Manager ma być pełen pomysłów

W zmieniającym się i ciągle zaskakującym nas świecie nie jesteśmy w stanie przewidzieć i przygotować się na wszystkie wyzwania, z którymi przyjdzie się zmierzyć. Jak w takim świecie powinni kształcić się i dokształcać managerowie? Jak do tych zmian przystosowują się uczelnie?

Polskie uczelnie intensywnie pracują nad dostosowywaniem kierunków studiów i programów nauczania do zmian zachodzących w dzisiejszym świecie – zarówno technologicznych, ekonomicznych, jak i społecznych.

– Powszechne jest poczucie konieczności wzmocnienia związków uczelni z praktyką gospodarczą. Uczelnie chcą być partnerami nie tylko biznesu, ale i słuchaczy, dlatego przygotowując programy MBA diagnozują potrzeby managerów i do przedmiotów głównych, tzw. core subjects, dotyczących zarządzania, dodają inne zajęcia – mówi dr hab. Piotr Buła, dyrektor Krakowskiej Szkoły Biznesu Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.W ostatnich latach zauważalna jest potrzeba dodania do programów MBA zajęć z etyki biznesu, CSR, ekonomii społecznej czy zarządzania ryzykiem.

– Wyraźna jest również potrzeba ukierunkowania managerów na innowacje i poszukiwanie nowych modeli biznesowych, tworzenie startupów oraz wskazanie rekomendacji, jak realizować takie projekty od pomysłu do komercjalizacji– twierdzi Piotr Buła. Zdaniem prof. Witolda Orłowskiego, dyrektora Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej, istotą kształcenia managerskiego powinno być kształtowanie liderów i przedsiębiorców nowego typu – rzutkich, pełnych energii i pomysłowości, umiejących szybko zdobywać potrzebną wiedzę, umiejących dostosowywać się do zmieniającej się rzeczywistości. A polskim managerom brakuje dziś najbardziej tego, czego brakuje wszystkim Polakom – umiejętności współpracy i współdziałania. Dlatego w programach MBA pojawiają się coraz częściej zajęcia dotyczące tzw. miękkich umiejętności.

– Zazwyczaj jest je znacznie trudniej nabyć niż wiedzę, której można nauczyć się z książek. A celem współczesnych polskich managerów nie powinno być tylko sprawne zarządzanie, ale to, by stać się prawdziwymi przywódcami, umiejącymi stworzyć strategię, przekonać do niej ludzi i zaangażować ich w jej realizację – twierdzi prof. Orłowski.

Inne „podyplomówki”

Zmieniają się również inne studia podyplomowe, których rolą z założenia powinno być przekazanie wiedzy połączonej z praktyką biznesową, dostosowaną do potrzeb poszczególnych grup zawodowych czy branż.

– Niektóre tradycyjne i oblegane niegdyś kierunki studiów podyplomowych tracą słuchaczy na rzecz tych wyspecjalizowanych w rozszerzonej tematyce. Tak jest w przypadku kierunku Zarządzanie personelem, który w tej chwili jest rzadziej wybierany niż np. Kadry i płace. Zmieniają się też kierunki studiów pod kątem połączenia dziedzin. Na przykład, obok tradycyjnego kierunku Rachunkowość i finanse, pojawiły się Rachunkowość i controlling czy Rachunkowość i podatki – wyjaśnia Piotr Buła. Rosnącym zainteresowaniem cieszą się kierunki studiów pogłębiające wiedzę z funkcjonowania nowoczesnej gospodarki, zwłaszcza prawo nowoczesnych technologii i marketing internetowy.

– Jest również popyt na studia z coachingu i psychologii biznesu, co tłumaczyłabym większym zainteresowaniem konstrukcji psychicznej człowieka. Prywatnie wielu managerów po niezwykle intensywnej ścieżce kariery robi sobie przerwę, a jednym z pomysłów na życie po korporacji jest zajęcie się coachingiem – twierdzi Sylwia Hałas-Dej, dyrektor ds. edukacyjnych i rozwoju w Akademii Leona Koźmińskiego Dużą popularnością cieszą się też studia podyplomowe typowo fachowe, wręcz niszowe, jak prowadzenie i monitorowanie badań klinicznych, restrukturyzacja i upadłość przedsiębiorców, zarządzanie zakupami, praktyczne zastosowanie SAP ERP.

– Wielość kierunków studiów podyplomowych dzielimy na bloki tematyczne. Na przykład, finansiści mają do wyboru pięć kierunków specjalistycznych, których ukończenie pozwala nabyć kompetencje m.in. analityka finansowego albo doradcy. Z kolei HR – obok ścieżki specjalistycznej, gdzie znalazło się aż 12 kierunków – ma też ścieżkę managerską z czterema kierunkami rozwojowymi, łącznie ze studiami MBA dla managerów HR – informuje Sylwia Hałas-Dej.

Nieprzypadkowe przypadki

Szkoły coraz częściej otwierają się nie tylko na potrzeby managerów z korporacji, ale i przedsiębiorców z sektora MŚP, np. Szkoła Biznesu Politechniki Warszawskiej oferuje semestralny, weekendowy program „FBA Skuteczny Lider Małej Firmy”. Innym przykładem jest nowo otwarty, we współpracy z Instytutem Wzornictwa Przemysłowego, kierunek Total Design Management, który stanowi platformę łączącą projektantów z ludźmi biznesu. Dla managerów i właścicieli przedsiębiorstw, którzy chcą się uczyć biznesu na przykładach innych firm, naukowcy z Akademii Leona Koźmińskiego stworzyli bazę 20 studiów przypadku opartych o prawdziwe historie polskich przedsiębiorstw.

– Pokazują, w jaki sposób przedsiębiorcy i managerowie radzą sobie z wyzwaniami specyficznymi dla naszego kontekstu gospodarczego i kulturowego. Do końca 2016 roku w naszej bazie case’ów ma ich być ok. 60 – informuje prof. Dominika Latusek z Akademii Leona Koźmińskiego. Do tej pory podczas szkoleń i studiów managerskich polscy wykładowcy najczęściej wykorzystywali case studies z zagranicznych podręczników, oparte na innych realiach, nieprzystosowanedo warunków panujących w Polsce. Teraz, pod adresem www.studiumprzypadku.edu.pl, są dostępne bezpłatnie opisy rzeczywistych przypadków z polskich organizacji z sektora prywatnego, publicznego oraz pozarządowego.