Wielki potencjał ETF

    Giełda bez ETF to jak telefonia bez iPhonów – celne sformułowanie Roya Regeva z Izraela jest najlepszym podsumowaniem tego, o czym mówiono na Warsaw Passive Investment Conference 10-11 maja 2022 r.

    Warto przypomnieć, że na świecie obecnie jest notowanych ponad 10 tys. ETF-ów (Exchange Traded Fund) o wycenie 10 bilionów USD. Jest to najszybciej rozwijający się instrument finansowy w historii. Dlaczego? Inwestorzy cenią ETF za niskie koszty, prostotę oraz przejrzystość. Inwestując pasywnie nie mają na celu osiągania wyższych niż rynkowe wyników. Zdają sobie sprawę, że szanse indywidualnego inwestora na osiągnięcie zysków powyżej średniej są relatywnie niewielkie. Strategia w inwestowaniu pasywnym opiera się na zakupie pakietu reprezentatywnego dla całego rynku – wybranej giełdy czy konkretnego regionu.

    Jest to jedna z najłatwiejszych i najmniej ryzykownych form inwestowania na giełdzie. Często porównuje się ją do oszczędzania na emeryturę… W Polsce rozwiązanie to dopiero zyskuje popularność, choć np. w USA przebojem zdobyło rynek. Pierwszy fundusz indeksowy ETF pojawił się na GPW w 2010 roku. Jak to wygląda w praktyce? Na przykład ETF na WIG20 niejako naśladuje zachowanie indeksu WIG20. Wielką zaletą funduszu ETF jest to, że można go kupić i sprzedać w dowolnym czasie.

    Warsaw Passive Investment Conference otworzyła Izabela Olszewska, Członek Zarządu GPW. A była to już trzecia konferencja z tego cyklu. Jej organizatorami byli, obok GPW, Beta Securities Poland oraz Biuro Maklerskie mBanku.

    Izrael inspiruje Polskę

    W konferencji uczestniczyli prelegenci z kraju i z zagranicy. Wśród nich wspomniany na wstępie Roy Regev, przewodniczący Rady Nadzorczej Beta Securities. W swojej prelekcji „Spojrzenie na sukces inwestowania pasywnego w Izraelu i czego może się z tego przykładu nauczyć Polska”, skupił się na sytuacji w Izraelu, przedstawił też perspektywy stojące przed ETF w naszym kraju.

    Oto obszerne fragmenty jego wystąpienia: „Jak wiadomo, Izrael to jest kraj startupów, ale też jest to ziemia obiecana dla inwestowania pasywnego. ETF mają pozytywny wpływ na nasz rynek kapitałowy. Czy powinno to zadziałać podobnie w Polsce? Należy sprawić, aby GPW była hubem ETF w Europie. Zacznijmy jednak od rzutu oka na rynek izraelski. Od roku dwutysięcznego nasz rynek wzrósł od zera do prawie 50 miliardów euro aktywów. Na początku brakowało wiedzy na temat tego, czym są ETF. Chcieliśmy przeprowadzić pierwszą emisję na giełdzie w Tel Awiwie, a nadzorca poprosił nas o 20 prospektów emisyjnych dla każdej firmy i zatwierdzenie wszystkich tych dokumentów… Na szczęście, potencjał tego rynku został dostrzeżony, a przepisy dopasowane do wymogów rzeczywistości. Udało nam się wspólnie z rządem stworzyć legislację, która otworzyła potencjał wzrostu dla ETF. Kolejna sprawa to pojawianie się nowych produktów.

    W pierwszych latach na rynku izraelskim mieliśmy tylko 10 ETF. Nasz sukces na tym rynku najlepiej pokazuje proporcja między inwestowaniem aktywnym i pasywnym, którą wyraża się wartościami 60 do 40. Jest to lepsza proporcja niż nawet na rynku amerykańskim. W Polsce jest to 95 do 5, ale to na pewno się zmieni. W Izraelu mamy prawie 1,2 tys. produktów ETF, a na rynku amerykańskim jest ich ponad 3 tys. Inwestorzy mają dziś dostęp do rynku  bardzo konkurencyjnego. Cenią nieduży spread, bardzo niskie opłaty. Dobrze byłoby, żeby inne rynki na świecie były tak konkurencyjne, jak izraelski. Jest on prawdziwą oazą dla zarządzających aktywami, jak również inwestorów pasywnych. Można tu znaleźć w zasadzie każde rozwiązanie, które zostało stworzone dla ETF.

    Chcemy, żeby inwestorzy indywidualni i instytucjonalni mogli z tego korzystać, robić to z poziomu własnego banku, swojej waluty, żeby mogli inwestować na tej samej platformie, gdzie wcześniej kupowali akcje, ale też, żeby mieli dostęp do takich rozwiązań na całym świecie. To jest możliwość, z której powinna skorzystać również Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie.

