beingu, rozumiane jako potrzeba zadbania o poczucie dobrostanu z perspektywy stanu fizycznego, mentalnego i emocjonalnego pracowników.

    We wprowadzeniu do badania Deloitte Global Human Capital Trends 2021 czytamy, że pandemia wymusiła fundamentalną zmianę w sposobie myślenia z przetrwania na wzrost, rozumiany jako traktowanie zakłóceń już nie tylko jako normy, lecz także jako katalizatora zrównoważonego rozwoju organizacji. Jest to możliwe pod jednym warunkiem: kiedy w centrum znajdzie się człowiek. Według Deloitte to nie jest zwykła zmiana sposobu myślenia czy działania, ale coś więcej, inny rodzaj egzystencji człowieka w organizacji. Tylko człowiek i zespół ludzi może się zmierzyć z tak ekstremalnie dynamicznym środowiskiem – dzięki odwadze, umiejętności osądu i elastyczności. Nawet najbardziej inteligentna maszyna nie poradzi sobie w tak nieprzewidywalnym świecie wielorakości zmiennych.

    Do tego potrzebny jest dobrostan psychiczny i – jak dowodzi w swoim badaniu Deloitte – przejście z ery work-life balans (równowagi między pracą a życiem osobistym) do ery projektowania well-beingu (dobrostanu psychicznego) w pracy. Tak, aby jednocześnie pracownicy i organizacja wzrastały. Z 9 tys. respondentów aż 80 proc. uważa, że to ważne i bardzo ważne z punktu widzenia sukcesu organizacji.

    Podobne wnioski pokazuje nasze lokalne badanie House of Skills – Trendy w rozwoju pracowników 2021. W punkcie dziesiątym raportu czytamy, że dobrostan pracowników jest zmienną znacząco wpływającą na efektywność pracowników, a odporność psychiczna pozwala nam zachować spokój w sytuacji stresu, koncentrację i wydajność w pracy. Nasze zdrowie mentalne ma wpływ na poziom realizacji celów, szybkość uczenia się, innowacyjność czy jakość obsługi klienta.

    Okazuje się, że zaraz po transformacji cyfrowej procesów (62 proc. wskazań) poprawa ochrony zdrowia pracowników jest drugim najczęściej wybieranym działaniem (49 proc. wskazań), na którym chcą się koncentrować polskie organizacje w najbliższym czasie.

    Poza dobrostanem psychicznym kluczowym zagadnieniem w rozwoju kompetencji przyszłości wydaje się elastyczność poznawcza. Jak dowodził Alvin Toffler, pisarz i futurolog, analfabetami XXI w. „nie będą ludzie nieumiejący czytać czy pisać, ale ci, którzy nie będą potrafili się uczyć, oduczać, a następnie znowu uczyć”. Zmiana jest już wpisana w codzienność organizacji, jednak nabierze nowego wymiaru, kiedy transformacja cyfrowa stanie się faktem i dotychczasowe role pracowników i liderów ulegną nieuchronnej ewolucji. Do tego potrzebna jest postawa nastawiona na rozwój oraz adaptacja jednych i drugich, przy czym ciężar zarządzenia tymi zmianami spocznie przede wszystkim na liderach. Aspekt człowieka w centrum ze szczególnym uwzględnieniem poczucia sensu, dobrostanu psychicznego oraz elastyczności poznawczej znajdzie się zatem w centrum wszelkich działań rozwojowych. Poza psychologią pozytywną nowego wymiaru nabierze duchowość, rozumiana jako poczucie sensu w kontekście życia nie tylko osobistego, lecz także zawodowego.

    Dotąd temat tabu w biznesie wyjdzie z cienia i może stać się osią wszelkich działań rozwojowych, nie tylko w kontekście przywództwa, lecz także znaczenia każdej roli zawodowej. To humanizm będzie gwarancją rozwoju organizacji w dobie transformacji i integracji cyfrowej z pracą ludzi. Wydaje się, że temat, który cieszy się od wieków zainteresowaniem filozofów, stanie się tematem w centrum rozwoju organizacji.

    Niech potwierdzeniem tej tezy będzie opinia wyrażona przez Juvala Noacha Harariego w książce „21 lekcji na XXI wiek”. Według Harariego masy dotychczas buntowały się przeciwko wyzyskowi. Teraz boją się, że są nieistotne. Naszym zadaniem jest uświadomienie innym, że mają znaczenie i nigdy go nie utracą, choć ich rola zawodowa może ulec zmianie.

     

    Małgorzata Jakubicz
    praktyk biznesu, pasjonatka i trenerka przywództwa, coach, żona i mama dwojga dzieci, autorka książki „Lider w trampkach, czyli jak być przywódcą w zgodzie ze sobą”.