Bezpieczeństwo żywności. Jedyna nadzieja w plastiku

Okres pandemii to zwrot w stronę tworzyw sztucznych. Wiele krajów uznało opakowania i jednorazowe wyroby z plastiku za produkty strategiczne w walce z wirusem. Plastikowe opakowania zabezpieczają żywność, z nich również wytwarzane są jednorazowe rękawiczki oraz woreczki foliowe, obowiązkowe do stosowania przy zakupach w sklepach. Przemysł tworzyw w okresie pandemii ma do wypełnienia misję w kontekście bezpieczeństwa klientów.

Okres pandemii zmienia postrzeganie wielu obszarów naszego codziennego funkcjonowania. To, co jeszcze do niedawna było pewnikiem, dzisiaj już tak oczywiste nie jest. W sposób szczególny dotyczy to tworzyw sztucznych, których cechy pozwalają na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa ludzi (rękawiczki jednorazowe) oraz żywności (próżniowe opakowania, folie, woreczki). Wbrew obiegowym opiniom („zerwij z plastikiem”) zarówno producenci żywności, decydenci, jak i klienci dzisiaj masowo z nich korzystają, czerpiąc z ich właściwości chroniących przed kontaktem z drobnoustrojami.

Zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego, żywność oferowana klientom winna być zabezpieczona przy jednoczesnym ograniczeniu sprzedaży luzem. W sposób oczywisty kieruje to uwagę zarówno sprzedających, jak i kupujących w stronę towarów zabezpieczonych tworzywami sztucznymi. Istotne są tu właściwości izolacyjne tworzyw, które skutecznie blokują dostęp zarazków do zapakowanego towaru. Ma to obecnie znaczenie pierwszorzędne, dlatego też takie kraje, jak Włochy, Niemcy czy Francja uznały tworzywa za surowiec strategiczny (ang. essential) w walce z koronawirusem. Jest to również dowód na to, jak naiwną była krytyka plastikowych opakowań do żywności, którą wybiera każdy rozsądnie myślący człowiek ze względu na bezpieczeństwo biologiczne.

Oprócz bezpieczeństwa tworzywa posiadają również szereg innych cech, z powodu których są wybierane przez producentów dóbr konsumpcyjnych. Są one lekkie (wagowo stanowią najniższy procent gotowego produktu – około 3 procent), odporne na wstrząsy, a w przypadku artykułów spożywczych gwarantują ochronę przed zewnętrznymi zanieczyszczeniami w całym cyklu produkcji i dystrybucji, aż do momentu rozpakowania przez klienta w domu. Dodatkowo ograniczają one marnotrawstwo żywności (jeden z żywotnych problemów świata współczesnego), wydłużając okres jej przydatności do spożycia oraz (co równie istotne) pozostawiają pięciokrotnie (!) niższy ślad środowiskowy od zawartej w nich żywności. Wniosek: sprzedaż żywności bez opakowania w ogólnym rozrachunku miałaby negatywny wpływ na środowisko!

Pandemia koronawirusa kiedyś będzie miała swój finał. Natomiast istotne jest to, jak bardzo ten kryzysowy czas zmieni nas i nasze postrzeganie bezpieczeństwa. Bo można powiedzieć z pełnym przekonanie, że zupełnie inaczej będziemy patrzyli na opakowania lub ich brak na produktach spożywczych. I zdecydowanie tworzywa sztuczne będą przyszłością w walce z nawrotem pandemii, z którą obecnie walczymy w skali globalnej. Czyste ręce i bezpieczne – wolne od wirusów i bakterii – produkty spożywcze, to podstawa naszego bezpieczeństwa w przyszłości.