    Jeśli chodzi o segmenty klientów, z którymi mamy do czynienia, dużą grupę stanowią inwestorzy prywatni. Trzeba jednak pamiętać o tym, że inwestorzy instytucjonalni pozostają najistotniejszymi graczami na tym rynku. Bez nich nie mielibyśmy tak solidnego rynku ETF w Izraelu. Emitując nowy produkt, trzeba pamiętać, że oznacza to konkretne zobowiązania. Mogą być więc potrzebne dziesiątki milionów dolarów. Kto może nam w tym pomóc, jeśli nie instytucje? I to jest rola do odegrania dla graczy instytucjonalnych, którzy w dodatku inwestują długofalowo stabilizując rynek ETF. Choć oczywiście, inwestorzy indywidualni również są niezmiernie ważni. W Izraelu, podobnie jak w Polsce, ciągle jeszcze dominuje model defensywny – ludzie trzymają pieniądze w bankach i tracą. Ich pieniądze po prostu leżą i nie przynoszą zysków. To oznacza szansę dla ETF. Giełda warszawska ma dużo większy potencjał niż izraelska. My jesteśmy małą wysepką, choć byśmy chcieli, nie możemy już zrobić wiele więcej. Natomiast Polska może stać się liderem regionu. Możecie rozłożyć ramiona i przytulić mniejsze kraje jak Węgry, Rumunia, Czechy, Słowacja. To wielki potencjał. Macie pół miliona aktywnych rachunków na GPW. To jest ogromna liczba. Widzę ogromny potencjał rozwoju przed GPW, możliwość stworzenia wspaniałych indeksów sektorowych, tematycznych i innych – jakie tylko wam się zamarzą.”

    Eksperci o szansach ETF

    Keynote Speech wygłosił Athanasios Psarofagis, analityk ETF Bloomberg w Nowym Jorku. Powiedział m.in.: „Niezależnie od tego, jaka jest sytuacja na rynku, to na pewno znajdzie się jakiś produkt, który rokuje lub dobrze sobie radzi. Warto pod tym kątem spojrzeć na ETF. Najwięcej, bo 70 proc. aktywów ETF, zgromadzonych jest na giełdach amerykańskich. Ostatnio obserwujemy duże zwyżki w Europie oraz w obszarze Azji i Pacyfiku.

    Ciekawe badania przeprowadziło WisdomTree. Niektóre dane są szokujące. Okazuje się, że na rynku brytyjskim zaledwie 22 proc. inwestorów korzysta z ETF, a przecież Wielka Brytania to jeden z najbardziej rozwiniętych rynków…

    Potrzebujemy więcej edukacji w zakresie ETF, szczególnie na rynkach poza amerykańskich. Na rynkach światowych wzrost aktywów ETF w zeszłym roku wyraża kwota ponad biliona dolarów. Trend ten powinien się utrzymać. Co ciekawe – USA dotąd przewodziły w zestawieniu, natomiast w tym roku pałeczkę przejmie Europa.

    Często w mediach słyszymy, że ETF za bardzo rosną i deregulują rynek. Należy podchodzić z dystansem do takich doniesień, ponieważ ETF na świecie to zaledwie 15 proc. wszystkich aktywów. Oczywiście ten wskaźnik będzie rósł, ale trzeba na to patrzeć w określonym kontekście.”

    Bardzo ciekawa była też dyskusja panelowa „ETF-y: prosty sposób na zbudowanie portfela”, w której wzięło udział dwóch przedstawicieli BlackRock – Matthias Zeinitzer, Sales iShares & Wealth for Eastern Central Europe oraz Christiaan Wiebols, Blackrock Portfolio Analysis & Solutions (BPAS). Oto ich uwagi:

    „Dla nas Polska to jeden z rynków wiodących, szczególnie w kontekście wzrostu aktywów. Na przestrzeni ostatnich 20 lat obserwowaliśmy w Europie coraz większe zainteresowanie inwestowaniem pasywnym. Jest to na pewno bardzo dobry scenariusz – na dziś i na jutro. Warto odpowiedzieć na pytanie – jakie są najważniejsze składowe tego sukcesu? Po pierwsze to efekt przejrzystości w konstruowaniu portfela. Jeśli spojrzymy na portfele ETF, to poziomy ryzyka są przewidywalne. Kolejna składowa to sprawa dywersyfikacji portfela. Obracając jednym, można mieć bezpośredni dostęp do całego regionu czy sektora. Co ważne – obrót ETF daje dobre spready. Ale to nie wszystko. Trzeba też wspomnieć o niskich kosztach, które w dodatku ciągle maleją. Do tego dochodzi jeszcze jedna sprawa – płynność. Inwestorzy mają dużą swobodą, jeżeli chodzi o obracanie ETF za pośrednictwem domów maklerskich.

    Fundusze ETF to najszybciej rosnący instrument finansowy w historii. Inwestorzy cenią niskie koszty zarządzania oraz prostotę i przejrzystość. Rynek ETF ma ogromny potencjał wzrostu. Aktywa ETF obligacyjnych stanowią zaledwie około 1 proc. wartości obligacji ogółem. Z kolei wartość akcyjnych ETF to około 6,6 proc. rynku akcji.”

    W części konferencji „Economic Outlook na 2022. Najważniejsze rynki, surowce i branże” Aneeka Gupta, dyrektor ds. analiz WisdomTree przypomniała, że akcje są ciągle atrakcyjniejsze od obligacji, mimo wielu niekorzystnych zjawisk na rynku, takich jak – inflacja, wojna w Ukrainie, sytuacja na europejskim rynku energetycznym.

    Nagrania transmisji wszystkich wystąpień z tegorocznej edycji Warsaw Passive Investment Conference są dostępne na kanale YouTube GPW.