W magazynie – Kongres 590: nowe możliwości

Prezes Kongresu 590 – Remigiusz Kopoczek, mówi o głównych tematach tegorocznej konferencji, Forum Polsko-Austriackim „Green Future”, podkreśla, jak ważne dla biznesu są nowe technologie, badania naukowe oraz ekologia.

Pandemiczny eventowy post spowodował, że na nielicznych dużych imprezach pojawia się ponadplanowa liczba gości. Jak to wygląda w waszym przypadku.

Liczba zgłoszeń rośnie z dnia na dzień, na pewno będziemy mieli do czynienia z czterocyfrową grupą gości. Nie sposób powiedzieć, ilu ich będzie, ponieważ rozmawiamy miesiąc przed Kongresem, który zaplanowaliśmy na 5-6 października w warszawskiej Hali Expo XXI. Długi lockdown nie tylko nie osłabił potrzeby kontaktów międzyludzkich, ale wręcz potwierdził, jak bardzo są ważne w biznesie.

Gospodarzem poprzednich edycji Kongresu 590 był Rzeszów…

Planujemy tam dodatkowe działania, ale nie na początku października. Będziemy o tym szeroko informować.

Motto tegorocznego Kongresu to „Nowe możliwości”.

Odzwierciedla ono ideę, która przyświecała nam podczas organizacji poprzednich edycji. Świat, w którym dziś żyjemy, wygląda jednak zupełnie inaczej niż przed covidem, w 2019 roku. Piąty Kongres, który zorganizowaliśmy w formule hybrydowej 5-6 maja tego roku, poświęcony był wychodzeniu gospodarki z lockdownu. Teraz patrzymy już znacznie dalej, wskazując jak bardzo zmieniły się warunki działania biznesu – łańcuchy dostaw, nowe regulacje, unijne wytyczne dotyczące poszczególnych regionów. W reorganizacji tej widzimy szansę dla polskiej gospodarki, by osiągała ona lepsze wyniki, zdobywała kolejne przyczółki, patrząc nie tylko na zachód Europy, ale też na inne kontynenty stanowiące nowe atrakcyjne rynki. Zdiagnozowaliśmy siedem głównych obszarów i dodatkowy ósmy, żeby pokazać czym te możliwości powinny być.

Zacznijmy więc od pierwszego tematu.

Nadaliśmy mu nazwę „Nowe państwo”, odwołując się do potrzeby szerokiej cyfryzacji. Paradoksalnie, dzięki covidowi przeszliśmy przyspieszoną edukację digitalną poprzez powszechną cyfryzację usług administracji. Wbrew obawom okazało się, że dziś możemy w znacznie wygodniejszy i szybszy sposób załatwić wiele spraw natury urzędowej. Wiążą się z tym zmiany funkcjonowania instytucji działających w naszym kraju. Co więcej, dane statystyczne w wersji cyfrowej pozwalają na lepsze planowanie w wielu dziedzinach gospodarki.

Jeden z wybitnych lekarzy zwrócił mi uwagę, że statystyka, zwłaszcza w USA, jest fundamentalną gałęzią medycyny.

To prawda, statystyka daje odpowiedź na znacznie więcej pytań, niż mogło by nam się wydawać. Na co dzień widzieliśmy, jak dane dotyczące zachorowań na covid przekładają się na decyzje związane z formami i zakresem lockdownu. Wiąże się to z kolejnymi obszarami zainteresowań Kongresu – „Demografią” i „Zdrowiem”, które ściśle się ze sobą łączą. Potraktowaliśmy je jednak oddzielnie, ponieważ pierwszy z nich obejmuje bogaty temat rynku pracy, który dziś w Polsce ma się bardzo dobrze, a bezrobocie jest na wyjątkowo niskim poziomie. Widać jednak dotkliwe braki kadrowe w kilku dziedzinach, zwłaszcza w informatyce, medycynie i szkolnictwie. Nasz rynek pracy jest coraz bardziej atrakcyjny dla obcokrajowców, może uda się odwrócić trend wyjazdów Polaków za granicę. W obszarze zdrowia widzimy też pewne pozytywne szanse związane z rozwojem technologii i usług, zwłaszcza w dziedzinie profilaktyki i kondycji populacji naszego kraju jako całości.

To bardzo ciekawy i pojemny temat, przejdźmy jednak do kolejnych obszarów zainteresowania Kongresu 590.

Czwarty z nich to „Nowe rynki”. Proponując ten temat braliśmy pod uwagę nie tylko czynniki geograficzne, ale też kontekst społeczny. Covid spowodował, że seniorzy stroniący dotychczas od internetu, zaczęli z niego korzystać. Duże platformy sprzedażowe pozyskały dzięki temu wielu nowych klientów. Poprzez nowe rynki rozumiemy więc nowe potrzeby całych grup społecznych. Piąty, bardzo interesujący obszar, stanowią „Nowe sektory”. Proponując ten temat myśleliśmy nie tylko o IT, biotechnologiach, ale też o tradycyjnych branżach, na które dziś patrzmy w nowy sposób. Dobry przykład to transport, który w perspektywie kilkunastu lat przerzuci się z paliw kopalnych na elektryczność. Klasyczna petrochemia ulegnie głębokiej transformacji, nastawiając się na nowe produkty.

