Kwintesencja sportowego stylu

Wysmakowana stylistyka, perfekcyjne proporcje, wygodne wnętrze, najnowocześniejsza technologia i niezrównane właściwości jezdne. Na tym mógłbym zakończyć swoją relację z jazdy nowym Audi A5 Coupé. Nie zrobię tego jednak, bo najmłodsze dziecko konstruktorów z Ingolstadt zasługuje na coś więcej niż kilka słów na papierze

Sylwetka auta nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z autem o sportowym charakterze. Agresywny przód, charakterystyczne LED-owe światła dzienne, ogromny sześciokątny grill, który jest znakiem rozpoznawczym każdego Audi już od wielu lat, teraz wygląda jak rzeźba w muzeum sztuki nowoczesnej. Krótki przedni zwis nadwozia przechodzi płynnie w długą maskę. Mocno pochylona przednia szyba i łagodnie opadający ku tyłowi dach nadają sylwetce lekkości. Klapa bagażnika ma delikatny spojler, którego zadaniem jest dociskanie tyłu auta do nawierzchni przy większej prędkości, jednocześnie akcentuje dynamiczną linię nadwozia. Całość dopełniają duże koła i felgi z kolekcji Audi Sport. Do tego ten kolor – szary Manhattan…

Wnętrze nowego A5 to kwintesencja niemieckiej solidności. Tworzywa sztuczne są doskonałej jakości, miłe w dotyku i miękkie. Siedzenia i boczki drzwi obszyto skórą i alcantarą. Sportowe fotele S-Line idealnie podtrzymują ciało, są podgrzewane i mają funkcje masażu. Jednocześnie sportowe i luksusowe, stanowią kompromis pomiędzy idealnym trzymaniem ciała w zakrętach i wygodą podczas spokojnej jazdy autostradą. Tylna kanapa przewidziana została do przewożenia dwóch osób i muszę przyznać, że po zajęciu miejsca jest wygodnie. Dostęp do tylnych miejsc ułatwiają elektrycznie przesuwane przednie fotele, w górnej części oparcia zaopatrzone w przyciski do obsługi. Zakres przesuwu mógłby być większy o kilka centymetrów, ale dla rodzin producent przewidział A5 w odmianie Sportback. Coupé to auto dla tych, którzy mają już starsze dzieci lub będą się o nie dopiero starać. Testowany egzemplarz wyposażono w wysokoprężny silnik o pojemności trzech litrów i mocy 218 koni mechanicznych. Jednostka charakteryzuje się momentem obrotowym 400 Nm, który dostępny jest już od 1250 obrotów na minutę. Połączenie silnika z siedmiostopniową skrzynią automatyczną S-Tronic i napędem na wszystkie koła quattro daje piorunujący efekt. Dwukrotnie sprawdzałem osiągi w katalogu i w dalszym ciągu nie wiem, jak inżynierom udało się uzyskać takie parametry przyspieszania, elastyczności i prędkości maksymalnej. A5 nie rusza z miejsca, ono startuje…

Setkę osiąga już po 6,2 sekundy i ciągnie dalej, aż do osiągnięcia prędkości maksymalnej równej 250 km/h. Robi to przy tym bez jakiejkolwiek zadyszki, a biegi na wyższy zmieniane są aksamitnie i niezauważalnie. Musiałbym naprawdę sięgnąć mocno w głąb swojej pamięci, żeby przypomnieć sobie samochód, który tak delikatnie przełączałby biegi. Wrażenia są takie, jakby samochód w ogóle się nie męczył, a dalsze przyspieszanie sprawiało mu przyjemność.

Tylko kierowcy, widząc go we wstecznym lusterku, są w stanie powiedzieć, czy przypadkiem A5 Coupé nie uśmiecha się podczas szybkiej jazdy, bo moją rozpromienioną facjatę widzieli chyba wszyscy. Przy okazji muszę wspomnieć, że samochód jest wybitnie wyciszony, a autostradowych prędkości kompletnie nie czuć ani nie słychać we wnętrzu. Sama jazda to czysta przyjemność i jeśli ktoś zapytałby mnie, czy bardziej  podoba mi się na krętych drogach, czy szybkich autostradach, to chyba musiałbym losować odpowiedź, bo auto tak doskonale trzyma się drogi w każdych warunkach, że nie byłbym w stanie dobrowolnie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Funkcjonalny minus znalazłem jeden. Chodzi o zamykanie bagażnika. O ile klapa otwiera się elektrycznie, o tyle zamknąć ją trzeba już ręcznie. Niby drobiazg, ale sięgając po np. torbę ze sprzętem sportowym, zawsze ubrudzimy sobie rękę, zamykając bagażnik. Podsumowując, Audi udało się połączyć w jednym aucie cechy sportowej maszyny na co dzień i gran turismo, które świetnie spełni się podczas podróży służbowych czy wypadu na riwierę. Wygląda świeżo, dynamicznie i ultranowocześnie. Ma jednak jednego poważnego rywala. Jest nim Audi S5 Coupé.