Pieniądze są, brakuje projektów

Potrzebujemy zdecydowanie więcej projektów, nie pieniędzy – taki wniosek pojawiał się w wielu dyskusjach, które odbyły się podczas VIII Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Przedstawiciele instytucji finansowych, takich jak Bank Gospodarstwa Krajowego czy Europejski Bank Inwestycyjny, wskazywali różnorodne źródła i formy finansowania projektów. Zaznaczali, że wsparcie jest kierowane zarówno do publicznych, jak i prywatnych przedsiębiorstw, ale dobrych projektów po prostu brakuje. Mirosław Panek, p.o. prezesa Zarządu BGK, wyjaśniał, że instrumenty finansowe dostępne w ramach Planu Junckera, poza tym, że są do wielokrotnego wykorzystania, mają generować dźwignię finansową, czyli uruchamiać także inne środki, m.in. prywatne. – Chyba nikt teraz nie narzeka na brak pieniędzy, ale wszyscy narzekają na to, że nie ma ich gdzie dobrze zainwestować. Europa straciła dużo optymizmu, ale w Polsce staramy się takie ognisko optymizmu rozniecić – mówił podczas dyskusji prezes M. Panek. Przedstawiciele administracji rządowej podkreślali, że Plan na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju jest spójny z Planem Junckera ponieważ jest źródłem nowego kapitału i pozwala w większym stopniu korzystać ze zwrotnych form finansowania.

– W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się do dotacji, teraz musimy sięgać także po fundusze zwrotne – powiedział Witold Słowik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. Zapowiedział także, że jego resort pracuje nad stworzeniem listy inwestycji, które ze środków Planu Junckera mogłyby skorzystać.