I tak dochodzimy do jakże ważnej tematyki R&D.

Oczywiście, nie może jej zabraknąć na Kongresie. „Badania i rozwój” warunkują wzrost gospodarczy. Pokutuje przekonanie, że nasza gospodarka nie jest innowacyjna. Chcielibyśmy pokazać, że to fałszywy stereotyp. W wielu sektorach świetnie sobie radzimy. Jest to jednak proces nieustający, który trzeba rozwijać i pielęgnować. W tej dziedzinie nigdy nie można dobiec do mety, to ciągły proces. Potrzebne są rozwiązania, które zmienią całe gałęzie przemysłu, wyznaczając nowe trendy. Potrzeba nam tego jak tlenu.

Potrzebne jest jednak ściślejsze powiązanie przemysłu z nauką.

To niełatwy temat. Patrząc historycznie warto przypomnieć działające w czasach poprzedniego ustroju Ośrodki Badań i Rozwoju, czyli tzw. OBR-y, które pracowały na rzecz określonych zakładów. Z kolei uczelnie, a zwłaszcza uniwersytety, traktowano jak wieże z kości słoniowej, które funkcjonowały w oderwaniu od potrzeb gospodarki. Po roku 1989 przeprowadzono wiele prób, by do przemysłu zbliżyć szkolnictwo wyższe, a zawłaszcza ośrodki badawcze. Żeby jednak system ten dobrze działał, musi istnieć wola współpracy ze strony przemysłu. Polscy przedsiębiorcy muszą docenić rolę jednostek badawczych jako partnerów, dzięki którym mogą rozwijać biznes. Ostatnio widać wiele cennych inicjatyw w tej dziedzinie. O prawdziwej synergii możemy jednak mówić dopiero wtedy, gdy naukowcy poczują satysfakcję zawodową i finansową, a przedsiębiorcy zobaczą konkretne korzyści, które nie wynikają z grantów, ale rosnących przychodów.

Wielu młodych wybitnie zdolnych polskich naukowców wyjeżdża za granicę.

Nie widzę w tym niczego złego, jeśli zdobywają tam wiedzę po to, żeby wrócić i implementować ją w naszym kraju. Mam nadzieję, że już wkrótce polski rynek pracy stanie się dla nich dość atrakcyjny, by realizować tutaj swe plany zawodowe.

I tak dochodzimy do siódmego z głównych tematów kongresu.

Jest to „Nowy obraz Polski”. Analizując różnego rodzaju zdarzenia z ostatnich lat i to, jak nasz kraj widzą cudzoziemcy, stwierdziliśmy, że mamy do czynienia ze skrajnie różnymi reakcjami: od zachwytu tempem zmian i idealizacji naszych osiągnięć do głębokiej krytyki. Cóż – prawda, jak zawsze, leży pośrodku. Czynnikami, które zmieniają obraz Polski na świecie są: kultura, sztuka, nauka i sport. To najbardziej efektywna forma marketingu kraju, dzięki któremu wygrywa również polski przemysł. Najlepszy wzór działania w tej dziedzinie stworzył oponiarski koncern Michelin, który zaczął wydawać przewodniki kulinarne, kreując modę na kuchnię francuską. Najlepszym przykładem z naszego podwórka jest proza Andrzeja Sapkowskiego, którą rozsławiła na całym świecie gra „Wiedźmin”, a następnie serial Netflixa. Prowadząc wykłady w Chinach pytałem studentów o najbardziej znanych Polaków – na pierwszym miejscu był oczywiście Chopin, na drugim Robert Lewandowski, a na trzecim… Wiedźmin.

W paradoksalny sposób covid wywołał też falę pozytywnego postrzegania krajowych atrakcji turystycznych.

To prawda, po latach zamknięcia granic Polacy ruszyli szeroką falą za granicę. Obecnie z powodu lockdownu odkrywamy swój kraj na nowo, co umożliwia coraz lepiej działająca agroturystyka. Mam nadzieję, że moda ta zagości na dłużej.

Na wstępie wspomniał pan też o dodatkowym, ósmym temacie konferencji.

Podczas poprzednich edycji Kongresu poświęcaliśmy wiele uwagi współpracy Polski z krajami europejskimi. W tym roku planujemy skoncentrować się na Austrii. Spodziewamy się gościć prezydenta tego kraju Alexandra Van der Bellena oraz towarzyszącą mu delegację przedsiębiorców. W ramach Forum Polsko-Austriackiego „Green Future” będziemy dyskutować o gospodarce odnawialnej, ekologicznych technologiach i europejskiej zielonej gospodarce. Austria, której prezydent jest wspierany przez Partię Zielonych, zbudowała znakomitą strategię ochrony przyrody i kulturę biznesową. Dzięki nim możliwa jest aktywna troska o te zasoby. Są to wzory, które warto wprowadzić także u nas.