Kadry i gospodarka skłaniają do inwestycji w Polsce

ManagerOnline
Silne fundamenty gospodarcze i wykwalifikowane kadry to atuty, na podstawie których firmy produkcyjne decydują o inwestycji w Polsce. Takie wnioski płyną z raportu „Made in Poland. Przewodnik inwestycyjny dla sektora produkcyjnego w Polsce”.

– Od momentu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku, wzrost gospodarczy utrzymuje się na wysokim poziomie – średnio 3,9 proc. Polska pozostawała w tym czasie jedną z najbardziej atrakcyjnych w Europie lokalizacji dla inwestycji, zarówno z sektora produkcyjnego jak też nowoczesnych usług dla biznesu. Wierzymy, że tak będzie i w przyszłości – mówi Tomasz Trzósło, dyrektor zarządzający JLL. Autorami opracowania są Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ), JLL, EY i Hays Poland.

Według ankiety przeprowadzonej wśród inwestorów zagranicznych przez PAIiIZ (we współpracy z Grant Thornton i HSBC) we wrześniu i październiku 2015 roku, 98 proc. ankietowanych firm jest zadowolona z inwestycji w Polsce i zainwestowałaby tu ponownie. Inwestorzy zapytani jak oceniają klimat dla biznesu w skali od 1 (bardzo zły) do 5 (bardzo dobry), ocenili Polskę na 3,7 punktów – jest to najwyższy wynik od 2007 roku, kiedy to przeprowadzono badania po raz pierwszy.

W opinii prezesa PAIiIZ Sławomira Majmana, Polska jest solidnym, rozwiniętym i przewidywalnym rynkiem. Szef PAIiIZ zwraca uwagę, że przyszłość to inwestycje związane z wysoko wykwalifikowanymi pracownikami i technologiami.

– Od lat głównym parametrem inwestowania w Polsce są stabilność i jakość kadr. Stawiamy na biznes intelektualny. Standardem naszych inwestycji stają się centra nowoczesnych usług biznesu, inwestycje badawczo – rozwojowe i nowoczesne zakłady przemysłowe – zaznacza Sławomir Majman.

Jak wynika z raportu, kapitał ludzki to jeden z najważniejszych elementów przy wyborze miejsca inwestycji. Trzy główne czynniki decydujące o potencjale inwestycyjnym danej lokalizacji to: koszty zatrudnienia, dostępność wykwalifikowanych kadr oraz dostępność kadr na stanowiskach produkcyjnych.

– Z perspektywy sektora produkcyjnego, specyfika polskiego rynku pracy jest niezwykle atrakcyjna i w dużej mierze jest elementem przesądzającym o ulokowaniu inwestycji w Polsce. Inwestorzy posiadający swoje zakłady w kraju wskazują na dostępność wykwalifikowanej kadry oraz jedne z najniższych kosztów zatrudnienia w Europie. Polska charakteryzuje się wysokim poziomem szkolnictwa wyższego, technicznego oraz zawodowego, co w połączeniu z rosnącą popularnością kształcenia na kierunkach technicznych i inżynieryjnych przekłada się na wyższą podaż wykwalifikowanych specjalistów. Można postulować, że to właśnie dostępność unikalnych kompetencji oraz dobra znajomość języków obcych, połączone z działaniami wspierającymi innowacyjność, przyczynią się do dalszego rozwoju sektora produkcyjnego w Polsce – komentuje Paula Rejmer, Managing Director Expert Perm, Hays Poland.

Jednym z głównych aspektów decydujących o wyborze lokalizacji pod inwestycję jest dostęp do pomocy publicznej. Jest to pomoc oferowana zarówno ze środków Unii Europejskiej, jak i różnych form wsparcia rządowego, takich jak ulgi od podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) na terenie specjalnych stref ekonomicznych (SSE), dotacje udzielane w ramach wieloletniego programu wsparcia, a także zwolnienia z podatku od nieruchomości.

– Polska, zdaniem inwestorów zagranicznych – największych światowych przedsiębiorców – pozostaje najatrakcyjniejszym kierunkiem dla inwestycji w naszej części Europy. Świadczą o tym twarde dane i wyniki prowadzonego przez EY od kilkunastu lat badania Atrakcyjność Inwestycyjna Europy. Co roku oceny inwestorów rosną przekładając się na ich obecność w Polsce i w efekcie na tysiące nowych miejsc pracy, które tworzą. Jednak nadal musimy pracować nad magnesami dla kolejnych inwestycji, bo rywalizacja o te projekty jest niezwykle zacięta. Kluczowe jest tutaj właściwe przewidywanie oczekiwań inwestorów oraz wprowadzenie rozwiązań, jakie są im oferowane w innych krajach. Trzeba też podkreślić, że z tych zachęt mogą korzystać i korzystają polscy przedsiębiorcy – ci bardzo duzi oraz ci całkiem mali. Warto też wzmacniać system wsparcia w zakresie badań i rozwoju, aby w realny sposób wpływać na decyzje odnośnie tworzenia centrów B+R i prowadzenia prac badawczych – dodaje Paweł Tynel, partner EY, lider Działu Ulg i Dotacji Inwestycyjnych w EY.

Polska to dobra lokalizacja dla firm poszukujących wysokiej klasy powierzchni produkcyjnych. Deweloperzy obecni na polskim rynku specjalizują się w dostarczaniu projektów zbudowanych według konkretnej specyfikacji klienta. Do najważniejszych czynników, które wpływają na decyzję inwestorów, można zaliczyć strategiczną lokalizację w sercu Europy, rozwijającą się gospodarkę, dużą dostępność wykwalifikowanej siły roboczej oraz poprawiającą się infrastrukturę transportową – drogową, jak również lotniczą i portową. Na koniec 2015 roku, całkowita podaż powierzchni magazynowych w Polsce wyniosła 9,77 mln mkw. Największe rynki to: Warszawa (ok. 2,9 mln mkw. w ramach Warszawy Miasta i Okolic Warszawy), Górny Śląsk (1,7 mln mkw.), Poznań (1,6 mln mkw.), Polska Centralna (1,3 mln mkw.) oraz Wrocław (1,3 mln mkw.).

– Nasz rynek charakteryzuje się wysokim standardem i wyposażeniem obiektów, a także bardzo atrakcyjnymi stawkami najmu, co – wraz ze wspomnianymi wyżej czynnikami – niewątpliwie stanowi o atrakcyjności Polski dla firm produkcyjnych. Kluczowi deweloperzy obiektów przemysłowych to duże, międzynarodowe koncerny – Panattoni, Prologis, SEGRO, Goodman, Valad i P3, a także krajowi gracze, tacy jak MLP i BIK z długoletnią tradycją budowy zakładów produkcyjnych – podsumowuje Tomasz Olszewski, dyrektor Działu Powierzchni Magazynowo-Przemysłowych w Europie Środkowo-Wschodniej w JLL.
Źródło: EY
[qnt]