Białe i niebieskie kołnierzyki

Koszula to niezwykle ważny element męskiej garderoby. Specjaliści twierdzą, że to właśnie ona decyduje o tym, jak jesteśmy postrzegani

Kiedy kogoś poznajemy, odruchowo patrzymy na twarz i przód koszuli – podkreśla Janusz Bielenia, właściciel Studia Szycia na Miarę „Bielenia”.
– W związku z tym istotną rolę pełni również krawat, ale mało kto go dziś zakłada. Na marginesie, w tej niechęci do krawatów, charakterystycznej dla naszego kraju, jest trochę przesady. W Europie Zachodniej lub USA nie wypada pójść na kolację lub spotkanie biznesowe w rozpiętej pod szyją koszuli. To przejaw braku szacunku… Coraz więcej osób zamawia koszule na miarę. To słuszna decyzja, zwłaszcza gdy trzeba zatuszować niedoskonałości sylwetki. Możliwy jest też wariant pośredni, popularny w Hiszpanii, polegający na tym, że kupione w sklepie koszule zanosi się do krawca, który je dopasowuje, nie zapominając, rzecz jasna, o dodaniu monogramu. Warto dodać, że kiedyś starannie wyszyte inicjały właściciela nie miały charakteru prestiżowego, ale po prostu pozwalały stwierdzić, czy praczka nie pomyliła koszul.

Generalnie koszule dzieli się na trzy kategorie. Rolę oficjalną pełnią gładkie, najlepiej białe, jasnoróżowe lub bladoniebieskie. Jest to związane z obowiązującym jeszcze pół wieku temu podziałem na białe kołnierzyki, czyli – najogólniej mówiąc – przedstawicieli inteligencji oraz blue collars, czyli robotników. Najbardziej uniwersalne są koszule białe. Na podobnej zasadzie jak szampan, który pasuje do każdego dania, mogą być stosowane zawsze i wszędzie. Fanatykiem takich koszul był wybitny, zmarły pięć lat temu, malarz Roman Opałka. Kiedy intensywnie pracował nad nowym projektem, kupował kilkanaście białych koszul. Codziennie zakładał nową, a starą wyrzucał do śmieci. Druga ze wspomnianych wyżej kategorii to koszule w paski, które – odpowiednio dobrane – mogą również pełnić rolę formalną, co jednak wymaga sporego wyczucia i doświadczenia. Najtrudniej poprawnie zestawić z innymi elementami stroju koszule reprezentujące trzecią kategorię, czyli kraciaste. Podstawowa zasada brzmi: kratka koszuli musi być co najmniej trzy razy gęstsza niż marynarki, do której planujemy ją założyć.

– Widziałem kiedyś zdjęcie księcia Walii, który miał na sobie sześć różnych kratek i choć zabrzmi to zaskakująco, wyglądał znakomicie – stwierdza Janusz Bielenia.

– Nie mając wielopokoleniowego doświadczenia w dziedzinie komponowania garderoby, warto pamiętać o kilku prostych zasadach. Stanowczo nieeleganckie jest używanie poszetki wykonanej z tego samego materiału co koszula. Należy przypomnieć, że podobna reguła dotyczy również właściwego zestawienia butów i paska. Koszula formalna, w odróżnieniu od casualowej, musi mieć twardy kołnierzyk i mankiety. Zapominają o tym polscy celebryci, którzy upodobali sobie ostatnio formę „eleganckiego obwiesia”, polegającą na noszeniu trochę wygniecionej, wypuszczonej na wierzch koszuli łącznie z marynarką i sportowymi butami. Litościwie mówiąc – nie jest to wzór godny naśladowania. Nie ma nic wspólnego z włoskim stylem, który dopuszcza rezygnację z marynarki w upalne dni. Eleganci z Rzymu i Mediolanu noszą wtedy koszule lniane lub batystowe o specjalnym kroju, zbyt krótkie, by chować je pod paskiem. Idąc na kolację karnie przebierają się w ciemne garnitury i klasyczne koszule.

Zanim odwiedzi się krawca, by zamówić odpowiednie dla siebie koszule, warto zastanowić się nad formą kołnierzyka i mankietów. Najpopularniejsze są szerokie kołnierzyki włoskie, które mieszkańcy Italii nazywają… francuskimi.Styl brytyjski reprezentuje bardziej rozbudowany z przodu kent, a amerykański – zapinany na guziki button down. Do takich właśnie koszul Amerykanie chętnie zakładają krawaty, choć Włosi uważają, że jest to nieeleganckie. Doskonałe usztywnienie kołnierzyka stanowią specjalne fiszbiny; lepiej, gdy są one wkładane, a nie wszyte, ponieważ w tym drugim przypadku brzegi szybko przecierają się w praniu. Mankiety oficjalne, czyli french cuff, powinny być zapinane na spinki. Nieźle sprawdza się połączenie dziurek do spinek z guzikami – pozostawiające użytkownikowi swobodę wyboru. Ciekawe rozwiązanie stanowią nakładki na guziki, które w bardzo atrakcyjnej formie od lat oferuje Montblanc.

Zwykle mankiet zapinany jest na jeden guzik, ale może być ich też 2 lub 3 (to opcja dla osób o bardzo długich rękach). W prawidłowo uszytej koszuli lewy makiet powinien być o około 1 cm szerszy niż prawy – żeby ładnie układał się na zegarku. Jakie są cechy charakterystyczne szytej na miarę wysokiej klasy koszuli? Boczne szwy muszą być cienkie, w odróżnieniu od grubych, maszynowych. Z kolei szwy rękawa i konstrukcji nie powinny się ze sobą „spotykać”. Nie może też zabraknąć dodatkowych guzików pozwalających elegancko zakasać rękawy. I – rzecz  jasna – wysokiej klasy materiał; najlepiej bawełna egipska, znacznie czystsza od tureckiej lub amerykańskiej.