Usuwamy barierę finansową

Banki komercyjne są bardzo ostrożne, jeśli chodzi o finansowanie kontraktów eksportowych na rynki o podwyższonym profilu ryzyka. Naszą misją jest tę finansową lukę wypełnić – mówi Arkadiusz Zabłoński, zastępca dyrektora Departamentu Finansowania Strukturalnego w Banku Gospodarstwa Krajowego

Na jakiego rodzaju wsparcie ze strony BGK mogą liczyć eksporterzy?
Zagraniczna ekspansja z reguły wiąże się z pokonywaniem licznych barier. Finansując kontrakty eksportowe, usuwamy jedynie jedną z nich, tj. brak finansowania. W ramach funkcjonującego od 2009 roku rządowego programu Finansowe Wspieranie Eksportu udzielamy kredytów eksportowych, a od lutego 2014 roku finansujemy również inwestycje polskich firm na rynkach zagranicznych. Te działania mieszczą się w naszej misji państwowego banku rozwoju, który między innymi wspiera rozwój polskich przedsiębiorstw.

Jak działają takie kredyty eksportowe?
Kredytu udzielamy zagranicznej firmie zainteresowanej kupnem polskich dóbr czy usług. Udzielamy go bezpośrednio lub poprzez bank lokalny, działający na danym rynku. Tego rodzaju wsparcia udzielamy przede wszystkim firmom eksportującym na rynki o podwyższonym profilu ryzyka. Firmy z krajów rozwiniętych, np. Niemiec czy Francji, nie mają żadnych problemów z samodzielnym zorganizowaniem finansowania zakupu polskich produktów, ale już w przypadku firmy ukraińskiej, białoruskiej czy irańskiej może być z tym kłopot.

Skoro mówimy o podwyższonym ryzyku, to zapewne koszt takiego finansowania jest wysoki?
BGK udzielając kredytu na finansowanie kontraktu eksportowego ubezpiecza swoją wierzytelność z umowy kredytu w Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych i to przede wszystkim cena ubezpieczenia decyduje o całkowitych kosztach finansowania. Przykładowo, umowa długoterminowego kredytu w euro na usługi budowlane na Białorusi zakłada oprocentowanie w przedziale 3-4 proc. rocznie, podczas gdy koszt ubezpieczenia dla takiego okresu to 16-17 proc. wartości kredytu, płatne jednorazowo. Zorganizowanie finansowania dla nabywcy tego kontraktu na rynku białoruskim byłoby praktycznie niemożliwe, albo zdecydowanie droższe.

Czy te wysokie koszty ubezpieczenia wynikają z wysokiego odsetka niespłacanych tego rodzaju kredytów?
Minimalny poziom stawek ubezpieczenia wynika z międzynarodowych regulacji. To na poziomie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OCED) specjaliści decydują o tym, do jakiej grupy ryzyka kwalifikuje się dany kraj, co bezpośrednio wpływa na koszt ubezpieczenia w danej grupie ryzyka. Do tego dochodzi jeszcze niezależna ocena dłużnika połąprzez agencję ubezpieczeń kredytów eksportowych. Idea porozumienia OECD zakłada minimalne stawki ubezpieczeń oraz minimalne poziomy kosztów finansowych, aby przewagi konkurencyjne eksporterów z poszczególnych krajów wynikały głównie z jakości produktu, a nie preferencyjnego systemu finansowania.

Czy tego rodzaju kredytów firmy nie mogą uzyskać w bankach komercyjnych?
Musimy rozróżnić dwie kwestie: finansowanie eksportu, w głównej mierze dotyczące rynków o podwyższonym ryzyku, w których ryzyko transakcji spoczywa na podmiocie zagranicznym lub jego banku oraz ekspansję zagraniczną, w której kredytobiorcą jest najczęściej polski inwestor planujący przejąć spółkę lub aktywa poza granicami kraju. To są dwie diametralnie odmienne struktury. Banki komercyjne są skłonne finansować ekspansję polskich firm na rynkach zagranicznych, bo ta z reguły dotyczy państw wysoko rozwiniętych. Ale jeśli chodzi o finansowanie kontraktów eksportowych na rynkach o podwyższonym profilu ryzyka, to tu obserwujemy bardzo daleko idącą ostrożność z ich strony.

Jest zainteresowanie przedsiębiorców Waszą ofertą?
Jak najbardziej tak, coraz więcej firm kieruje do nas swoje zapytania. Skala działania na przestrzeni dwóch ostatnich lat jest tego najlepszym przykładem. W 2014 roku udzieliliśmy kredytów eksportowych oraz sfinansowaliśmy inwestycje polskich firm na rynkach zagranicznych o wartości 200 mln złotych. W 2015 roku kwota ta wzrosła do 1,6 mld złotych.